Chyba znów nie zajrzałeś do linka. Konserwa konserwuje tylko wiadukt.
Zajrzałem. I wiem coś czego uparcie nie przyjmujesz do wiadomości - że to nic nie znaczy. Wystarczy, że wpisane jest założenie architektoniczne, albo jakiś inny bardzo ogólny zapis dotyczący okolicy (czego w tym obszarze miasta nalezy się spodziewać) i Konserwa będzie wkładać swoje 3 grosze wszędzie, bo będzie twierdzić, że to na siebie oddziałuje.
Co akurat przy Karowej doskonale znają środowiska rajdowe - Konserwa stawała tam okoniem przeciwko Barbórce. I bynajmniej nie chodziło o to, że rajdowcy rozwalą wiadukt (ten jest dość solidny), a o to, że wozy WRC na nawrotach i łukach rwały tą kostkę z podjazdu tak, jakby to był żwirek. A kostka zabytkowa, cenna, unikatowa, jedyna taka i w ogóle
Ostatecznie rajdowcy swoje ugrali, rajd się odbywa - a po nim odbywa się coroczne naprawianie nawierzchni - ale TYLKO dzięki temu, że moto-lobby okazało sie być wystarczająco silne, by sobie tą decyzję wywalczyć. Po sporej zadymie medialnej lata temu.
Tak samo nie sądzę, by do rejestru zabytków wpisano podjazdy do posesji na Ujazdowskich i Szucha i kilka innych rzeczy. A jednak Konserwa wtryniała i tam swoje 3 grosze, a nierzadko więcej.
Alternatywą dla jazdy w górę pod Tamkę jest prowadzenie roweru na piechotę. Korzysta z tego wcale nie mała ilość rowerzystów.
Widziałem. Przez kilka lat na Karowej był mój wydział, więc sobie sporo poobserwowałem jak tam ludzie jeżdżą. Generalnie ruch podzieliłbym tam na dwa typy - tranzytowy (bardzo niewielki) i taki, który zaczyna się gdzieś na Karowej - np. z BUW do wydziału UW na Karowej 20, albo z radia Campus na główny kampus UW. Generalnie: Kto nie musi, ten rowerem się tu nie pcha - właśnie z powodu na schody i bruk. I tego kładka nie będzie w stanie zmienić
Nie pisze że coś powstanie na 100%, tylko co ma większą szanse na powstanie, co ma większy sens. Grzybowska ma szansę stać się alternatywną dla Świętokrzyskiej, a most przy Karowej byłby jej przedłużeniem na Pragę.
Nie do końca rozumiem po co Świętokrzyskiej alternatywa, skoro jest tam niezły ciąg rowerowy (którym zresztą jeżdżę kilka razy w tygodniu). Poza tym na Grzybowskiej NIGDY nie będzie tak dobrych ddr/pasów jak tam, zwłaszcza na odcinku wolskim
Grzybowska to świetna ulica pod pasy rowerowe, które jednakowoż nieprędko tam powstana, bo miejscami wymagają przeorania ulicy od góry do dołu i zrobienia jej na nowo, by te pasy zmieścić w obecnym przekroju jezdni. Gdzieniegdzie trzebaby też wywalić parkowanie. Już widzę radnych z Woli i ich entuzjazm (kto był na konsultacjach Obozowej zrozumie żart).
Natomiast nie o Grzybowską się martwię. Możesz zrobić Grzybowską na tip top, możesz zrobić kładkę i pasy na Pradze, możesz zmienić Królewską, a i tak nie będzie to dobry ciąg z racji skarpy i Karowej. Owszem, to może być fajna alternatywa dla relacji Wola-UW i Wola-Powiśle, pozwalająca nie jechać po trasie WZ. Ale nie widzę jakby to miało działać w relacjach bardziej tranzytowych Praga-Centrum-Wola.
Widzę to po sobie - jak mam jechać pod skarpę, wolę nadrobić i pojechać WZ niż Tamką czy Karową. W dół owszem - zdarzało mi się, ale w górę unikam. Sądzę, że inni będą mieli podobnie. Co zresztą fajnie widać na Poniatowskim i Świętokrzyskim+Tamce. Poniatowski, mimo zera infrastruktury ma ruch do centrum zauważalnie większy niż Świętokrzyska+Tamka, które obsługują jednak głównie relacje lokalne (Powiśle-Centrum) i NIE SĄ specjalnie uczęszczanym ciągiem tranzytowym w relacjach Praga-Centrum. Mimo, że niewiele dalej i niemal w 100% po ddr lub pasach. Własnie z powodu skarpy wiślanej. Przy czym Tamka przynajmniej ma asfalt, na Karowej będzie jeszcze bardziej zniechęcająco