Mógłby, ale...
1) Trzeba rozwiązać problem Wisłostrady (dobrze kojarzę, ze budują tam przejście podziemne?)
2) Trzeba rozwiązać problem Wybrzeża po Praskiej stronie - przy czym projekt ZMID jest tu dalece niewystarczający.
3) Trzeba rozwiązać temat ruchu rowerów na Okrzei i Kłopotowskiego - to proste
4) Trzeba jakoś przekroczyć Targową
5) Dalej jest Ząbkowska i kocie łby z szynami - zabytkowa nawierzchnia pod opieką Konserwy od Niebytków
6) A na początku trzeba rozwiązać problem nawierzchni (z kamienia łupanego) ulicy Bednarskiej. A teren jest pod opieką Konserwy od Niebytków.
Oczywiście to nie są problemy nie do rozwiązania. Ale, ale... jesteśmy w Warszawie, a ciągłość tras nigdy nie była mocną stroną naszych urzędników. Więc obstawiam, że będzie tak: kładka na Wiśle z wielkim hukiem, dalej na Zachód nic i podjazd po kamieniach na Bednarskiej, na wschód "jakiś" przejazd przez Wybrzeże według projektu ZMID, "jakieś" pasy na Okrzei/Kłopotowskiego z urwaniem przy Jagiellońskiej i nic na Tragowej i Ząbkowskiej
A już zupełnie nie widzę jak nasz światły urząd miałby to pociągnąć dalej na Wolę
Przecież to oznacza zmiany na pl. Teatralnym (Konserwa), przejazd przez Marszałkowską (InżRuch), wywalenie parkowania z Elektoralnej i demontaż zabytkowej nawierzchni na Chłodnej. W polskim języku nie ma tylu przypadków, by odmienić wszystkie "niedasię" po drodze