Straszna jestem i czepiam się ludzi ^.^
Na facebooku jest profil "Rowerzystka Miejska". Właśnie urządziła promocję na zapięcie rowerowe [linka] z ozdobą. Czepiam się wagi i grubości, bo to nie u-lock, więc jak z solidnością? Zdziwiła się ^.^ Na razie stwierdziła: "uu, Savil, tu mnie zastrzeliłaś, nie pomyślałam, żeby drania zważyć
na moje oko (rękę?
mniej więcej tyle co pół niemowlęcia albo kotów (nie, żebym ważyła kiedyś połówki niemowląt albo kotów, ale całe mi się zdarzało)"
Kolega z chóru tez dojeżdża rowerem. Najpierw pochwaliłam go za to, a potem tak objechałam za brak lampek, że aż się skulił. I zapowiedziałam, że będę go męczyć aż je zamontuje