Mnie też zatkało, gdy usłyszałem o tym wiadukcie we wtorek. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że to zabytek. Ale jeśli chcesz więcej niechęci, to podpowiem: zajrzyj do Gminnej Ewidencji Zabytków i poszukaj Obozowej. Ciesz się, że tam można łopatę w ziemię wbić.
Taaaaa... przerabiałem podobny temat na Nowowiejskiej kilka lat temu. Tylko tam to miasto walczyło samo ze sobą, myśmy tylko stali z boku i obserwowali to z rosnącą radością jak próbują upchnąć bodajże 14 czy 16m mając pomiędzy murami kamienic jedynie 12. Koniec końców wyszło akceptowalnie, choć mogło być lepiej.
Na Obozowej tak zabawnie nie będzie, ale moim zdaniem temat jest jak najbardziej do wygrania. Miasto ma gotowy projekt, ma dofinansowanie na remont linii tramwajowej. Straci je, jak nie zrobi tego szybko i wg. obecnego projektu. Więc my na nasze pasy rowerowe robione przy okazji i będące już w projekcie też mamy sporą szansę. Tylko trzeba się spiąć i powysyłać do konsultacji społecznych jak najwięcej uwag pozytywnych, popierających pasy rowerowe i krzyżujących plany kilku radnym z Woli, co najchętniej rowerzystów wysłąliby na księżyc.
Zachowywanie zabytków nie ma znaczenia tylko turystycznego.
Tak, wiem, dziedzictwo kulturowe, ciekawa architektura, wyjatkowa technika wykonania, miejsce ważne dla historii narodu, bla bla bla
To teraz znajdź mi to wyjatkowe znaczenie w tym wiadukcie.
Zwłaszcza że podobnych wiaduktów w tej samej zdaje się technice budowy mamy w WAW jeszcze trochę - chociażby na 11 listopada przy Żabie.
Patrząc jednak na takie listy i sposób ochrony w stylu psa ogrodnika, mam wrażene, że Konserwator nie byłby w stanie wskazać jakiejkolwiek wartości większości zabytków innej niż "bo jest stare".
A musi?
No właśnie. I tu dochodzimy do sedna problemu - nad konserwą nie ma kontroli, robi co chce, ratuje co chce, pozwala wyburzyć co chce. To jest instytucja tak bardzo skrzywiona i skażona brakiem społecznego nadzoru, że należałoby to rozpędzić na 4 strony świata i zrobić od nowa.
Co się zapewnie nie stanie, więc mozemy sobie pomarudzić tutaj
Tak przy okazji, jeśli już przy tym wiadukcie jesteśmy: na spotkaniach padła informacja o tym, że w ramach rozmów z kolejarzami planowany jest przystanek kolejowy przy Obozowej. Gdyby to się udało, to byłaby cholernie dobra informacja. Z tym, że to nie dotyczy i nie byłoby realizowane w ramach przebudowy Obozowej - to taka informacja dodatkowa.
Jasne, że fajnie jak przystanek w tym miejscu powstanie. To naprawdę dobre miejsce, węzeł przesiadkowy (ułomny bo ułomny) już tu funkcjonuje i dodanie mu kolejnego środka transportu na pewno jest dobrym pomysłem. A poza tym mieszkańcy powinni coś mieć z tego, że przez dzielnicę przechodzi linia kolejowa.
Ale czy ten przystanek tam naprawdę wiele zmieni w zachowaniach transportowych ludzi? Nie sądzę. Popatrzmy dokąd można będzie z niego dojechać. Do Śródmieścia i Wschodniej nie, bo nie ma jak - brak łącznika przy Warszawie Zachodniej, a od drugiej strony jest tak bardzo naokoło, że szybciej byłoby piechotą. A szkoda bo to by była chyba najpopularniejsza relacja.
Będziesz mógł z Obozowej pojechać do Warszawy Gdańskiej i ZOO, może nawet dalej do np. Legionowa czy Nasielska. Relacja raczej dla nielicznych. Dojedziesz też na słynny ósmy peron Warszawy Zachodniej skąd z buta kawał drogi dokądkolwiek, ewentualnie dalej do Ursusa. I tyle.
To czego naprawdę brakuje, by nadać tej stacji sens, to łącznik do Warszawy Zachodniej w kierunku Śródmieścia. Mam nadzieję, że go kiedyś dobudują i że poprawi się przepustowość na Średnicówce. Wtedy można część pociągów puścić w kółko Zachodnia-Śródmieście-Wschodnia-Zoo-Gdańska-nowa stacja-Zachodnia i stworzyć taką warszawską Yamanote line. To by miało wzięcie wśród pasażerów.