Nie muszę jechać za masą by sobie to wyobrazić.
Nie widzę kłopotu. Mają alternatywę Alejami Niepodległości albo Sobieskiego.
Coś za coś. Albo dłuższa jazda cały czas jednym odcinkiem i wtedy łatwiej nas ominąć ulicą równoległą, ale na tej jednej konkretnej którą jedziemy korek za nami jest dłuższy, ALBO każdą ulice blokujemy krócej ale skacząc między nimi co rwie i rozciąga peleton, a w dodatku wtedy żadną ulicą nie da się nas ominąć. Trochę jak wybieranie pomiędzy dżumą a cholerą
Proponuje jednak popatrzyć na inne aspekty, te ciekawsze dla nas, bo bardziej rowerowe
Bo z jedej strony:
-trasa cały czas prosto jednak jest nudna
-jak ktoś nie daje rady, czy ma awarię to nie ma jak sobie skrócić by łatwo dogonić Masę
-ten sam problem ma riksza (co akurat dla niektórych bywa zaletą, ale to już inny temat)
-zabezpieczenie ma trudniej by dogonić przód
A z drugiej strony:
-prosta trasa jest lepsza dla tych co chcą na chwilę odjechać z Masy, np. do sklepu - nie muszą błądzić i szukać kluczącego peletonu, wracają na ulicę i gonią cały czas prosto
-Masa nie rwie się i nie rozciąga jadąc prosto, bo nie ma zakrętów i zmian szerokości jezdni
-zabezpieczenie może łatwo tłumaczyć kierowcom jak nas ominąć, przez co IMO spada szansa na auta w peletonie
Sam nie wiem co lepsze - chyba trzeba trochę i kręcenia i jazdy na wprost