Pole Moktowskie - dróżka przy Pomniku Jazdy Polskiej

[hermes]

Parę tygodni temu napisałem do ZOMu list o stworzenie asfaltowego łącznika przy pomniku jazdy polskiej:
http://www.zm.org.pl/?a=rondo_jazdy_polskiej-13b

Dziś jadąc tam oto co ujrzałem:

Na mój wniosek o poszerzenie chodnika i zrobienie tam asfaltowego łącznika, żeby piesi i rowerzyści mogli się tam zmieścić łącznika, postawili tam zakaz jazdy rowerem. Cytując kapitana Wagnera z filmu C.K. Dezerterzy: "Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie" panie Tadeuszu Jaszczołt, dyrektorze ZOMu.
W związku z tym zamierzam napisać skargę na tą instytucję. Może ktoś jest chętny pomóc? Ten odcinek to jeden kawałek jednej z najbardziej ruchliwych szlaków w Warszawie. Ludzie jeżdżą tędy do centrum, na politechnikę nad Wisłę.

[biały]

No co? Problem rozwiązali. Rowerzyści nie będą mieli problemu z nawierzchnią, skoro nie będzie rowerzystów. Proste i logiczne. Nie mów, że nie rozumiesz toku urzędniczego rozumowania .

Jakiej pomocy oczekujesz?

[em c]

No to jest coś na skalę "Warszawa to nie wieś...", tylko w międzyczasie zmieniła się epoka, ale ZOM nie zauważył.


Ta tabliczka w ogóle ma jakikolwiek sens? To teren Pola Mokotowskiego, więc można jeździć rowerem nie zagrażając pieszym, czy jakkolwiek jest to ujęte w regulaminie. Może należy ją interpretować jako nakaz jeżdżenia po trawie (L aż do O aż do jebaniutkiego L)?

[axxenfall]

Chyba najlepiej spróbować pogadać z pełnomocnikiem - to on powinien pełnić nadzór nad działaniami innych jednostek miejskich w sprawach rowerowych.

[hermes]

Jakiej pomocy oczekujesz?

Z racji tego, że pełnomocnik obiecał zająć się tą sprawą po świętach to do tego czasu wstrzymuje się z pisaniem skarg, więc odezwę się jeżeli do tematu wrócimy. W każdym razie dziękuje za chęci współpracy. Swoją drogą można być wysmażyć w internecie artykuł o dokonaniach ZOMu:
- zakaz jazdy rowerem koło pomnika za wniosek o poszerzenie tego chodnika
- budowa wałów obronnych z naruszeniem skrajni
- witryna przy ddr i oznakowania dla niepełnosprawnych prowadzące pod koła rowerów. (ma ktoś zdjęcia jak to wtedy wyglądało?)

Ma ktoś pomysł gdzie można by coś takiego wrzucić? Rafii, ty siedzisz chyba w prasie?

P.S. Do admina - temat był wrzucony do działu śródmieście bo tam znajduje się omawiany chodnik. Pole Mokotowskie wbrew nazwie leży w największej części na Ochocie i w Śródmieściu. Ale niech temat zostanie już tu gdzie jest, żeby nie robić zamieszania.

[miroslavka]

Wątku ciąg dalszy: http://imgur.com/uVTUx5D
Prawy górny róg.

[oelka]

tylko w międzyczasie zmieniła się epoka, ale ZOM nie zauważył.

To nawet nie ZOM, tylko ktoś kto po zakończeniu budowy metra spłodził szerokie dojście do Waryńskiego, zapominając, że ludzie chcą iść do przejścia dla pieszych.
W latach 70. w tym miejscu był dość spory placyk z okrągłymi kwietnikami zapewniający całkiem dogodne dojście do przystanku na Trasie Łazienkowskiej i przejścia przez Trasę. Tak było do czasu budowy metra. Po jej zakończeniu pojawił się pomnik Jazdy Polskiej, a obok ten wąziutki chodnik.

[hermes]

ZOM odpowiedział na moje pismo:
http://img34.imageshack.us/img34/3379/e338.jpg

Że zacytuję najlepszy fragment:
"Piesi przebywający na terenie parku spędzają w nim z reguły dużo czasu: spacerują, czytają książki, leżą na trawie, biegają, bawią się z dziecmi, z psami, a niektórzy codziennie obserwują na rabatkach kwiaty. Potrzebują tego parku, jego przestrzeni, spokoju ławek, trawników i kwiatów. Ogranizenie terenu parkowego pod budowe kolejnej drogi to odbieranie przestrzeni miejskiej i tak niedużego zaplecza zieleni."

Wg. Pana Jaszczołta fragment parku koło którego biegnie jedna z największych ulic w Warszawie generująca 90 dB to miejsce gdzie biegają dzieci po trawie. Kolejna droga dla rowerów zabierze kawałek tego bezcennego miejsca, natomiast parking dla samochodów umiejscowiony w środku parku, kilkanaście razy większy niż proponowana ścieżka, zabierający zieleń i generujący zanieczyszczenia i hałas już tego miejsca nie zabiera i w niczym nie przekszadza.

[Raffi]

Pan Jaszczołt od dawna jest prawdziwą skarbnicą złotych myśli.

Tutaj, jak zwykle, gdzieś się tam ociera o prawdę. Ludzie faktycznie w tym parku biegają i wypoczywają, spędzają czas. Nie sądzę tylko by robili to w miejscu, gdzie prosisz o poszerzenie chodniczka.

[robertrobert1]

Dziś jadąc tam oto co ujrzałem:
Na mój wniosek o poszerzenie chodnika i zrobienie tam asfaltowego łącznika, żeby piesi i rowerzyści mogli się tam zmieścić łącznika, postawili tam zakaz jazdy rowerem.

Ale to jest tabliczka ...zakaz jazdy na rowerze
a nie znak drogowy ...zakaz ruchu dla rowerów.

W świetle PORD masz pełne prawo ów znak ignorować.

[oelka]

Pan Jaszczołt napisał, że ZOM nie ma ochoty poszerzać chodnika, bo nie.
Tyle można zrozumieć z tego tekstu, po pominięciu twórczości złotego pióra imć Jaszczołta.
Tymczasem ten chodnik należałoby poszerzyć już nie ze względu na rowery, lecz na potrzeby pieszych, których zdecydowana większość idzie właśnie tym chodnikiem do przejścia dla pieszych, a nie do przystanku i przejścia podziemnego.
Do czasu rozpoczęcia budowy metra było tam całkiem rozsądne dojście.

Ale to jest tabliczka ...zakaz jazdy na rowerze
a nie znak drogowy ...zakaz ruchu dla rowerów.

W świetle PORD masz pełne prawo ów znak ignorować.

Niestety ale to nie jest ulica, lub choćby strefa ruchu gdzie obowiązuje PORD, lecz park gdzie podstawą prawną jest regulamin parku opracowany przez jego zarządcę, czyli w tym przypadku ZOM.

[Raffi]

Pan Jaszczołt napisał, że ZOM nie ma ochoty poszerzać chodnika, bo nie.
Tyle można zrozumieć z tego tekstu, po pominięciu twórczości złotego pióra imć Jaszczołta.
Tymczasem ten chodnik należałoby poszerzyć już nie ze względu na rowery, lecz na potrzeby pieszych, których zdecydowana większość idzie właśnie tym chodnikiem do przejścia dla pieszych, a nie do przystanku i przejścia podziemnego.

Dokładnie. Byłem użytkownikiem tego chodnika przez 4 lata, gdy jeździłem tamtędy na uczelnię. Typowy jego użytkownicy to GRUPA ludzi (najczęściej studentów) idąca z Polibudy lub metra do Biblioteki Narodowej, do parku chlać, do klubu "Park" etc. Dlatego musieli tam płotki postawić (gdy zaczynałem tam jeździć, jeszcze ich nie było) - bo jak  zasieków nie było, ludzie chodzili tyralierą i wydeptywali poszerzenie chodnika po obu stronach sami.

 A tak BTW: ciąg Trakt Królewski - Mokotowska - park - to świetna i spokojna trasa w relacji z północy Warszawy w okolice metra Pole Mokotowskie i na Ochocki kampus UW. Niestety z uwagi na jednokierunkowość Mokotowskiej - to trasa tylko w jedną stronę. Przynajmniej do czasu aż powstanie obiecywany kontrapas na Mokotowskiej, bo wtedy będzie można polecieć dalej przez Kruczą. Obecnie trzeba przez Batorego i Szucha - też niezła trasa.

Niestety ale to nie jest ulica, lub choćby strefa ruchu gdzie obowiązuje PORD, lecz park gdzie podstawą prawną jest regulamin parku opracowany przez jego zarządcę, czyli w tym przypadku ZOM.

Dokładnie. I to jest w tym wszystkim najśmieszniejsze - że jak ZOM przypadkiem dozwolił w regulaminie jeżdżenie wszystkimi alejkami, a nie tylko tymi oznakowanymi jako DDRiP, to teraz te tabliczki może sobie wsadzić. A jak nie zezwolił, to też luz - 4 lata tam jeździłem, mundurowych widziałem może ze dwa razy i wcale się mną na rowerze nie interesowali.

[hermes]

Moja odpowiedź na pismo ZOMu (bez danych osobowych):
https://drive.google.com/file/d/0B6YXir5p7ALIalN3VS1VaDFGWUk/edit?usp=sharing

[miroslavka]

UWAGA SPOTKANIE

Spotkanie odbędzie się 24 stycznia, Zielone Mazowsze również zostało zaproszone. Mamy nadzieję przedyskutować nie tylko nowe bariery i zakazy ustawione przez ZOM, ale w ogóle sposób organizacji ruchu rowerowego na Polu Mokotowskim.
Spotkanie będzie o godz. 10 w rejonie Ronda Jazdy Polskiej.

Cytat Pana Pieńkosa z forum ZM.

Skoro Masa działa pod patronatem ZM, to masowicze - czujcie się zaproszeni! Ja się czuję I zapewne się pojawię, bo dotychczasowy obrót rzeczy mnie bulwersuje.

[Raffi]

Godzina spotkania kompletnie z dupy, ale akurat piątki mam wolne. Postaram się być.