No cóż, widzę, że nie możecie pojąć tego, że niektórzy zawodnicy potrzebują wsparcia i proszą o nie. Porównywanie tutaj pieszych do Masowiczy jest nie na miejscu. Jerzy1234, a może Ty byś pobiegł maraton 40-kilometrowy. Gdybyś zobaczył mnie z wodą na którymś kilometrze, to byś się modlił abym Ci dał się napić. Widzę, że Waszym zdaniem to włażenie w szkodę, ok niech Wam będzie. Ja nie zamierzam nikomu przeszkadzać w biegu. A rok temu nie jeden miał asystę tylko duuużo więcej zawodników. Możecie pisać i wymyślać o psach, kotach, nawet o szczurach i wymyślać ludziom od "betonów", mam nadzieje, że nie wszyscy z zabezpieczenia WMK zatracili swoje człowieczeństwo i że oprócz osoby funkcyjnej są też ludźmi i czasem też pomogą innym. Prawo tłumu jest wtedy kiedy bym jeździł slalomem miedzy uczestnikami i nie chce mi się już pisać poraz kolejny o tym gdzie jadzie asysta na rowerach. W każdym razie napisałem o tym bo liczyłem na Waszą wyrozumiałość i akceptację. A wy ślepo trzymacie się regulaminu zapominając, że inni zawodnicy potrzebują wsparcia. Jednak mam satysfakcję z mojej decyzji, ponieważ kolega bardzo mi podziękował za to, że się zgodziłem i że będzie mogł liczyć na mnie. Szkoda, że ja na Was drodzy Forumowicze liczyć nie mogę. Ciekawe czy koledzy najbardziej aktywni w krytykowaniu mnie zawsze działają zgodnie z regulaminem i przepisami, napewno nigdy nie przejechali na czerwonym świetle i napewno zawsze schodzą z roweru na przejściach dla pieszych, no bo przecież takie są przepisy. To tyle co miałem do napisania i to już ostatni mój post w tym temacie. Życzę powodzenia. "Beton"
p.s. jeżeli działam na szkodę warszawskich rowerzystów, to zgłoście o usunięcie mnie z forum WMK. Po co Wam taki beton na Forum jak ja?