Zainspirowany przykładem Ursynowa rzucam pomysł na Ochocką Grupę Rowerową. Jej celem byłoby stworzenie nieformalnej grupy zajmującej się walką o infrastrukturę rowerową i respektowanie praw rowerzystów na naszej dzielnicy. Konkretnie:
- obniżanie krawężników na przejazdach. Na przykład bardzo mi by się przydała druga osoba. Jedna uzbrojona w miarkę, druga z aparatem robiąca zdjęcia. Potem to zdjęcie wraz z wnioskiem do ZDM: krawężnik o takiej a takiej wysokości nie spełnia...
- odkrzaczanie Ochoty. Gro dróg dla rowerów i ciągów pieszo-rowerowych zarastają krzaki, drzew itp. Zdjęcie i wniosek do ZOM o wycinkę.
- pisanie do centrum handlowych/sklepów o stawianie porządnych stojaków rowerowych w kształcie odwróconej litery U.
- próby zmiany istniejącego stanu rzeczy, gdy ten stan rzeczy woła o pomstę do nieba (np. ciąg na Banacha, wiecznie zawalona samochodami ddr na grójeckiej).
- próby kontaktu z władzami Ochoty - miałem okazje spotkać i poznać jedną z radnych naszej dzielnicy. Jest to bardzo pro-rowerowa osoba i można nawiązać z nią kontakt.
- rejestrowanie tego co się buduje i zmienia pod względem infrastruktury rowerowej na Ochocie (np. nowo powstała ddr na Szczęśliwickiej)
- zbieranie w jedną całość tego co się dzieje na ochocie i ma dziać pod kątem rowerów
Oczywiście prawie wszystkie powyżej wymienione czynności można robić samodzielnie, ale:
- jak wiele osób pisze o to samo, to łatwiej jest o rezultaty. Mówiąc inaczej będziemy bardziej skuteczni gdy będziemy atakować wspólnie.
- fajnie widzieć, że działa się wspólnie i coś się zmienia na plus, nie tylko dzięki naszym pojedynczym działaniom do których czasami trudno się zebrać.
- można stworzyć mała prostą stronę która by obrazowała to co udało się zmienić
- po raz kolejny zainspirowany przykładem Ursynowa można by zrobić akcje "wsadźmy urzędników na siodełka" i zrobić z nimi objazd pokazując im co nam przeszkadza i co chcielibyśmy zmienić. Byłem gościnnie na Ursynowie na tej akcji i wyszło to rewelacyjnie.
Wszelkie inne pomysły mile widziane. Najważniejsze, żeby byli chętni. Nie domagam się poświęcania ogromnej ilości czasu - jakby udało się spotkać raz na tydzień, dwa czy miesiąc i coś zrobić byłoby super.
Edit: Link (forum ZM) do tego, co udało się zrobić i co zgłosiłem:
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=2856Nie ma tego dużo, ale od czegoś trzeba zacząć.