1. Przynajmniej coś piszę - w przeciwiństwie do 95% społeczeństwa, która siedzi i ma wszystko w de. Przynajmniej sie interesuję, dlaczego jest źle a dlaczego nie jest tak dobrze jak na Zachodzie, gdzie jednak DDR czy autostrad jest więcej.
Przy czym w temacie Zachodu operujesz na poziomie mitologicznym "wszystko tam jest super", a nie umiesz wejść w konkretne inwestycje i szczegóły, które zapewne zmieniłyby wiele w tym co piszesz
Jak wspomniałem - powyżej poziomu Wikipedii, słaby z Ciebie dyskutant
2. Nie pisz mi o wypieraniu - bo Ty ciągle ywpierasz sprawę lusterek
Znowu Waść odpływasz od tematu. Halo, tramwaje, most Północny, drogownictwo
Świta coś? ;-)
Co do pisania artykułów - czemu nie? Wstydzisz się swoich artykułów? Czemu nie opowiesz (niekoniecznie tutaj) jak to jest z ich pisaniem?
Chociażby dlatego, że to kompletnie nie na temat.
3. Co do umów:
- ja je przynajmniej weryfikowałem - a Ty nie robiłeś nic w podobnym chociaż temacie, bo jak sam przyznałeś kredytów nie miałeś, nie masz i mieć nie będziesz i wykłócić się o swoje pewnie umieć nie będziesz ;>>>
Znowu Waść dryfujesz od tematu.
- umowy cywilno-prawne poza tymi spisywałem i to wtedy kiedy Ty za przeproszeniem jeszcze siedziałeś w piaskownicy i lepiłeś babki :DDD
W 2000 roku stworzyłem pierwszą w swoim życiu umowę i regulamin - z miejsca dla jednego z największych operatorów internetu wtedy - TDI, czy TDC się nazywali. Co prawda się nie dogadaliśmy, bo zbyt powoli szło im trawienie tego co im zapisaliśmy. Po jakimś pół roku ich dział prawny przetrawił to i przerobił ich umowy niemal na wzór zaproponowany przeze mnie i kumpla. Od tej pory, nie wiem przez jak długo (ale pewnie przez kilka lat), podpisywało się z TDI niemal dokładnie to, co ja z dwiema osobami im napisałem.
My już wtedy byliśmy abonentem Internet Partners (obecnie GTC), z którym negocjowaliśmy sobie równolegle i który był szybszy i bardziej skłonny do współpracy na partnerskich warunkach.
Nie to by to było na temat, ale skoro byłeś ciekawy, to możemy się porównać co Ty za umowy tworzyłeś w 2000 roku. I dla kogo. Ale błagam - zróbmy to na priv, bo wszystkich na forum zanudzimy
Co do Coveca - pamiętaj mój drogi hipokryto - że to ja podałem jego przykład. I tego co można zrobić, jesli firma nie wywiązuje się z umowy.
Czekaj, Ty się chwalisz, że podałeś przykład COVECu jako dobry przykład tego co można zrobić, gdy się ktoś nie wywiążę, choć w rzeczywistości była to największa porażka w programie budowy autostrad w PL, a COVEC nie dość że sobie nieźle zarobił, to jeszcze wywinął się od wszystkich kar i jakiejkolwiek odpowiedzialności?
Uroczo się z Tobą dyskutuje, gdy sam strzelasz sobie takie samobóje
4. No tak - zawsze możesz mieszkac do końca życia w swoim mieszkanku, u rodziny, prawda? gratuluję wyboru, chociaż ja gdybym miał takie możliwości jak Ty w tym wieku co masz, na pewno juz dawno bym się wyprowadził.
Znowu odpływasz od tematu, ale skoro musisz, to Ci powiem - świetnie się dogaduję z moją rodziną, warunki mieszkaniowe też mi odpowiadają, więc i nie czuję potrzeby się od rodziny wyprowadzać. Nie wiem co w tym dziwnego, moim zdaniem tak powinno być w każdej rodzinie
Oszczędności czy nie - owszem, maja związek bo pokazują kto i jak umie zarządzać finansami. I pamietaj, że sama stolica równiez musi zaciągać kredyty, aby budować coś nowego, remontować stare
Nie, nie musi. Co więcej życie na kredyt jest niezdrowe i kosztowne.
Co pokazał chociażby ostatni kryzys w USA, Irlandii, Portugalii, Grecji i Włoszech. Oni wszyscy tam żyli na kredyt, aż się okazało, że nie ma za co spłacać. W skali kraju też mieliśmy przykłady gmin, które się zadłużyły, a potem nie umiały spłacić.
W związku z tym czy Tobie i mnie sie to podoba czy nie - bliżej ja jestem do tego modelu - niż Ty. Bo ja wiem jak to działa, wiem jak bolą niespłacone kredyty, kredytówki, odsetki, oprocentowania zmienne, WIBORy i płatne przypomnienia, jak się o czymś zapomni. ja to wiem - bo z tym miałem i mam do czynienia. A Ty? Śmiesz tylko o tym napisać.
Nie muszę wdepnąć w każde gówno, by wiedzieć, że też śmierdzi
5. I znowu muszę Cię zaskoczyć.
Na razie niczym mnie nie zaskoczyłeś
Jeśli ja byłbym po raz kolejny zdziwiony czymś bardzo nieprzyjemnie i miałbym na coś wpływ - to starałbym sie to zmienić. Ale jak widzę Ty i inni Warszawiacy siedzicie z rączkami pod pupą i zapytani o ten problem, jaki Wam doskwiera od razu odpowiadacie: "nie da się. Bo nie. Nie i już". nawet nie próbując nic zmienić w temacie.
Urocze jest zarzucanie mi braku działania, zwłaszcza gdy robisz to na forum Masy - przypomnę, że to organizacja, w której DZIAŁAM. Jedna z kilku, a kazda z nich ma swoje sukcesy.
A już na tle Twojej działalności, która poza staraniami nie ma się czym pochwalić (np chyba, że u siebie w gminie jakiegoś polityka lub inżyniera ruchu zmieniłeś), to w ogóle niezły samobój
6. Będę zbaczał z tematu, bo dzięki temu mogę wszystkim z łatwością udowodnić, że mimo tego co piszesz, tak naprawdę jestw iele rzeczy, na których się nie znałeś i nie znasz.
Dorzuć do listy hodowlę jedwabników, na niej też się nie znam, przyznaję się bez bicia
Za to w temacie mostu Północnego i tramwajów na nim, to Ty gadasz bzdury. Nie umiesz podać przykładów na te idealne inwestycje z Zachodu, o których się rozpisywałeś. A do tego podajesz przykład COVECu jako wzoru, choć byłą to jedna z największych wtop
Vide - wątek o moich lusterkach
Wyznam Ci tajemnicę - temat lusterek odpuściłem, bo mi się znudziło z Tobą kłócić. To też świetnie tłumaczy, czemu Cię nie przepraszam. Nadal mam swoje zdanie w tym temacie, tylko po prostu nie mam chęci o tym z Tobą gadać, bo to do niczego nowego nie prowadzi. Ja Ciebie nie przekonam, Ty mnie nie przekonasz - pogodziłem się z tym po prostu.
Zresztą w tym temacie pewnie niedługo zrobię podobnie. Postronni już delikatnie sugerują w swoich postach, by wątek zakończyć, bo wszystko mądrego co można było powiedzieć zostało powiedziane, a teraz można tylko biegać po tematach zastępczych w stylu mojego mieszkania, umów i innych dupereli. A to do niczego nie prowadzi, poza tym że mogę odpowiedzieć Ci za mocno i się znowu na mnie obrazisz. Po co to komu?
Tylko nie wyobrażaj sobie, że to oznacza przyznanie Ci racji w temacie Mostu Północnego i podwyżek cen biletów
Sądzę też, że w podobny sposób robisz z innymi rzeczami i dlatego z wielką oraz nieukrywaną przyjemnością znajduję kolejne takie sprawy i ciekawostki, oraz staram się wyszukiwać kolejne.
Też sobie znalazłeś cel w życiu
Powinszować aspiracji życiowej
Teraz jeśli chodzi o błędy w projektowaniu i w budowaniu - pewnie są.
Dziękuję za przyznanie racji.
Ale wystarczy spojrzeć na maps.google.pl (sic!) aby zobaczyć jak tam za odrą idzie budowanie autostrad. Ile ich jest i jak są prowadzone. To chyba umiesz zrobić Raffi, aby nie kłócić się o jakość budowy autostrad w Polsce i za granicą?
Nie wiem w jaki sposób jesteś w stanie z mapy wyczytać jakość autostrad. Moim zdaniem jesteś w stanie tylko ilość wyczytać, ale co ja tam wiem. Może po prostu masz jakieś inne Google Maps, na którym widać takie rzeczy ;-)
Żeby zobaczyć jakość (np oznakowanie, koleiny, podbudowę, stosowane rozwiązania techniczne) to niestety trzeba d4 ruszyć w teren, a tam - jak sam przyznałeś - nie byłeś. Ja byłem, wiele mitów padło jak sobie to obejrzałem, chociażby taki mit, że wszystkie niemieckie autostrady są bez ograniczeń prędkości, że nigdy nie ma na nich kolein, czy że mają po 3 pasu ruchu w każdą stronę. Ze zdjęć (np. Google Street View) to bym się jeszcze zgodził, że niektóre z tych rzeczy da się odczytać. Ale nie z mapy
7. Golas czy nie Golas - jak dla mnie sygnalizacja ma działać, skoro wydano na nią tyle kasy. Nie wnikam już w to kto go wybrał a kto nie.
Może powinieneś zacząć, skoro to wniknięcie obala całą Twoją linię działania i to co piszesz od jakichś 20 postów.
Zresztą - czy moja to wina, że Raffi robi z tego offtopic non-stop?
Że zacytuję: "Będę zbaczał z tematu" - podpisano Kenneth
Z mojej strony EOT, jak słusznie zasugerował Ditu i Fionotron, boksowanie się ze ścianą chyba nie ma sensu.