Przebudowa schodów w ciągu ddr pomiędzy Grodzką a Sowią przy Nowym Zjeździe

[gromanik]

Zauważyłem dziś, że trwają jakieś prace przy schodach przerywających ciągłość ddr pomiędzy ul. Grodzką a Sowią, o tu: http://goo.gl/maps/jfnwe - ciekawe, czy powstanie brakujące kilkanaście metrów ddr i przejazd rowerowy, który połączyłby tą ddr z ciągiem pieszo-rowerowym pod wiaduktem Markiewicza przy parkingu dla autokarów: http://goo.gl/maps/Uxvlh ?

A tak kawałek dalej miasto odpowiada na potrzeby rowerzystów i rowerzystek: http://goo.gl/maps/zfcEf ;-)

[gromanik]

Nie wiem, czy nastąpi poprawa, jakiej byśmy oczekiwali, ale od robotników dowiedziałem się, że obok schodów ma przynajmniej powstać podjazd dla wózków inwalidzkich:

[Raffi]

No to będzie poprawa jak będzie podjazd dla wózków. Oczywiście o ile w połowie nie będzie miał zakrętu o 180 stopni.

Tylko, że jak budują porządny podjazd dla wózków, to po co im ta pochylnia o nachyleniu prawie 45 stopni widoczna na fotach? Pewnych działań tego urzędu nigdy chyba nie zrozumiem

[gromanik]

Takie zdublowanie ma sens, bo daje wybór, czy czekać, gdy pochylnia będzie zajęta przez kogoś poruszającego się w przeciwnym kierunku, czy skorzystać z podjazdów na schodach 

[Raffi]

Takie zdublowanie ma sens, bo daje wybór, czy czekać, gdy pochylnia będzie zajęta przez kogoś poruszającego się w przeciwnym kierunku, czy skorzystać z podjazdów na schodach 

Zaryzykuje stwierdzenie, że pod górę podjazdem o tym nachyleniu mało kto da radę rowerem podjechać. O matkach z wózkami i niepełnosprawnych nawet nie wspomnę, bo oni to ani w górę, ani w dół po takim nachyleniu.

Rowerem w dół faktycznie się da tamtędy. Odważyłbyś się na swoim poziomie?

[Rano1]

Prawdę mówiąc to chciałem zrobić zdjęcia i swoja propozycję przeprowadzenia tam ddr. Niestety życie zweryfikowało te plany, więc może coś tu napiszę:

Moim zdaniem przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych powinno być nie na wysokości "Baryłki" (dla niewtajemniczonych pub przy Rynku Mariensztadzkim), za łukiem Nowego Zjazdu (niebezpieczeństwo nadjeżdżających samochodów, które mają tam ograniczone pole widzenia, jak i "my-przechodzący"), tylko zlokalizowane kilkadziesiąt metrów w stronę tunelu trasy W-Z. Od Grabarskiej można byłoby ścieżkę poprowadzić na pochylni - rowerzysta(tka) byłaby dodatkowo skierowana twarzą na wprost wyjeżdżających Nowym Zjazdem od strony tunelu (bezpieczniej).


Problem Grodzkiej - druga sprawa. Po rewitalizacji Arkad Kubickiego zamiast drewnianego płotu postawiono wzdłuż podłego-wąskiego chodnika (obecnie ciąg hihi pieszo hihi rowerowy) wysoki parkan (siatkę)> nie dość, że nie "ucywilizowano" przejazdu rowerom po wąskim chodniku to jeszcze na parkanie zlokalizowano winorośla. W ten sposób powstał ślepy zakręt-wyjazd z chodnika Grodzkiej na ddr na Wisłostradzie. Wymalowanie przejazdu dla rowerów przez jezdnię Grodzkiej, w kierunku Mariensztatu, w miejscu wysokich krawężników - woła o pomstę do nieba 

Jeszcze jedna ciekawostka - samochodem można wjechać na teren pod Arkadami Kubickiego (widziałem zaparkowane), rowerem wjechać nie można (ochroniarz mi zabronił).

[oelka]

Nie wiem jak w tym roku, ale w ubiegłym podczas targów książki historycznej przy budzie strażnika za wjazdem na teren zamkowy stał sobie stojak do parkowania rowerów. I dało się z niego skorzystać.

Krzysztof

[Savil]

Co do Arkad, to zależy od ochroniarza - ja wjechałam, nawet mi doradzał, gdzie lepiej rower przypiąć.

[Rano1]

Tak a propos Kubickiego, grał na prawej obronie w Legii 

Wracając do macierzystego tematu. Trochę wątpię, żeby tam (przy Baryłce) cuś dla rowerów zrobili.
Model rowerzysty(ki) wg warszawskich proyektantufff to co chwila wsiadający i zsiadający ze swojego bicykla człeczyna.
No chyba, że...Gromadnik napisze 100 pism, to przekopią nam tunel do Arkad 

[gromanik]

No chyba, że...Gromadnik napisze 100 pism, to przekopią nam tunel do Arkad 

A spróbujesz sam napisać jedno? - wiesz, gdzie szukać inspiracji ;-)

[Raffi]

Jeszcze jedna ciekawostka - samochodem można wjechać na teren pod Arkadami Kubickiego (widziałem zaparkowane), rowerem wjechać nie można (ochroniarz mi zabronił).

Dla mnie zaskakujące jest to, że zatrzymujesz się i pytasz o zdanie, zanim gdzieś wjedziesz ;-) Mnie 90% tego typu atrakcji omija dlatego, że po prostu nie proszę o takie instrukcje.