Prawdę mówiąc to chciałem zrobić zdjęcia i swoja propozycję przeprowadzenia tam ddr. Niestety życie zweryfikowało te plany, więc może coś tu napiszę:
Moim zdaniem przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych powinno być nie na wysokości "Baryłki" (dla niewtajemniczonych pub przy Rynku Mariensztadzkim), za łukiem Nowego Zjazdu (niebezpieczeństwo nadjeżdżających samochodów, które mają tam ograniczone pole widzenia, jak i "my-przechodzący"), tylko zlokalizowane kilkadziesiąt metrów w stronę tunelu trasy W-Z. Od Grabarskiej można byłoby ścieżkę poprowadzić na pochylni - rowerzysta(tka) byłaby dodatkowo skierowana twarzą na wprost wyjeżdżających Nowym Zjazdem od strony tunelu (bezpieczniej).
Problem Grodzkiej - druga sprawa. Po rewitalizacji Arkad Kubickiego zamiast drewnianego płotu postawiono wzdłuż podłego-wąskiego chodnika (obecnie ciąg hihi pieszo hihi rowerowy) wysoki parkan (siatkę)> nie dość, że nie "ucywilizowano" przejazdu rowerom po wąskim chodniku to jeszcze na parkanie zlokalizowano winorośla. W ten sposób powstał ślepy zakręt-wyjazd z chodnika Grodzkiej na ddr na Wisłostradzie. Wymalowanie przejazdu dla rowerów przez jezdnię Grodzkiej, w kierunku Mariensztatu, w miejscu wysokich krawężników - woła o pomstę do nieba
Jeszcze jedna ciekawostka - samochodem można wjechać na teren pod Arkadami Kubickiego (widziałem zaparkowane), rowerem wjechać nie można (ochroniarz mi zabronił).