GFM,
Śledząc opis Twoich degustacji można by dojść do wniosku, że..żadne piwo Ci nie smakuje i aż dziwne, że wogóle je pijesz
Napisz zatem może coś o swoich faworytach
Otóż gustuję w piwach jasnych, lekkich, z wyraźną nutą chmielową,
o zawartości alkoholu zależnej od okoliczności (jadę/nie jadę).
Kwasowość piwa w dużej mierze zależy od okresu przechowywania.
Więc jest w pewnej mierze pochodną popytu.
Znaczy tak: kwaśne - to długo stało na półce - to nikt za nim nie
przepada. A kwaśnego nie cierpię zdecydowanie.
A jeśli chodzi o faworytów to proszę bardzo:
Z Lidla Perlenbacher (przyjedź na przedmasówkę), który jest zawsze,
oraz kilka innych marek pojawiających się okresowo.
A z ogólnie dostępnych: Tyskie Gronie, Tatra Pils, Żywiec,
Heineken, Grolsch, Hansa Pils, Zipfer, i jeszcze kilka się znajdzie.
Kiedyś były jeszcze: EB, Mocny Król, i Harteker (z Olsztyna
zaraz po przejęciu browaru przez Niemców).
Było jeszcze Piwo Bractwa Kurkowego i Kujawiak z browaru
w Bydgoszczy, ale to druga połowa lat 80ych.