Osobiście ten przejazd Bardzo mi się podobał!
Pewnie że nie było to MTB, ale był to na pewno najbardziej hardkorowy typowo miejski przejazd zrobiony z kolegami poznanymi na Masach, i innych inicjatywach rowerowych.
Bardzo się cieszę, bo uważam, że remitent i Rano1 - sami się przekonali do tego typu przejazdów- chłopaki Wielki Szacun dla Was za zrobienie aż 7 podjazdów.
Najbardziej utkwił mi w pamięci podjazd ul Bednarską- a by sobie go nieco utrudnić zrobiłem cały ten podjazd ulicą - dużą kostką pewnie że było mi ciężko, bo trochę mi się tylna opona na nich ślizgała, ale jakoś dałem radę
.
Na podjeździe ul. Tamką tak mnie przytkało (i to na samym końcu), że nie mogłem przez chwilę złapać równego oddechu, trochę zbyt mocno zacząłem.
Agrykola i ul. Dolna nie zrobiły ma mnie jakoś dużego podjazdowego wrażenia- myślałem że będzie na nich o wiele trudniej, a wjeżdżalem nimi swoim tempem, ale z rezerwą mocy. Pewnie że jakoś bardzo łatwo, to raczej nie było.
Jeżeli chodzi o ul Agrykola, to idealnie nadaje się ona do wielokrotnych podjazdów - podczas jednego treningu - szczególnie nocą bez spacerowiczów i innych rowerzystów.
W małej grupce rowerowej fajnie się "trenuje" pewnie że każdy baiker podjeżdża własnym tempem
.