Idzikowskiego znam, Wilanowską też
acz ja nie podjeżdżam "równym i mocnym tempem". .
to znaczy równe jest, ale na pewno nie mocne
o tych alejkach koło Królikarni to nawet nie pomyślałam, że tam tez mogę sie pokatować rowerowo, ja tam chadzałam na nożne spacery, ale w dół
może dzisiaj wypróbuję (w samotności), czy w ogóle tam dam radę
znam pod kołami chyba większość warszawskich podjazdów, ale interesowałoby mnie ile gps pokazałby metrów do góry to jest
nie wiem, jakie na tym forum sa zwyczaje, czy po paru godzinach można napisac nowy post pod poprzednim swoim czy trzeba edytować - na wszelki wypadek edytujękoło Królikarni, czyli park Arkadia
asfaltem południowym (zaczyna się przy placu zabaw) podjechałam 2 razy, acz za drugim razem na tym najbardziej stromym odcinku musiałam halsować
asfaltem północnym (ten się zaczyna u stóp schodów) podjechałam tylko raz, nie podoba mi sie nawierzchnia, musiałam raz stanąć, mulda cholerna w poprzek, za chińskiego boga nie zjadę tędy po ciemku! w dodatku kończy się ścieżka polną, wrrr
Dolna mnie przeraziła ruchem, nie zjechałam na dół i nie wjechałam, może w jakąś sobotę popołudniem? nie jechałam Dolną na tym pochyłym odcinku już pare lat, nie znam nawierzchni
Goworka i Spacerową zjechałam w dół, potem wróciłam Spacerową i Klonową
jeszcze Karowa, zjechałam i wjechałam, byłoby rzeczywiście z palcem w nosie, gdyby nie nawierzchnia, szukałam tego chodnika, o którym pisał robertrobert
znalazłam, juz było ciemno, nie odwazyłam się zjechac w nieznane na łeb i na szyję, zjechałam Karową w dół, spróbowałam chodnikiem od dołu, nie dałam rady, taki krawężnik ogranicza szerokosć
nic to, jutro za dnia znowu spróbuję