Autor Wątek: 16.06. Masa w Kobyłce  (Przeczytany 52642 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline DeXteR

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 411
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #75 dnia: 18 Cze 2012, 19:26:37 »
Proszę o wybaczenie, ale może nie zwrócił Pan uwagi na całość rozmowy która toczyła się za Panem - ale raczej wiernie przedstawiłem jej przebieg. Poza tym powtarzam ponownie, nie twierdziłem, że sytuacja była analogiczna - ale że wspomniałem do koleżanki jadącej ze mną (może zbyt głośno) tragiczną sytuację o której było głośno w mediach. Także niestety nie widział Pan - ale de facto Pańska suczka była ciągnięta (patrząc na napięcie smyczy i ciągniecie obroży w kierunku jazdy) i widać było że jest zmęczona. Jeżeli jechał Pan w towarzystwie tych dziewczyn i Je Pan zna - mogą Panu o tym zaświadczyć, że było to widać. Reagując na Pana i psa na smyczy nie miałem ani przez chwile na myśli bezpieczeństwa uczestników (dziwne) ale dobro zmęczonego psa.

Co do hasła posiadania kagańca - co do samego prawnego aspektu to faktycznie w prawie nie ma "szczególnego" przepisu nakazującego stosowanie kagańca, ale jest przepis "ogólny" tj. art. 77 k.w.: "Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany."
Zdrowy rozsądek każe przyjąć, że art. 77 k.w. nakłada na właściciela obowiązek prowadzenia psa na smyczy, bo tak należałoby chyba na czasy obecne ocenić "zwykły" środek ostrożności.
Chyba że pies należy do jednej z ras niebezpiecznych - ale to chyba jest amstaff a on nie znajduje się na wykazie. Dopasowany kaganiec stalowy lub plastikowy pozwalający na swobodne otwarcie paszczy nie koliduje z procesem oddychania - chyba że pies nie jest przyzwyczajony - wtedy narazimy go na stres.
Sam posiadam sukę labradora retriver która śpi w łóżku z moim dzieckiem - jednakże - na dłuższe wypady zabieram kaganiec stalowy który absolutnie jej nie przeszkadza jej w zabawie. Ale zabieram bo przewoźnik się doczepi (wymóg prawny) albo jakaś zdesperowana babcia :/

Czy wspomniałem już, że suka była łagodna i miła w kontakcie ze mną ?
Bardzo miła rasa i strasznie śliniąca się z fafli :)
« Ostatnia zmiana: 18 Cze 2012, 19:28:34 wysłana przez DeXteR »

Offline Stanley

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #76 dnia: 18 Cze 2012, 20:12:36 »
Administrator Comment Bardzo proszę o nieużywanie epitetów w stosunku do kogokolwiek!

@ matPROx - Od siebie, jako czynnego fotografa dodam, że:
"Uczestnicząc w publicznej imprezie masowej wyraża Pan tym samym zgodę na publikację swojego wizerunku."

matPROx

  • Gość
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #77 dnia: 18 Cze 2012, 23:33:26 »
Ja nie mam nic przeciwko zdjęciu, tylko komentarz pod zdjęciem mi się nie podoba.

Offline Oho

  • Początkujący
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #78 dnia: 19 Cze 2012, 00:25:33 »
@DeXteR & matPROx
nie ma się o co spierać  chłopaki! impreza się udała i jest spoko! może to zabrzmieć stronniczo bo matPROx jest moim najkumplem a psiaka Bunny znam i wiem, że lubi biegać przy kole, a kaganiec to by się przydał panie Mateju DeXteR ma rację

GFM

  • Gość
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #79 dnia: 19 Cze 2012, 07:38:21 »
A ja to widzę tak:
Jest impreza masowa - są zdjęcia - są komentarze, jak to na imprezach.
Pies dopóki mnie nie atakuje to mi nie przeszkadza. Sorry, ale psim fanem nie jestem.
Imprezka miała być rowerowa nie psia.
Szkoda, że nikt z organizatorów się w tej sprawie nie wypowiedział.
Na masę w Warszawie już trochę jeżdżę, uczestników bez porównania więcej (ostatnio 2014)
i jakoś jeszcze nikogo z pieskiem nie widziałem. Może dlatego, że tu się jeździ po 30-40km
i non stop po asfalcie, czego piesek mógłby nie wytrzymać.
Chyba tam więcej nie pojadę - bo sens tej imprezy też komuś umknął.
Masa jest po to by WALCZYĆ z władzami o respektowanie nakazanych przepisami praw rowerzystów,
a nie zabiegać o sponsoring imprezy. Zupka była fajna.
Tylko na masę nie jedzie się (przynajmniej ja) dla zupki, ale dla infrastruktury rowerowej, której
w Kobyłce nie zobaczyłem ani śladu.
Chociaż zaraz, chyba widziałem jakiś stojak dla rowerów?
Nie, to nie był stojak. To była wyrwikółka.

Offline anna

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 403
  • Płeć: Kobieta
  • Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt!
    • rowerowy blog
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #80 dnia: 19 Cze 2012, 09:46:26 »
Jak się wyciąga mapy z endomondo inaczej niż poprzez printscreen?


Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #81 dnia: 19 Cze 2012, 10:16:22 »
A ja to widzę tak:

Tylko na masę nie jedzie się (przynajmniej ja) dla zupki, ale dla infrastruktury rowerowej, której
w Kobyłce nie zobaczyłem ani śladu.

Problem infrastruktury dla rowerzystów w małych miejscowościach jest problemem marginalnym gdyż tam ruch samochodowy jest dużo mniejszy niż w wielkich miastach a odległości do pokonania niewielkie. Oczywiście nie znaczy to, że w takich miasteczkach ma w ogóle nie być infrastruktury ułatwiającej poruszanie się na rowerze... Ale wystarczy kilkanaście stojaków, DDR przy drodze głównej i sprawa będzie załatwiona. Oczywiście mocno upraszam ale tak to z reguły bywa.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #82 dnia: 19 Cze 2012, 10:45:58 »
@anna: dziękuję.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline anna

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 403
  • Płeć: Kobieta
  • Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt!
    • rowerowy blog
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #83 dnia: 19 Cze 2012, 11:35:19 »
służę pomocą :)

Offline karimus

  • Początkujący
  • Wiadomości: 4
  • Płeć: Kobieta
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #84 dnia: 19 Cze 2012, 11:53:46 »
Robertrobert1 piszesz, że w mniejszych miastach ruch jest mniejszy, więc i infrastruktura rowerowa może, w uproszczeniu ograniczyć się do kilku stojaków...Moim zdaniem, jako świeżej mieszkanki Kobyłki, jest to problem znacznie większy. Inaczej wygląda małe miasto np. na moich kochanych Mauzrach, a inaczej w podwarszawskiej miejscowości, gdzie popołudniami ruch uliczny można śmiało porownać z ul. Marszałkowską w Warszawie. Tak, więc z kolejnymi masami krytycznymi będziemy chceli edukować i zwracać uwagę na lokalne rowerowe problemy. Kobyłka ma niesamowity potencjał na ścieżki, parkingi rowerowe, gdyż tereny są warte tego. Ktoś tam marudził coś o sponsorach...tak naprawdę tę masę zorganizowały trzy osoby, które wcześniej się nie znały. Pomysł powstał spontanicznie i tak też się odbył (mówię o zabezpieczeniu)...od zcegoś jednak trzeba zacząć ;P Pozytywny był odzew, fajna zabawa, tak więc teraz czas na uświadamianie :) dajcie nam szansę! 119 osób to i tak sukces :)) oby tak dalej! :) Barrrdzo dziękujemy wszystkim za udział i wsparcie WMK!!! Mam nadzieję, że jeszcze do nas zajrzycie ;P następna masa 21.07....oby było nas więcej lub tyle samo...no i tym razem z eskortą by wyruszyć na miasto :D

Offline Stanley

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #85 dnia: 19 Cze 2012, 12:13:07 »
Karimus...
fajnie że coś się dzieje, że jest spontaniczne działanie. Kobyłka ma niesamowity potencjał i dużą potrzebę stworzenia infrastruktury rowerowej.
Tylko następnym razem rozsądnie wybierajcie termin, bo w dniu ważnego meczu nie możecie spodziewać się dużej frekwencji, a cała idea przez to traci. :)

No i co zostało powiedziane wcześniej. Starajcie się nie dopuszczać do takich incydentów z psami, nieważne jakiej rasy, bo to Wam także nie przysporzy sympatyków.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #86 dnia: 19 Cze 2012, 12:38:13 »
Jeśli chodzi o małe miejscowości osobiście, z perspektywy samochodu widziałem już jak wygląda budowanie na siłę dróg rowerowych w małych miasteczkach, koszmar jakiś.
Wyglądają tak żeby możliwie zniechęcić ludzi do jedzenia na rowerze i służą tylko temu żeby pochwalić się na co wydało się pieniądze z Unii.

Osobiście uważam że przy drogach głównych powinno się postawić na szerokie pobocza, które będą służyć pieszym i rowerzystom.
Ciekawy przykład widziałem w Zakroczymiu, gdzie oba prawe pasy drogi (chyba krajowej) zostały przeznaczone na ciąg pieszo rowerowy i oznakowane znakami pionowymi i poziomymi.

Na bocznych drogach lokalnych postawić na uspokojenie ruchu tempo 30 wystarczy.


Stojaki u-kształtne, ludzie się pozytywnie zdziwią ;) :)
 
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #87 dnia: 19 Cze 2012, 12:40:17 »
Masa jest po to by WALCZYĆ z władzami o respektowanie nakazanych przepisami praw rowerzystów,
a nie zabiegać o sponsoring imprezy.
Czy problemem jest to, że władze otwierały imprezę? Czyżby to miał być wentyl - niech sobie pojeżdżą, a nadal nic nie będzie zrobione?
Tylko na masę nie jedzie się (przynajmniej ja) dla zupki, ale dla infrastruktury rowerowej, której
w Kobyłce nie zobaczyłem ani śladu.
Skoro nie ma infrastruktury, to może właśnie jest po co jeździć? Nie bywam zbyt często w Kobyłce, ale podejrzewam, że to typowa sypialnia i większość ulic w szczycie w dzień powszedni pewnie jest zakorkowana i ciężka do przejechania choćby rowerem. Nawierzchnia paskudna. Moje kółka 16" są zadziwiająco odporne, ale jazda po kraterach jest niebezpieczna z powodu ryzyka wywrotki. Koledzy na MTB jak słyszałem także narzekali na nawierzchnię. Dobry dojazd rowerem na stację kolejową. Parking rowerowy przy stacji i pewnie wiele drobnych udogodnień to są sprawy po które warto jeździć. Często w takich miejscowościach coś się nawet dzieje, ale za to bez sensu. Przykład z Piaseczna. Droga dla rowerów wzdłuż ulicy z ograniczeniem do 30km/h, która ma uskoki, studzienki na poziomie jezdni w połowie na jezdni a w połowie na DDR, a przede wszystkim zbudowana w taki sposób, że zlikwidowała chodnik. Czysty bezsen, a pieniądze poszły.

Być może sama Kobyłka jest za mała na własną masę, ale proponowana akcja typu Ząbki Zielonej Kobyłki w Wołominie może być całkiem ciekawa.
« Ostatnia zmiana: 19 Cze 2012, 12:41:37 wysłana przez Brom »

matPROx

  • Gość
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #88 dnia: 19 Cze 2012, 16:43:52 »
Ja mieszkam przy ul.Krechowieckiej. Dom pęka od przejeżdźających Tirów i innych ciężarówek. Kobyłka ma ogólny problem ze wszystkim. Byłem w zarządzie dróg to mnie wyśmiano i sugerowano że lepiej żeby nie remontowali Krechowieckiej bo dopiero bedzie ruch ! Mam się cieszyć że czym więcej dziur tym woniej jeżdżą. A zresztą - to niech ich problem, bo teraz to droga powiatowa... Ta droga jest kompletnie nie dostosowana do Tirów, zawsze była spokojna cichą ulicą ale teraz to doskonały skrót do DK8...tu nie można wprowadzić zakazów tonażu mimo że domy pękają a co dopiero mowa o ścieżkach rowerowych...

GFM

  • Gość
Odp: 16.06. Masa w Kobyłce
« Odpowiedź #89 dnia: 19 Cze 2012, 17:06:34 »
Widzisz to jest tak:
jak się TIRom zawęzi drogę to będą jeździć jeszcze wolniej, albo innego skrótasa poszukają.
A co do budowy DdR. Początkowy opór materii urzędniczej jest wszędzie taki sam.
W Warszawie już zdecydowanie zmalał. Ale masa już chwilkę jeździ.
Ścieżki się robi, detekcję automatyczną też już zaczęli i tak krok po kroku do normalności.
Nie chodzić do Nich trzeba, ale PISAĆ.
Pismo i na dziennik podawczy. Trochę mataczą, ale miarkują.
Doskonale wiedzą, że jak ktoś głupoty podpisuje to może się źle skończyć.
Szczególnie ostatnio, gdy weszła ustawa o odpowiedzialności za błędy urzędnicze.
Kruszyć beton trzeba - do skutku. Kiedyś się skruszy.