Wczoraj testowałem lusterko przyczepiane do kasku - porażka, nawet nie chciałem w tym pojechać, bo mi wisiało na brzegu widzenia (noszę okulary, więc jakoś na ramce wypadało) i oko bolało, żebym w ogóle coś zobaczył. Moja dziewczyna (bez okularów) ma to samo wrażenie, tylko ona przetestowała to w jeździe.