@Fionotron - mocne oświetlenie się przydaje, ale niestety kierowcy często nie zwracają na nie uwagi. Tak jak poniżej.
WZ 2373L. Baba za kierownicą (niektórym to wystarczy...) Jechałem DDR w kierunku na Globusową. To miejsce:
http://goo.gl/maps/M1Aj2Oczywiście wiem, że tam są samochody wyjeżdżające i wjeżdżające z/w uliczkę Czereśniową. Widziałem zbliżające się ciemnoszare autko (SUV) z lewej, widziałem jego światła... Ręce na hamulcach i... No jasne. Wjechała na przejazd dla rowerów. Ostre hamowanie przed i walę jej światłem po ryju, powinna zauważyć oślepiające światło z odległości 1.5 metra świecące jej przez szybę w oczy... (CREE Q5). Niestety - zero reakcji, ciągle patrzyła w lewo. Dopiero na moje wołanie zareagowała, obejrzała się i..... machnęła sobie lekceważąco dłonią. Można i tak.
Objechałem ją z tyłu kiedy delikatnie podjechała do przodu i wjechałem na Popularną na jezdnię. Oczywiście babsztyl się tak mocno spieszył, że po minucie mnie wyprzedził, na szczęście w miarę rozsądnie i daleko ode mnie, ale ciasno między innymi samochodami. I po kolejnej minucie (korek) znowu była biedaczynka za mną...
Na ogół nie mam nic przeciwko babom za kierownicą, ale w tym przypadku jestem za tym aby babkę wysłać na egzamin z teorii.
I kolejny przypadek:
http://goo.gl/maps/xEbk4W tym miejscu kilka minut wcześniej spotkałem batmana (storm2?). Szanowny gość jechał pod DDR i jedyne dzięki czemu go zauważyłem to..... opaski odblaskowe na nogawkach spodni oświetlone moją Cree. Gdyby nie zmiana światła na najmocniejsze dosłownie 5 sekund wcześniej to...... Kto wie. Może ów "storm2" by właśnie leżał na stole operacyjnym na ortopedii?