Autor Wątek: 23 maja, 18:00, ul. Czerska 8/10 - debata na temat rowerowego sukcesu Sewilli  (Przeczytany 22649 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Podsumowując, dla mnie ta debata pokazała jedynie że jesteśmy u progu bardzo długiej drogi i nie mamy bladego pomysłu jak na nią wkroczyć  :(

Ktoś coś o czymś mówi, czasem coś się zrobi dla rowerzystów  (na prośbę ich samych ), padnie kilka demagogicznych komentarzy i tyle.

Wiemy, albo udajemy że wiemy gdzie mamy iść, ale nie wiemy jak. . .

Pisałem to już i powtórzę - brak woli politycznej u Hanny Gronkiewicz Waltz. U nas może wszystko ruszyć z kopyta, tylko musi się zmienić prezydent na takiego co realnie zechce coś zrobić. Ostatnio taka sytuacja była w Lublinie - i z dnia na dzień się okazało, że wszystko można, a jak się niektórym urzędnikom niższego szczebla nie podobało, to pozwolono im odejść ze swoim zdaniem, albo pracować jak góra nakazuje. U nas właśnie takiego czegoś brakuje - silnej ręki, co chwyci za jaja takie ZMIDy i każe im realnie brać się do roboty.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
W ramach powstawania bus pasa między Placem Zawiszy do Lotniska Chopina, na Raszyńskiej (między Pl.Zawiszy a Filtrową) pas ma podwójną szerokość! Tylko jeden przystanek i odrobinę parkowania na chodniku. Pasuje jak ulał na pas autobusowo-rowerowy. Dotyczy to tylko krótkiego odcinka >:(

Ciekaw jestem ilu rowerzystów na Żwirki i Wigury będzie jeździło (stało w korkach) przepisowo? Ja będę jeździł pasem autobusowo-vipowym ;)
I jestem tatą po raz drugi!

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Może warto zrobić na Żwirki protest i pojeździć legalnie, podobnie jak z akcją na Królewskiej?
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
... i kto żyw ma wziąć na akcję przyczepki ;D
I jestem tatą po raz drugi!

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Może warto zrobić na Żwirki protest i pojeździć legalnie, podobnie jak z akcją na Królewskiej?
Na forum ZM to zaproponowałem. Gdyby nie to, że prawie nie mam życia do końca sesji to bym się za to wziął.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Przyczepki nie są niezbędne :)

Wszak jadąc drugim pasem od prawej, nie trzeba jeździć zaraz przy linii, ale wręcz należy zostawić sobie z metr odległości, tak aby jadące obok autobusy mogły nas spokojnie wyprzedzać. To powinno wystarczyć do zwrócenia uwagi na nielogiczność uefapasów i w ogóle :)
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Gimp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Ale ten pas na zwirki jest chyba tymczasowy, wiec protest i demonstrowanie na nim niewygody rowerowania jest troche na sile, bo po euro, zolte oznakowania znikna.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Ale ten pas na zwirki jest chyba tymczasowy, wiec protest i demonstrowanie na nim niewygody rowerowania jest troche na sile, bo po euro, zolte oznakowania znikna.

Mam nadzieję, że tymczasowy, bo dziś w ramach eksperymentu pojechałem tam zgodnie z prawem (nie jeżdżę tamtędy zwykle, ale akurat wypadło mi od wysokości mauzoleum żołnierzy radzieckich w kierunku centrum). Nawet mnie kusiło, żeby pojechać buspasem, ale koło 11:00 było tam tyle taksówek i autobusy, że zrezygnowałem z omijania korka. Jak się sprężałem, to z grubsza się wyrabiałem i nie było protestów. Dopiero gdy w którymś momencie zostało z 50 m wolnego przede mną, to zaczęli na mnie trąbić i wyprzedzać buspasem - kilku rozsądnie, jeden złośliwie (z lekkim zajechaniem).

Jak w którejś chwili stanął koło mnie autobus, to kierowca (zupełnie spokojnie) poradził mi, że "jedzie się prawą stroną pasa", bo "zablokowałem Żwirki". Nie było czasu na dyskusje, bo zmieniało się światło, więc tylko szybko rzuciłem "nie, jedzie się _pasem_". Powiedziałem intuicyjnie, ale właśnie wyrabiam w sobie odruch, żeby pod żadnym pozorem nie jechać samym skrajem pasa, więc było to zgodnie z tą regułą. Zresztą łatwo sobie wyobrazić, jak mnie wyprzedza na gazetę ktoś po lewej, tak, że muszę odbić, a z prawej jedzie np. on swoim autobusem, szerokim na prawie cały (bus)pas... Nie chciałbym być wzięty w kanapkę. Myślę, że on sobie nie zdawał sprawy z tego, że radzi mi coś bardzo niebezpiecznego w tych warunkach.

Przez to wszystko za Wawelską straciłem już ducha praw i na odcinku do Filtrowej zjechałem na buspas - dalej są już trzy pasy (czyli da się normalnie wyprzedzać), więc wróciłem do przepisowego. Na drugi raz jednak po Żwirkach pojadę buspasem, jeśli mnie tam rzuci jeszcze w czasie obowiązywania żółtych malowań - szkoda zdrowia.

To tak gwoli informacji z frontu robót.  :)

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Żwirki i Wigury to moja codzienna ulica. Jeździłem tym żółtym buspasem od początku zanim jeszcze odsłonięto oznakowanie. Już wtedy czułem że niektórzy kierowcy próbują "dawać znać". Już od piątku wieczór i soboty rano oznakowanie odsłonięto i natychmiast pojawili się "taksówkarze" i "przewozy osób".
Dzisiaj jadąc od Pruszkowskiej do Pola Mokotowskiego miałem już na gazetę kilku taksówkarzy. Metr od prawego krawężnika nie pomógł i tak wyprzedzali na chama jeszcze przyspieszając.

O jeździe jedynym legalnym pasem nawet nie myślę. Nie jestem masochistą żeby co parę metrów hamować do zera i po chwili do 20 km/h i tak w kółko. Płynności jazdy to tam kierowcy nie znają. Trzymać się ich prawej stronie to jazda na krawędzi. Dosłownie po linii dzielącej pasy, a to oznacza śmigające bez litości taksówki i autobusy.

To już wolę przyhamować ruch za sobą od zatoki do zatoki.

Jest jeszcze po stronie parkowej ścieżka, ale strasznie wyboista, a po opadach długo zalega tam woda i wilgoć, błoto. Jazda do pracy tym odpada.

Ciekaw jestem czy buspas będzie naprawdę tymczasowy i zniknie po całym tym święcie piłkarskim.

PS. A może jednak lepiej jest jechać między pasami? Co Wy byście zrobili, co polecacie, jakie rozwiązanie?
« Ostatnia zmiana: 04 Cze 2012, 12:13:20 wysłana przez wildzi »
I jestem tatą po raz drugi!

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna

Jeszcze jedna dyskusja o wszystkim i o niczym, nie zakończona żadnymi konkretami. Mimo trochę demagogicznych fragmentów chyba jednak Czesław Bielecki zaprezentował najciekawsze, szersze spojrzenie na problem.
Uważam, że w obecnej sytuacji należałoby wymusić na HGW publiczną deklarację poparcia dla idei zdecydowanego wprowadzenia rowerów na ulice Warszawy. Nie ma żadnej sprecyzowanej linii politycznej Ratusza w tej kwestii, nie wiadomo w jakim kierunku będziemy zmierzać. Moim zdaniem pierwszym zadaniem dla władz miasta powinno być wreszcie opracowanie i przedstawienie kompleksowego planu sieci dróg rowerowych a następnie sukcesywne uzupełnianie brakujących odcinków. Być może taka mapa wymuszałaby wprowadzanie pasów, kontrapasów na istniejących jezdniach.
Wiadomo, że do realizacji tych zadań potrzebni są urzędnicy, ścisła współpraca ze środowiskiem rowerzystów, organizacjami społecznymi - ale to są już kwestie techniczne. Najważniejsza jest jasno zadeklarowana wola władz miasta i opracowanie spójnej sieci dróg rowerowych.

Do takich deklaracji jeszcze daleka droga. Ja na razie rower ciągle kojarzy się z letnią rekreacją w słoneczne dni. Takie jaskółki jak...
- dojazd do pracy
-rowerowe patrole SM czy Policji

to jeszcze rewolucji nie uczynią w tym temacie. Może totalny paraliż miasta czy ciągła likwidacja bardzo kosztownego systemu parkowania otworzy furtkę na upowszechnienie komunikacji rowerowej. Jak na razie kroki, które miasto czyni są to drobne kroczki niemowlęcia a rewolucję zawsze czyniły osoby dojrzałe. Zatem jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie zanim doczekamy sie odczuwalnych zmian.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
O jeździe jedynym legalnym pasem nawet nie myślę. Nie jestem masochistą żeby co parę metrów hamować do zera i po chwili do 20 km/h i tak w kółko. Płynności jazdy to tam kierowcy nie znają.

Z drugiej strony gdyby nie światła co jakiś czas to byłaby może płynność, ale z wyższymi prędkościami.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
PS. A może jednak lepiej jest jechać między pasami? Co Wy byście zrobili, co polecacie, jakie rozwiązanie?

A jak będziesz się czuł jak z prawej będzie jechać BUS z prędkościa 45 km/h a z lewej dostawczak z prędkością 55 km/h. Myślisz, że któryś z nich utrzyma odległość ciebie zbliżoną do 1 m... nie wierze w to. Zdecydowanie jazda środkiem BUS pasa będzie najbezpieczniejsza.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
PS. A może jednak lepiej jest jechać między pasami? Co Wy byście zrobili, co polecacie, jakie rozwiązanie?

A jak będziesz się czuł jak z prawej będzie jechać BUS z prędkościa 45 km/h a z lewej dostawczak z prędkością 55 km/h. Myślisz, że któryś z nich utrzyma odległość ciebie zbliżoną do 1 m... nie wierze w to. Zdecydowanie jazda środkiem BUS pasa będzie najbezpieczniejsza.

Ja też bym walił buspasem. Na pohybel ZTM i Policji, która twierdzi, że to niebezpieczne, ale sama nie ma odwagi wsiąść na rower i pokazać jak wg nich byłoby bezpiecznie ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Ja będę ciął buspasem, chyba, że będę miał okazję jechać tam z przyczepą :D