No widać, wybory coraz bliżej, to trzeba kombinować by się było czym pochwalić wśród rowerzystów. A my rozliczać będziemy dokładnie - z obiecanych kilometrów ścieżek, z niezreaalizowanych projektów, które leżą w szafie (Waryńskiego, Jagiellońska), z pełnomocnika (co to go nie ma już), z braku pilnowania ZMIDu, co tworzy rowerowe buble, z nieodśnieżania ścieżek, z braku kolejnych kontrapasów i pasów w jezdni....
Ten system by przysłonił to, że król jest nagi, musi być bardzo, bardzo dobry :-)