Ja mam jedną radę którą stosuję - jeżdżę po ulicy i nie zwracam uwagi na to że może by się jakoś udało kawałek bokiem przejechać , a wręcz przeciwnie 1 pas mój , jakby więcej znalazło się odważnych to by miasto po pretensjach kierowców na pewno by znalazło parę groszy na posypanie choć piachem . Niestety takich jak ja widzę że jest tyle , jak wygranych w totka. Kilku ludzi nie zmieni podejścia urzędników , to tak jak chętni na godzinę dla rowerów niby by przyjechali ALE..... Tak więc bądźmy dalej jak zaścianek i zazdrośćmy innym że mogą jeździć cały rok.