Tak pewnie że musimy przetrwać - wiekopomnie pisze pełnomocnik prezydenta do spraw komunikacji rowerowej.
Zadaję pytanie to kto musi przetrwać?? Bo Panu Pełnomocnikowi chyba chodzi o rowerzystów jeżdżących codziennie po zaśnieżonych ponad wszelką miarę ścieżkach rowerowych, czy ulicami w ''błocie pośniegowym'' bo inaczej się nie da.
A może Pan Pełnomocnik i ludzie ''dysponujący'' kasą na odśnieżanie - zresztą twierdzący - że już nie ma na to pieniędzy - pewnie muszą dziadowsko oszczędzać. To niech wreszcie czasami sobie wyjrzą przez szybę - że nadal jest zima i nie wiadomo jak długo ona jeszcze będzie trwała! I dalej pada śnieg i padac może jeszcze przez kilka następnych dni! i że to rowerzyści ''kręcący w takich warunkach muszą im sprostać.
A może niech Pan Pełnomocnik wstanie zza biurka wsiądzie na rower i ''pokręci'' trochę prawdziwą zimą po Mieście? Ciekaw jestem po ilu kilometrach szybciutko wróci za biureczko na swoją ciepłą posadkę
?
Uważam że ten Pan Pełnomocnik powinien być przede wszystkim dobrym negocjatorem...