...Ale wracając do tematu poniekąd związanego z Łazienkami - czemu nikt z zielonych "ekoterrorystów" ( ) walczących o ścieżki i przejazdy dla rowerów nie forsuje naprawy nawierzchni na Agrykoli? Przecież tam jest ścieżka rowerowa (zjazd/podjazd), a asfalt na niej to straszna sieczka ...
Jeśli My sami nie zaczniemy dążyć do tego, aby kreować i porządkować otaczającą nas przestrzeń, to zmian prędko nie uświadczymy, bo żaden z działaczy rowerowych nie zrobi tego za nas i to nie dlatego, że nie chce aby drogi nie były dziurawe, lecz zwyczajne dlatego, że nie jest w stanie ogarnąć wszystkich tematów, nad którymi należy się pochylić. Garstka "ekoterrorystów" wobec tak wielkiej skali potrzeb, nie wiele może zdziałać, jeśli nie będzie miała wsparcia ze strony ludzi takich jak Ty. Ze strony zwykłych rowerzystów, ze strony Masy.
Masa to nie urząd, nie stowarzyszenie, nie instytucja. To właśnie zwykli rowerzyści...
Więc IwaN, jeśli tobie przeszkadzają dziury - napisz. Jeśli nie wiesz do kogo, zapytaj na forum. Jeśli masz wątpliwości, czy pismo które napisałeś, jest odpowiednie, wrzuć je na forum, a ktoś Ci poradzi i podpowie co zmienić, dopisać, poprawić.
Nie mam doświadczenia, ani takiej siły przebicia jak inni będący już "bliżej urzędników".
Nie nabierzesz doświadczenia, jeśli ktoś będzie to robił za Ciebie.
? Jednak zimą (przy obecnych temperaturach) i tak nic nie zrobią.
Przy takiej pogodzie istotnie, naprawy są pozbawione sensu, ale zauważ, że jeśli wystąpisz o przeprowadzenie napraw, to i tak odpowiedź zapewne dostaniesz dopiero w marcu i wtedy dopiero ewentualnie temat zostanie przekazany do instytucji odpowiedzialnej za naprawę, a tam też natychmiast się za to nie wezmą. Więc pora jest jak najbardziej odpowiednia, aby rozpocząć korespondencje.
A i jeśli jakimś cudem doszłoby to do skutku, to obawiam się, że skończyłoby się to na dwóch panach przyklepujących "łopatą gorącego asfaltu" największą ze wskazanych dziur ...
Tego nie wiesz i się nie dowiesz jeśli nie spróbujesz. Ja mam dziury połatane, przed pracą naprawiony chodnik, który poprawiali po moich skargach 7 (siedem) razy, aż w końcu zerwali cały i zrobili generalny remont żebym się odwalił, pod domem posadzone drzewa, które zapomniano posadzić po wycince trzy lata temu, odsunięte od ławek w parku śmietniki na psie gówna i załatwionych wiele innych drobnych spraw. Nie znaczy to, że zawsze się udaje i wielokrotnie odbiłem się od urzędniczego betonu, ale zawsze wtedy mam satysfakcję, że chociaż spróbowałem.
No, a poza_tym można je napisać dowolnie, można nawet oddzielnie zgłaszać każdą dziurę i przesyłać jej fotkę. Podobno można nawet mailem pisać, ale ja jestem konserwatywny w tym aspekcie.
Nie podobno, tylko można kropka. Taką formę dopuszcza Kodeks Postępowania Administracyjnego.
A do tego, to szybkie, wygodne i za darmochę, bo znaczków ślinić nie trzeba.
Warto też przejrzeć strony ZDM i ZTP żeby wiedzieć, które ulice są czyje, na Śródmieściu można pisać od razu do Urzędu Dzielnicy, bo tak sobie życzą, bo chcą być lepsi od innych dzielnic.
Po_zatym odpisy na Solec i do ZMu
Co to znaczy, że tak sobie życzą?
Wysłałem sporo pism dotyczących spraw w obszarze Śródmieścia zarówno do ZDM jak i do ZTP (w innych gminach za drogi gminne odpowiada Wydział Infrastruktury, a w Śródmieściu właśnie ZTP) ale w żadnej odpowiedzi specjalnych życzeń nie było.