Ja zimą jeżdże po ulicy gdyż mam takie prawo jeśli pobocze , czytaj wszystko po za jezdnią, nie nadają się do jazdy.
Na okoliczność "złej jakości" pobocza i możliwości jazdy po jezdni jest przepis. Ale nie ma takiego przepisu w przypadku drogi dla rowerów. Z czego zatem wywodzisz swoje prawo do jeżdżenia po jezdni w przypadku nieprzejezdności DDR?
Zgaduję, że z definicji słowa NIEPRZEJEZDNOŚĆ. Trudno jechać po czymś, po czym nie da się jechać. Nawet jeżeli nie jest to wprost wpisane do przepisów.
Założę się, że sam też nie jeździsz, gdy DDR jest np rozkopana, są na niej zaspy, zastawiona autami, przegrodzona płotem itp.