Chodzi o to, że by nie angażować Masy do czegoś, co ma gówno z nią wspólnego i do tego dzieli zamiast łączyć, i jeszcze różne samochody w tym policyjne diabli wiedzą przez kogo podpalone się tam jarają.
A kto tu mówił o angażowaniu Masy? Masa to ludzie, uczestnicy, wolontariusze. Nikt nikogo nie zmusza do uczestnictwa w marszu, więc możesz być spokojny. Nie będzie tam Masy, będą tam tylko ludzie chcący tam być. Zapewne jakiś procent z nich to masowicze, ale jak idę z Czajnikiem lub Trupkiem do sklepu to też nie twierdzę, że kupuje tam Masa
Mowa była o rikszy. Riksza to nie Masa
Tak samo mój rower to nie masa, kamizelka WMK to nie Masa i przyczepka masowa to nie Masa.
Jestem pewny, że chłopaki jadąc na taki marsz, zamiast flag Masy też woleliby flagi Polski założyć, więc nie będzie zupełnie nic, co by identyfikowało Ich i pojazd z Masą (poza ewentualnymi ich prywatnymi kamizelkami, które - jak zauważyłeś - są sprzedawane każdemu i nie można zabronić ich nosić).
No i jeszcze jedno - najpierw to zobaczymy, czy się w ogóle będą w stanie zorganizować. Łatwo mówić o rikszy, ale pojechać po Nią za Konstancin, załadować, zatankować zakupionym za własną kasę paliwem generator, jechać nią 3h do Warszawy, zapewnić ludzi do pedałowania podczas marszu, a później po nocy ekipę, która zwiezie wszystko z powrotem do Habdzina, rozładuje i nad ranem wróci do Warszawy, jest już nieco trudniej. Nawet na Masie zwykle brakuje na to chętnych, bo to jest solidny kawał roboty. A co dopiero na kontrowersyjnej imprezie, na którą spora część ludzi nie idzie z założenia.