Ja wczoraj pod pracą (ul. Św. Barbary na tyłach Nowogrodzkiej w Śródmieściu) - przez pół godziny przerzucałem się argumentami i paragrafami z pracownikiem ZDM i strażnikiem miejskim, którzy twierdzili, że nie wolno mi przypiąć roweru do sztycy znaku - po jakichś 30 minutach jak już doszliśmy do poziomu abstrakcji, jakim są szczegółowe warunki techniczne dla znaków i sygnałów drogowych wyszło na to, że chyba jednak nie chcemy spotkać się w sądzie
Swoją drogą niezła scenka rodzajowa była i wzbudzała spore zainteresowanie przechodniów i kierowców
Ba, sam bym chętnie postał, posłuchał i się pośmiał. To BEST SHOW IN TOWN musiało być, a takie rzeczy naprawdę warto zobaczyć.
Po pierwsze chciałbym zobaczyć minę Strażnika, gdy poprosiłeś o podanie paragrafu i treści przepisu, który wg Niego złamałeś. Niewiele osób tego wymaga i nie wierzy na słowo "władzy" :-)
A efekt spotęgowało jeszcze, że wskazałeś KPA jako podstawę prawną swojego żądania. Szczęką musiał zadzwonić o podłogę, jak to usłyszał. O KPA to On pewnie miał mglistą wiedzę ze szkolenia sprzed lat, a tu nagle ktoś sypie paragrafem i czegoś żąda od władzy :-)
Po drugie Strażnik musiał mieć niesamowitą minę, gdy przeszliście już z facetem z ZDM na poziom przepisów rozporządzeń szczegółowych. Okazało się wtedy, że rozmawiacie o zawartości przepisów, o których ów Strażnik nawet nie słyszał, że nie wspomnę w ogóle o ich znajomości :-)
Chciałbym zobaczyć minę faceta z ZDM, gdy ten w końcu pojął, że Ty też te przepisy czytałeś, znasz je i wcale nie dajesz się zbyć ogólnikami i frazesami :-)
I chciałbym zobaczyć minę Strażnika, gdy na koniec tej przydługiej dyskusji, której połowy treści pewnie nie zrozumiał, musiał w końcu zadecydować co z Tobą zrobić. Musiał wtedy myśleć sobie "no i po cholerę się wychylałem z tą interwencją, taki miły dzień był" :-)
Z ciekawości: Pan z ZDM argumentował, że rower oparty o znak zegnie rurę o grubości ścianki 2-3mm i wytrzymałości statycznej kilku ton? Czy że uszkodzi mocowanie znaku w podłożu? Czy może, że zarysuje warstwę antykorozyjną rury? Bo ta argumentacja musiała być zaiste powalająca, zwłaszcza w kontekście tego, że do takich znaków na Solcu ktoś bezczelnie zamontował stojaki rowerowe :-)
Z ciekawości 2: Czy aby ten znak na tej sztycy wisi na odpowiedniej wysokości? Może warto zgłosić gdzieś, jeżeli nie wisi, by sprawdzili wysokości znaków na całej ulicy jak to robił ś.p. Tomasz Roliński :-)