Nocna Masa Krytyczna

[Drex]

Jeśli będziecie jechać kolo Arkadii to dajcie znać. Wyjdę z pracy Wam pomachać.

[qwerJA]

Jeśli będziecie jechać kolo Arkadii to dajcie znać. Wyjdę z pracy Wam pomachać.

I kto nam teraz zdjęcia będzie robić ?!!

[Czarny]

A jedziesz sie szczerzyc w plenerze do obiektywu, czy pojezdzic?

[chrupek]

A oficjalna od nieoficjalnej czym się różni ? Ja pewnie wpadnę na "Official One"

[Maćkofff]

tym, ze oficjalna jest prowadzona tak aby kazdy mogl nadazyc i wtedy nie wyjezdza sie za warszawe.

[chrupek]

A Policaje też eskortują czy już nie ?

[Drex]

Nie.

[qwerJA]

Fajnie było, szkoda że za wami nie nadążyliśmy, jak się pogubiliśmy przy stacji benzynowej, ale koledze spadł łańcuch.

Piotrek próbując was telepatycznie znaleźć zafundował nam taką trasę po lesie, że wszystkie ptaki słyszały moje, nasze przekleństwa, głównie moje
I tak dobrze wyszło, że nie pojechaliśmy polnymi drogami do Janek 

Kolega Piotrek następnym razem jedzie z tyłu

[Ania]

no. i ja dojechalam z grupa ktora czekala na stacji na reszte. my wracalismy przez nadarzyn

[DeXteR]

Gratulacje dla kolegi w "kamizelce masowej" który poinformował nas na stacji Orlen, że zabiera część grupy i prowadzi do Warszawy. Jeżeli było mu zimno - gdyby został - z pewnością by się rozgrzał  My w tym czasie jak dało się zauważyć pracowaliśmy nad dalsza częścią trasy, bo noc była młoda. 0125 toż to przed 0200 bylibyśmy na Placu Zamkowym ! Więc my tu na rumaki i czołgi a się okazuje że nie ma części grupy. ELEGANCKO !
Więc spokojnie zaliczyliśmy Nadarzyn z postojem regeneracyjnym na Rynku a potem powrót Aleją Krakowską i Grójecką pod Pomnik. Wschód słońca i NMK (nieoficjalna) udana .
Dziękuję i gratuluję tym co przeżyli to lajtowe tempo 

[Drex]

Ile kilometrów Dex?

[qwerJA]

Gratulacje dla kolegi w "kamizelce masowej" który poinformował nas na stacji Orlen, że zabiera część grupy i prowadzi do Warszawy. Jeżeli było mu zimno - gdyby został - z pewnością by się rozgrzał

Raz, że nikokogo o niczym nie informowałem, tylko próbowałem was dogonić po trawniku stacji, żeby nie jechać pod prąd.

Dwa, że się rozgrzałem z resztą grupy tak że nawet polarka nie zakładałem.
Bo zresztą niebyło by kiedy.

Ale jazda po totalnym błocku i wielkich kałużach w lesie była OK, nie wiem po co ona nam była, ale takich rzeczy się nie zapomina 

[DeXteR]

Gratulacje dla kolegi w "kamizelce masowej" który poinformował nas na stacji Orlen, że zabiera część grupy i prowadzi do Warszawy. Jeżeli było mu zimno - gdyby został - z pewnością by się rozgrzał

Raz, że nikokogo o niczym nie informowałem, tylko próbowałem was dogonić po trawniku stacji, żeby nie jechać pod prąd.

Cóż - nie zauważyłeś IRONII - Taaaak...
O takich rzeczach się MÓWI. Żeby człowiek nie zastanawiał się gdzie do cholery podziała się grupa (może niechcący TIR ich rozjechał) - i to jest REGUŁA. Poza tym - po trawniku już sobie jeździłeś - jak my staliśmy na stacji - i tak właśnie zastanawialiśmy się - po cholerę to robisz - asfalt był pusty . A potem jak już dojechała druga grupa z Czarnym po zmianie dętki - może dwa razy powiedziałeś w przestrzeń dość głośno: "Jedźmy już !" - nie zwracając uwagi - że ludzie nad mapą Tanavisa się pochylają.

[DeXteR]

Ile kilometrów Dex?

Chyba 61 nam wyszło samej trasy :-)

[PaVeL]

Było bardzo fajnie, tempo genialne, średnia wyszła nam koło 26km/h, w sumie żałujcie tylko że nie poczekaliście dłużej na tarasie widokowym, mimo zmasowanego ataku muszek po waszym odjeździe naprawdę warto było zaczekać dla takich widoków...

Jedynym minusem była ucieczka części grupy z kolegą w kamizelce na czele...