Oświetlenie zamontowane w barierach mi się podoba - nie razi, choć mam je na wysokości oczu. Wadę ma taką, że po zmroku nie sposób się zorientować, czy jedzie się nad wodą czy nad lądem - przy typowych latarniach dałoby się, bo oświetlałyby też trochę to, co pod mostem.
Natomiast nawierzchnia asfaltowa jest koszmarnie nierówna, nie wiem, czy to wynik niewłaściwego jej wykonania, czy zniszczenia przez ciężkie maszyny budowlane, ale mająca 40 lat nawierzchnia ścieżek przy Modlińskiej wygląda podobnie...
Nie do końca rozumiem, czy ścieżka została dopuszczona do ruchu, bo część znaków pionowych jest niezamontowana, w kilku miejscach po bokach drogi dla rowerów stoją bariery, które wcześniej stały w poprzek (już nie trzeba na nie uważać, bo przerzuciłem je na bok, poza tymi, które stoją po stronie Białołęki - te przestawię jutro, chyba, że mnie ktoś uprzedzi). Oznakowanie poziome na moście jest nieintuicyjne - po stronie torowiska namalowane są znaki P-23 (rower), ale brakuje linii oddzielającej część dla rowerzystów od części dla pieszych - nie różnicuje tego nawierzchnia, bo na całej szerokości jest taka sama. Po stronie części dla pieszych na lewym brzegu stoi budka w której siedział cieciuritas, przy niej także leży jeden z niezamontowanych znaków pionowych.