Autor Wątek: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe  (Przeczytany 21544 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

storm

  • Gość
[Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« dnia: 20 Lip 2011, 23:28:16 »
Czyli kolejny extra artykuł Raffiego :D
http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,115235,9935485,Polskie_Koleje_Antyrowerowe___wszystkie_sposoby__na.html
Cytuj
Polskie Koleje Antyrowerowe - wszystkie sposoby, na jakie PKP utrudnia nam życie (i jak sobie z tym radzić)
Z jednej strony kolej regularnie kusi cyklistów promocjami: bilet za złotówkę, przewóz roweru gratis. Z drugiej strony, skorzystanie z tej oferty to prawdziwy sport ekstremalny.
[...]


Niezły artykuł, PKP wreszcie dostało za swój bur... bałagan :D

Oby to przeczytał jakiś "odpowiedzialny" i pogonił ludzi "na dole" :)


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Lip 2011, 12:23:18 »
Kilka dni temu przez kilka godzinek wisiało sobie na stronie głównej gazety.pl, więc sporo osób mogło przeczytać.

Ale nie słyszałem by ktokolwiek z PKP wysyłał do redakcji tradycyjne w takiej sytuacji żądania sprostowania i przeprosin, więc chyba nie dotarło tam gdzie trzeba ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Lip 2011, 13:03:56 »
a co oni niby mieliby prostować?, jak ostatnio jechałem relacją KM Warszawa - Siedlce (bo mi się śpieszyło) to co z tego że miejsca dla rowerów były skoro nie mogłem się do nich dopchać bo ludzi było tyle że musiałem kopami rozganiać by wleźć pionowo z pionowcem:/
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Lip 2011, 13:42:30 »
a co oni niby mieliby prostować?

Oni dla zasady "prostują" wszystkie informacje, które są im nie na rękę, a które znajdą w mediach. Robią to nawet, gdy jest oczywiste że informacja jest prawdziwa i rzetelna.

Taką strategię PR po prostu mają na kolei.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Lip 2011, 09:12:18 »
W Wawie chyba jeszcze nie jest najgorzej - w SKM nie odnotowałem żadnego problemu z wożeniem roweru, w KM trochę zależy to od tego, jak bardzo chamski jest kierownik pociągu. Przyznam, że raz udawałem obcokrajowca i pytałem "bezradnie"  What seems to bother you?"- wtedy jakiś czopek uległ i dał mi spokój.

Kurczę, a pamiętam, że parę lat temu zupełnie na bezczela woziłem regularnie rower do Zakopanego. Układałem go w poprzek przedziału (jedno koło na jednej półce pod sufitem, drugie na przeciwległej). Zanim wlazł konduktor, współpasażerowie "pokrywali" rower swoimi plecakami, tak że był już nie do ruszenia bez zaangażowania wszystkich w przedziale i jakoś dojeżdżałem. Nie wiem, jak by było teraz, bo jednak podstawa to zachowanie kanalii (sorry, uważam, że to najczęściej zasłużone słowo) z obsługi, a to się podobno pogorszyło.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Lip 2011, 16:45:00 »
parę lat temu zupełnie na bezczela woziłem regularnie rower do Zakopanego. Układałem go w poprzek przedziału (jedno koło na jednej półce pod sufitem, drugie na przeciwległej). Zanim wlazł konduktor, współpasażerowie "pokrywali" rower swoimi plecakami, tak że był już nie do ruszenia bez zaangażowania wszystkich w przedziale i jakoś dojeżdżałem. Nie wiem, jak by było teraz, bo jednak podstawa to zachowanie kanalii (sorry, uważam, że to najczęściej zasłużone słowo) z obsługi, a to się podobno pogorszyło.

Teraz jest tak samo. Rowerów na półce raczej się nie czepiają, a bynajmniej mnie to nigdy nie spotkało.

Co do obsługi, to ich zachowanie się raczej nie pogarsza. Niestety także się nie poprawia i tu widzę problem, bo zamiast rozkoszować się podróżą czasem trzeba zachowywać się po chamsku, by się odczepili.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline piotrek1993

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rower to życie Rower to pasja :D
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Lip 2011, 23:53:03 »
Ale  nie dziwmy sie tak juz jest niby Rower mozna w PKP itd itp mozna przewozic za darmo a tak nie jest czemu w pociagach nie ma miejsc na rowery typ SKM sa w niekt\orych składach ale to w nielicznych a stawianie roweru w przejsciu to jest udreka idla nas rowerzystów iii dla ludzi którzy jada razem z nami :)

Rower to życie Rower to pasja :D

storm

  • Gość
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #7 dnia: 04 Sie 2011, 10:07:21 »
Ja przeżyłem lekki szok ostatnio jak leciałem SKMką ze Słupska do Gdyni Głównej... Spodziewałem się chamówy, jarania petów i tak dalej w bagażówce, jednak życie mnie zaskoczyło i... przerosło. Oto w bagażówce był spokój. Udało mi się rower wyciągnąć do przejscia wraz z toną bagaży, rozczepiłem... Podjeżdżamy na dworzec a tam ludzi CHMARA... ledwo zdołaęłm wylecieć z sakwami, a już ludzie nie patrząć, że tam jeszcze rower jest, rzucają się do środka, przeciskają, byleby tylko wejść i usiąść... W końcu chwytam rower, chcę wysiąść, jakaś baba z peronu się ze mną jeszcze wykłóca, że powinienem być przygotowany(?!), i że pociag już odjeżdża i ona się spieszy i w ogóle... CHAMÓWA na całego normalnie.
Koniec końców wydostałem się na dól po ładnej zjeżdżalni, a an dole... szok. dopiero budują kolejne takie podjazdy i trzeba rowerek nosić. I znowu wyczepiaj namiot, worek, zdejmuj sakwy i noś na rękach...


I jeszcze ciekawy bardzo artykuł z cyklu: "PKP nic nie wie i nic nie robi a wakacje to dla nich zaskoczenie".
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72739,10059014,Prawie_dobe_jechali_nad_morze__Pasazerowie_TLK_musieli.html
Cytuj
Prawie dobę jechali nad morze. Pasażerowie TLK musieli zablokować tory
Rodzice kolonistów wzywają policję, a ci, którzy się nie mieszczą, blokują odjazd, żeby wymusić na kolejarzach doczepienie dodatkowych wagonów. Tymczasem podróż w ścisku nad morze trwa prawie dobę. - Jak tak dalej pójdzie, to dojdzie do linczu któregoś z konduktorów - grożą pasażerowie
70 dzieci z Gliwic, Zabrza i Rudy Śląskiej na obóz taneczny miało wyjechać w niedzielę wieczorem. Najpierw pociągiem z Katowic do Kołobrzegu, dalej autobusem do Darłówka. Po kolonistów miały przyjechać zamknięte i oznakowane przedziały z miejscem zarezerwowanym dla każdego dziecka.
- Z Krakowa pociąg przyjechał wypełniony po brzegi, bez żadnych oznaczeń, a miejsca dzieci były już zajęte. O mało co nie doszło do wielkiej bijatyki sfrustrowanych rodziców z ludźmi, którzy tam siedzieli. Kierownik pociągu rozkładał tylko ręce, że były karteczki, ale ludzie je pozrywali. Zaczęła się pyskówka. Zastanawialiśmy się, czy nie zabrać syna do domu - opowiada Grzegorz Muzia, ojciec 10-letniego Radka.


Czyli - standard. Nikt nic nie wie. Nikt nic nie widział. Ale to nie koniec:
Cytuj
Skoro pociągów i miejsc jest zbyt mało, to czy koleje mogą ograniczyć sprzedaż biletów, żeby takie sytuacje się nie powtarzały? Sitkowska przekonuje, że nie. Mówi, że to byłoby ograniczenie dostępu do oferty, która jest wykonywana w ramach służby publicznej (pociągi TLK są objęte dofinansowaniem wynikającym z umowy z Ministerstwem Infrastruktury). I radzi: - Jeśli chcemy mieć gwarancję miejsca siedzącego, powinniśmy kupić bilet w pierwszej klasie z obowiązkową miejscówką. Bilety na drugą klasę sprzedawane są na relację, a nie konkretny pociąg, są ważne 24 godziny. Stąd też kasjer nie może poinformować pasażera, ile miejsc jest zajętych w klasie drugiej.


Buhahahaha...


Kenneth

  • Gość
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #8 dnia: 01 Lut 2013, 10:15:18 »
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2013/01/rowerzysci__terrorysci_zlote_usta_andrzeja_massela_z_ministerstwa_transportu/1#BoxSport2img

Cytuj
Rowerzyści = terroryści? Złote usta Andrzeja Massela z Ministerstwa Transportu

Strony Sejmu to fascynująca lektura. Szukanie rowerowych interpelacji naszych posłów zawsze prowadzi do ciekawych i wesołych odkryć, jak nie wśród pytań posłów, to wśród odpowiedzi ministrów. Na takie właśnie wesołe znalezisko trafił mój znajomy - Michał Beim z Sekcji Rowerzystów Miejskich w Poznaniu.

Na kolei Bareja wiecznie żywy?

Pytanie Posła Pawła Szałamachy z PiS było bardziej niż sensowne (i jako cyklista szczerze za nie dziękuję!). Poseł zauważył głupi zapis w jednym z rozporządzeń.

Zapis ten uznaje za wykroczenie wprowadzenie roweru na teren stacji kolejowej, jeżeli nie zamierzamy jechać z nim pociągiem. To głupota, która powoduje, że np przyjazd rowerem na stację PKP w celu kupienia biletu w przedsprzedaży komuś lub samemu sobie jest wykroczeniem, za które można dostać mandat. A SOK (jedyna firma ochroniarska z tak szerokimi uprawnieniami) oczywiście korzysta i mandaty za wykroczenie godne najbardziej zdeprawowanego marginesu wypisuje. Niewiele, bo kilkanascie sztuk co roku, ale jednak wypisuje. Karanie klienta za to, że chce skorzystać z usług firmy i dać jej zarobić - to jest możliwe tylko na PKP!

Poza tym dodatkowy tysiąc mandatów rocznie SOK robi na wypisywaniu kwitków za jazdę rowerem po terenie stacji, co też jest zakazane (a niekiedy konieczne, sam kilka razy niemal takiego mandatu nie dostałem). Słowem - na kolei Bareja wiecznie żywy!
[...]

(...) podróżny z rowerem może utrudniać akcje ratownicze w sytuacjach ewentualnych zagrożeń oraz ograniczać sprawność przeprowadzenia ewakuacji osób. Ponadto nie wolno zapominać o różnych zagrożeniach, w których rower lub rower z bagażem bądź inny pojazd może posłużyć do celów terrorystycznych. (...)



Po prostu... ciągle to samo. Z jednej strony chcą zarabiać i chcą wozić rowery - a z drugiej strony trafia się taki ministerek cow idział rowerek jak był malutki i... pieprzy durnoty. I tego nawet nie można nazwać złotymi ustami - bo to jest po prostu NIEKOMPETENCJA. Za takie stwierdzenia - minsiterek powinien pożegnać się ze swoją posadą.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #9 dnia: 01 Lut 2013, 13:12:59 »
Kurcze czytam kolejny z wiekopomnych cytatów. I Tym razem ogarnia mnie przerażenie, że głupota tego Pana osiągnęła apogeum i że nie będzie już Nic bardziej idiotycznego wymyślić     ::)    .
I że taki ktoś może w ogóle o czymś decydować     ::)    .
Skąd tacy ludzie    ::)      się biorą i to na Tak Odpowiedzialnych Stanowiskach? Pewnie dlatego że ktoś tam z ''wyższego szczebla''  ich polecił i zarekomendował ??

Czyli że mogłem być zaliczony do ''terrorystów z rowerem'' -  bo wielokrotnie korzystałem w poprzednim roku z kolei i jego infrastruktury - jeżdżąc i wracając z zawodów. 
To nic że czasami był taki ścisk w SKMkach - że ciężko było wsiąść z rowerem - pewnie że sobie z Tym jakoś poradziłem.

Moim zdaniem wobec tego pana powinny być wyciągnięte konsekwencje - i to poważne (nawet ze zwolnieniem jego!), bo Coś takiego nie powinno przejść bez żadnej reakcji u jego zwierzchników.

Bo PKP powinno dbać o wszystkich swoich potencjalnych klijętów - także i rowerzystów.
A nie kwalifikować Nas do grona ''terrorystów''.
Właśnie w poprzednim roku przekonałem się że wożenie roweru na dalszych dystansach jest dosyć drogie. Bo o ile cenę samego biletu można jeszcze zaakceptować, ale kupowany on wraz z przewozem roweru i to tuż przed odjazdem pociągu jest on po prostu już za drogi.

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #11 dnia: 01 Lut 2013, 14:51:34 »
Ja przeżyłem lekki szok ostatnio jak leciałem SKMką ze Słupska do Gdyni Głównej... Spodziewałem się chamówy, jarania petów i tak dalej w bagażówce, jednak życie mnie zaskoczyło i... przerosło. Oto w bagażówce był spokój. Udało mi się rower wyciągnąć do przejscia wraz z toną bagaży, rozczepiłem... Podjeżdżamy na dworzec a tam ludzi CHMARA... ledwo zdołaęłm wylecieć z sakwami, a już ludzie nie patrząć, że tam jeszcze rower jest, rzucają się do środka, przeciskają, byleby tylko wejść i usiąść... W końcu chwytam rower, chcę wysiąść, jakaś baba z peronu się ze mną jeszcze wykłóca, że powinienem być przygotowany(?!), i że pociag już odjeżdża i ona się spieszy i w ogóle... CHAMÓWA na całego normalnie.

Hehehe, przypomina mi się jak wysiadałem kiedyś we Władku z pełnego ludzi szynobusa na Hel. Z Izą i dwoma rowerami. Na podobne krzyki powiedziałem wprost by nie pośpieszać bo będzie wolniej. Jedna osoba ze znaczącym uśmiechem trzymała rączkę hamulca awaryjnego, gdy ja spokojnie rzuciłem ludziom, że pociąg nie ruszy póki nie wysiądziemy, a nie wysiądziemy z rowerami póki nie wyjdą i nie zrobią nam miejsca. Wysiedli, zrobili miejsce, my wysiedliśmy z rowerami, a potem patrzyliśmy z uśmiechami jak się zabijają walcząc o miejsca siedzące po nas i miejsca po rowerach.

Ludziom trzeba dać cel w życiu, wtedy lepiej współpracują ;)


Koniec końców wydostałem się na dól po ładnej zjeżdżalni, a an dole... szok. dopiero budują kolejne takie podjazdy i trzeba rowerek nosić. I znowu wyczepiaj namiot, worek, zdejmuj sakwy i noś na rękach...

Ja tam nie zdejmuję. W całości lepiej się nosi, nie trzeba nic zostawiać na pastwę złodziei.


Cytuj
Skoro pociągów i miejsc jest zbyt mało, to czy koleje mogą ograniczyć sprzedaż biletów, żeby takie sytuacje się nie powtarzały? Sitkowska przekonuje, że nie. Mówi, że to byłoby ograniczenie dostępu do oferty, która jest wykonywana w ramach służby publicznej (pociągi TLK są objęte dofinansowaniem wynikającym z umowy z Ministerstwem Infrastruktury). I radzi: - Jeśli chcemy mieć gwarancję miejsca siedzącego, powinniśmy kupić bilet w pierwszej klasie z obowiązkową miejscówką. Bilety na drugą klasę sprzedawane są na relację, a nie konkretny pociąg, są ważne 24 godziny. Stąd też kasjer nie może poinformować pasażera, ile miejsc jest zajętych w klasie drugiej.

Kłamie baba, PKP właśnie to teraz robi. Już część TLK ma obowiązkową rezerwację miejsc. Tylko nie wiem czy to lepiej - z rowerem będzie trzeba bilety kupować z dużym wyprzedzeniem, by mieć szansę na miejsce.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #12 dnia: 17 Mar 2013, 17:14:58 »
Pozbierałem informacje o zmianach w przewozie rowerów w związku ze zmianami wprowadzanymi od 19 marca.

Kiedyś rower można było przewieźć tylko w wagonie lub przedziale bagażowym, który znajdował się w zdecydowanej większości pociągów. Po ich wycofaniu dopuszczono przewóz rowerów w wagonach pasażerskich z miejscami do siedzenia.
Dla wielu z nas TLK są jedyną w miarę jeszcze nie najdroższą metodą podróżowania często wraz z rowerem.
W niektórych pociągach TLK są włączone do składu wagony przystosowane do przewozu rowerów, w innych nie. W tym drugim przypadku można dotychczas przewieźć rower w skrajnym przedsionku pierwszego bądź ostatniego wagonu w składzie pociągu, o ile pociąg nie jest objęty całkowitą rezerwacją miejsc. Nie jest to wygodne, ale lepsze niż czekanie kolejnych kilku lub kilkunastu godzin na pociąg w którym będzie miejsce do przewozu rowerów. 
Kwestie te szczegółowo reguluje Regulamin Przewozu Osób, Rzeczy i Zwierząt przez PKP Intercity SA (RPO-IC), którego nowa wersja wchodzi w życie 19 marca 2013 roku. Transport rowerów opisuje rozdział 3, § 25. Przewóz rzeczy i rowerów. Nowa wersja tego regulaminu wyklucza jednak przewóz roweru inaczej niż w wagonie przystosowanym do przewozu rowerów - rozdz. 3, § 25, p 4.:
Podróżny może przewieźć odpłatnie (za 9,10zł) na dowolną odległość i pod własnym nadzorem:
(...)
2) jeden niezłożony i nieopakowany rower jednośladowy ? wyłącznie w wagonie klasy 2 przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tego wyznaczonym.


A więc odpada możliwość transportu roweru w przedsionku, nawet jeśli pociąg nie będzie objęty całkowitą rezerwacją miejsc (pociągi TLK pomiędzy Łodzią i Warszawą.)
Zresztą, w związku z wprowadzeniem obowiązkowych miejscówek we wszystkich pociągach TLK podróżny zostaje przykuty do miejsca wybranego przez komputer. W związku z tym kasjerka nie ma możliwości sprzedaży biletu na przewóz roweru, jeśli w składzie pociągu nie ma wagonu przystosowanego do przewozu rowerów, lub wszystkie miejsca przypisane do przewozu rowerów są zajęte.
Nie da się wobec tego również przewieźć w pociągu większej grupy rowerów niż ilość miejsc dla nich. Co ma więc zrobić w takiej sytuacji np. dziesięcioosobowa wycieczka?
Może tylko pisać pismo o włączenie dodatkowego wagonu, zgodnie z odpowiednią taryfą PKP IC. O ile taki wagon będzie się znajdował w rezerwie, bo to wcale nie jest pewne.
Jest jeszcze jedna możliwość transportu roweru. Opisuje to punkt 3 regulaminu:
Podróżny, posiadający ważny bilet na przejazd, może zabrać ze sobą i przewieźć bezpłatnie, jako bagaż podręczny, pod własnym nadzorem:
1) łatwe do przenoszenia rzeczy, w tym np.:
(...)
b) złożony rower w pokrowcu,


Swoją drogą z tymi zapisami sprzeczne są informacje podane w niezbędniku podróżnego. Gdzie o zmianie regulaminu, nie ma ani jednego słowa. A chyba informacja o zmianach wchodzących we wtorek powinna się tam znaleźć.
Problemu, by nie było, gdyby PKP IC wzorem DB AG wystawiało wagon do przewozu rowerów w każdym pociągu. W Niemczech bowiem każdy pociąg klasy IC prowadzi w swoim składzie wagon do przewozu rowerów.
A u nas?
W 2008 roku takich pociągów łącznie było 73. W 2010 roku w opublikowanym wykazie znalazło się 36 pociągów TLK, 22 EIC oraz 5 międzynarodowych, czyli łącznie 63. Ile jest w tym rozkładzie jazdy nie wiadomo, gdyż PKP IC nie opublikowało takiego zestawienia. Albo zrobiło to tak sprytnie, że go nie znalazłem.
Część pociągów TLK objętych jest umową o świadczeniu usług publicznych. PKP IC otrzymuje rekompensatę wypłacaną przewoźnikowi za uruchomienie tych pociągów. Z umowy wynika, że pociągi nią objęte powinny prowadzić wagon przystosowany do przewozu rowerów.
Z obecnego rozkładu jazdy (na niedzielę 17.03) można wywnioskować, że z sześciu pociągów TLK łączących bezpośrednio Warszawę z Poznaniem, wagon przystosowany do przewozu rowerów znajduje się w dwóch. Trochę lepiej wygląda połączenie z Krakowem, gdzie wagony są w pięciu z dziesięciu uruchamianych w ciągu dnia połączeń. Pomiędzy Warszawą i Gdańskiem sześć z dziewięciu.
Do Zielonej Góry natomiast bezpośrednio z Warszawy pociągiem TLK roweru przewieźć się nie da.
Wszystkie te zmiany wiążą się z wprowadzeniem obowiązkowej rezerwacji miejsc w pociągach TLK ukrytej pod hasłem "Po prostu BILET".
PKP IC chwaląc się umieszczeniem miejscówki na jednym druku z biletem, próbuje wymusić na pasażerach wcześniejszy zakupu biletów. Do czego mają się przyczynić zniżki dla tych, którzy do kasy udadzą się tydzień lub wcześniej niż ich planowana data wyjazdu. Ma to ułatwić zestawianie pociągów. Oczywiście bilet da się kupić również w ostatniej chwili przed odjazdem pociągu, czy nawet od kierownika lub konduktora. Zapewne, jak to dotychczas to było w pociągach EIC i ekspresach po wyruszeniu pociągu ze stacji początkowej można będzie kupić bilet na ten pociąg, ale z miejscówką bez wskazania konkretnego miejsca (?Brak gwarancji miejsca do siedzenia?). Wówczas można usiąść na wolnym miejscu, ale trzeba się liczyć z tym, że na kolejnej stacji ktoś nas może wyprosić z tego miejsca.
Posiadacz biletu miesięcznego nie musi kupować miejscówki, jednak traktowane to jest jak miejscówka bez wskazania miejsca.
W krajach o znacznie wyżej rozwiniętym transporcie kolejowym niż Polska np. w Niemczech, czy Czechach, rezerwacja miejsc siedzących w większości pociągów jeśli jest to fakultatywna. A więc pasażer może, ale nie musi rezerwować sobie miejsca. Aby nikt nie blokował miejsc zarezerwowanych przewoźnik w miejscach na to przeznaczonych umieszcza informację, od jakiej stacji do jakiej, dane miejsce jest zarezerwowane. U nas coś takiego występuje w pociągach międzynarodowych objętych umową o wspólnej marce z DB AG, czyli BWE i likwidowanym przed wakacjami EN "Kiepura".
W pociągach kursujących w ruchu wewnętrznym w Polsce takich rozwiązań dotychczas nie stosowano. Choć każdy wagon pasażerski do ruchu dalekobieżnego jest do tego przystosowany.

Obowiązkowa rezerwacja miejsc jest domeną kolei w krajach dawnego ZSRR i azjatyckich. Czy to jest ideał dla zarządu spółki PKP IC?
Można też podejrzewać, że miejscówka bez wskazania miejsca, uniemożliwić może zakup biletu do przewozu roweru, który jest odtąd ściśle związany z czterema czy sześcioma miejscami przypisanymi od przewozu roweru.
Tak więc osobą jadąca z rowerem może być zmuszona do czasem znacznie wcześniejszego zakupu biletów.
Na stronie pytań i odpowiedzi związanych z akacją PKP IC jest też takie pytanie:

19. Co z przewozem rowerów, skoro w pociągach objętych pełną rezerwacją miejsc nie można tego robić?

Myśląc o komforcie pasażerów przewożących rowery, przewidujemy specjalne wagony (z wyodrębnionymi miejscami) we wszystkich inwestycjach taborowych, jakie realizujemy.
Z czasem będzie ich coraz więcej. Szczegółowe informacje dot. przewozu rowerów są dostępne na naszej stronie www.intercity.pl.


Ograniczenia wprowadza się już, a wagony kiedyś się może pojawią. A jak nie, bo spółka ze względów finansowych będzie oszczędzać na taborze i wagonów przystosowanych do przewozu rowerów nie przybędzie? W końcu to nie jest nierealny scenariusz.
Pytanie to zresztą wprowadza w błąd, bo jak już pisałem powyżej, cytując regulamin, rower można przewieźć tylko w wagonie do tego przystosowanym, niezależnie od występowania lub nie, obowiązku rezerwacji miejsc.
Szukając połączeń w rozkładzie jazdy, łatwo można zauważyć, że te zmiany pasażerom chcącym przewieźć rower i za niego zapłacić będzie dużo trudniej.
Na "pocieszenie" PKP IC pozwala łączyć Bilet Podróżnika i Bilet Weekendowy z przewozem roweru, oczywiście oddzielnie płatnym.

Więcej o pomyśle PKP IC można poczytać w "Kurierze Kolejowym", oraz "Rynku Kolejowym"

Krzysztof
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Kenneth

  • Gość
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #13 dnia: 17 Mar 2013, 20:22:33 »
Wszystko jasne, PKP przestaje mieć jakąkolwiek alternatywę do przewożenia rowerów. Szkoda.

Ja chcę dodać jeszcze, że kilka dni temu kupowałem bilety do Gdańska. Od razu myślałem o konkurencji autobusowej ale dla pewności sprawdziłem. I co się okazało? Za bilet w I stronę do Gdańska niezależnie czy jadę we wtorek czy w środę czy za 4 tygodnie - w PKP płacę 67 PLN. Z kolei w Polskim Busie, za bilet do Gdańska zapłaciłem... 22 PLN. Chociaż mogłem kupować wcześniej i bym zapłacił 2x mniej.

Oczywiście PB nie przewiezie mi roweru inaczej niż w pokrowcu, rozłożonego na części pierwsze - albo i wcale.
Pozostaje więc być może tylko wynajmowanie busów lub coś w tym stylu i przejazd w co najmniej kilka osób. Może bardziejs komplikowane, a może nie. Ale komfort podobny - jeśli nie lepszy.
Szkoda tylko, że w PKP nikt nie rusza odpowiednio głową - bo na przewozie rowerów mogliby szybciutko zarabiać na te "dodatki" stosowane do przewozu tego typu rzeczy i stać się specjalistami w tej dziedzinie... Eliminując błyskawicznie konkurencję w tym zakresie. Ale cóż... Widocznie tam w tej firemce nie ma nikogo, kto by się chciał zajmować marketingiem i wyszukiwać nisze, w którychw arto działać i.... zarabiać! (o kurcze? to jeszcze zarabiać trzeba?! okropne!)

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: [Polska na Rowery] Polskie Koleje Antyrowerowe
« Odpowiedź #14 dnia: 17 Mar 2013, 21:09:19 »
Kenneth:  PB nie ma specjalnie załadowanych bagażników, więc jak będziesz miał pokrowiec to spokojnie przewieziesz rower. A pokrowiec jest po to, żeby rower nie upaprał innych bagaży.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F