Rowery otworzyły Wiadukt Andersa

[Raffi]

Tym samym tradycji otwierania inwestycji przez cyklistów stało się za dość.

Północny też otworzymy.

[anna]

wszystko otworzymy

[Savil]

wszystko otworzymy

Aaaa!

Północny? Myślicie, że na emeryturze nadal będziemy śmigać rowerami po nocy?

[anna]

no ba, ja to chcę na rowerze nawet umrzeć

[Raffi]

Północny? Myślicie, że na emeryturze nadal będziemy śmigać rowerami po nocy?

Bez przesady, po pewnych fragmentach tej przeprawy da się jeździć już dziś.

[Rano1]

Kończy się już sierpień a przy wiadukcie (półwiadukcie - gwoli ścisłości) dosłownie nic nie ruszono. Dalej od Żoliborza jest jedynie prowizorycznie ułożony niby-to-chodnik z przekreślonym znakiem ciągu pieszo-rowerowego (nie wiem, co to oznacza, może to chodnik dla krasnoludków). "Urywka" przed Intraco bez zmian.
Ciekawe, czy tak samo będzie z inwestycjami na EURO2012.

[wildzi]

Zniknął krawężnik 

Okazuje się że nie ma przejścia dla pieszych przez łącznicę od Słomińskiego. Za to nielegalne parkowanie osiągnęło jakieś apogeum chyba


Widać też przekreślone żółtymi krzyżykami linię podwójną ciągłą. Czy to oznacza że jadąc na Żoliborz w tym miejscu będzie się wjeżdżać na DDR?

[qwerJA]

Mnie na powyższych zdjęciach w zachwyt wprawiają widoczne na zdjęciach samochody, widząc, takie problemy z parkowaniem nie mam serca ( choć jestem człowiekiem bez serca ) używać sformułowania blachosmrody.
 
A co by się stało, jak by tam wszystko wysłupkować, żeby chodnik był dla pieszych 

[Raffi]

To parkuje "elita" pracująca w Intraco. I niestety chyba słupki będą tutaj jedynym rozwiązaniem.

A potem niech w cholerę zwężą te szeroką na 5m łącznicę i wytyczą tam normalne miejsca do parkowania w jezdni. Da się.

[Rano1]

To, słuchajcie, nadaje się na Policję.
Projektanci tego wszystkiego "dbają" o wzrost zagrożenia wypadkiem u rowerzystów.
Czy nie prościej było zrobić ten zjazd z ddr w prawo, tj. na kończący się odcinek dojazdówki ze Słomińskiego na Andersa? Ja chyba będę tak zjeżdżał, bo przynajmniej widzę lepiej nadjeżdżające samochody i one mnie widzą.

Wykonany zjazd z ddr to nadjeżdżające samochody zza pleców. Rozpędzone auto też ma utrudniona widoczność, szczególnie po zmroku, bo ten zjazd jest za łukiem jezdni.

To co wyczynia drogownictwo, ręce opadają.

Osobiście to już nie wiem, gdzie najlepiej pisać. Chyba do prasy.
W pojedynkę to mała jest skuteczność takich pism a niestety WMK nie stworzyło nigdy koordynacji tych działań w papierze i szkoda, że czegoś takiego nie mamy, tak na marginesie dodam.

[Raffi]

To, słuchajcie, nadaje się na Policję.

Policja ten projekt opiniowała. Zapewne pozytywnie.

Projektanci tego wszystkiego "dbają" o wzrost zagrożenia wypadkiem u rowerzystów.
Czy nie prościej było zrobić ten zjazd z ddr w prawo, tj. na kończący się odcinek dojazdówki ze Słomińskiego na Andersa?

I o takie właśnie rozwiązanie wnosiliśmy. Nie pamiętam już, czy marudził inżynier Galas, ZDM, czy inni fachowcy, ale jestem przekonany że okrzyknięto nasze rozwiązanie niebezpiecznym i niemożliwym.

A że wtedy były ważniejsze sprawy do kłócenia się (np to by tam nie było wspólnego ciągu pieszo-rowerowego przez przystanek autobusowy), to i temat zjazdu jakoś sobie odpuściliśmy nieco.

niestety WMK nie stworzyło nigdy koordynacji tych działań w papierze i szkoda, że czegoś takiego nie mamy, tak na marginesie dodam.

Stoi przed Tobą nielada piękne i chwalebne wyzwanie - stworzyć dla WMK taki system

[gromanik]

niestety WMK nie stworzyło nigdy koordynacji tych działań w papierze i szkoda, że czegoś takiego nie mamy, tak na marginesie dodam.

Stoi przed Tobą nielada piękne i chwalebne wyzwanie - stworzyć dla WMK taki system

Ja myślę, że takich prostych dla rowerzystów działań jak wnioskowanie bezpieczniejszego zakończenie drogi dla rowerów, obniżenia krawężnika czy wyeliminowania parkowania z chodników koordynować jakoś specjalnie nie trzeba - niech każdy pisze pisma o tym, co zauważy, a koordynację zostawmy urzędnikom. Ewentualnie niech autor wrzuci informację i/lub skan pisma do działu odpowiedniego dla dzielnicy, której miejsce dotyczy, żeby inni wiedzieli, że w tej sprawie mogą nie pisać, bo już się toczy, albo napisali coś jeszcze. No i oczywiście opublikować potem odpowiedź urzędu - i tak aż do skutku 

To, słuchajcie, nadaje się na Policję.

Policja ten projekt opiniowała. Zapewne pozytywnie.

Odnośnie kompetencji Policji, to coś takiego też byli w stanie zaopiniować pozytywnie:

 

[Raffi]

To, słuchajcie, nadaje się na Policję.

Policja ten projekt opiniowała. Zapewne pozytywnie.

Odnośnie kompetencji Policji, to coś takiego też byli w stanie zaopiniować pozytywnie

No właśnie o tym piszę, że Policja regularnie pozytywnie opiniuje dowolnie debilne buble. Więc pisanie do Nich to psu na budę. Zwłaszcza, że jak zaopiniowali pozytywnie, to przecież zrobią wszystko by się do błędu nie przyznać. Taka już tradycja w instytucjach z MSWiA.

Pisać można i trzeba, ale do tych, co faktycznie mogą coś w sprawie zrobić. A Policja nie może nic - oni projekty tylko opiniują (tak jak my, tylko nas urzędnicy częściej słuchają), a opinię tak pozytywną jak negatywną w majestacie prawa można olać ciepłym moczem.

[Rano1]

niestety WMK nie stworzyło nigdy koordynacji tych działań w papierze i szkoda, że czegoś takiego nie mamy, tak na marginesie dodam.

Stoi przed Tobą nielada piękne i chwalebne wyzwanie - stworzyć dla WMK taki system

Takiej odpowiedzi się spodziewałem.
Niestety nie 1 raz.
Generalnie w stylu "zrób sobie sam" lub "odp... się". Zero chęci współpracy. Trudno.
Zastanawiam się tylko po co takie cele sobie stawiac (vide:cele WMK) a nie ograniczy się do tego, co rzeczywiście przez te lata udało się super.

@Gromadniku (tak Cię kiedyś nazwałem, chyba się nie obrazisz, za "masowy" nick) - w nawiązaniu do naszej rozmowy, może będzie okazja zastanowi się nad rozszerzeniem informacji o opiniowaniu projektów na wątek forumowy?

[Raffi]

Takiej odpowiedzi się spodziewałem.
Niestety nie 1 raz.
Generalnie w stylu "zrób sobie sam" lub "odp... się". Zero chęci współpracy. Trudno.

Cóż, faktycznie jeżeli myślałeś, że ludzie się rzucą i zrobią wszystko za Ciebie, to nie dziwię się że doznałeś zawodu.

Masa to jednak samoorganizacja, o czym doskonale wiesz, bo znasz ją jeszcze z czasów nielegali, gdy organizatorów nie było, każdy robił coś sam w domowym zaciszu, a sumą tych działań ludzi była Masa i sukcesy (lub porażki) w pewnych tematach.

Ja wiele rzeczy robię, ale doba nie jest z gumy i kolejnych się nie podejmę, bo bym się nie był w stanie z nich wywiązać. Z tego co wiem, podobnie mają inni. Ale nie chcę się wypowiadać za wszystkich - jeżeli ktoś ma chęć taki "system" wdrożyć, to na pewno będzie mi miło.

Dlatego niestety, jeżeli ma być lepiej, to zamiast pisać "i jeszcze to zróbcie", trzeba niestety zakasać rękawy i samemu się dołączyć do tych co robią.