@Chrupek:
1. 15-20km/h? Sorry, ale jak ktoś ma tyle jechać to..... niech spada na chodnik/śmieszynkę etc. Wałkowanie się rowerem po jezdni przy takiej prędkość (a właściwie dużej róznicy prędkości między samochodami a rowerzystą) jest po prostu niebezpieczne! To jest podkładanie się samochodm pod klaksony, trąbienie, spychanie, wyprzedzanie na gazetę etc. Niestety, ale przy takiej prędkości rower jest ZAWALIDROGĄ na jezdni. Powoduje problemy, autobusy mają duże problemy z manewrowaniem, tak jak i samochody. Z kolei przy okolicach 30 km/h - autobus/samochód jedzie grzecznie za bez próby wykonywania niebezpiecznych manewrów - chyba że następny przystanek ma bardzo daleko. Ale generalizując, 15-20 km/h nie jest prędkością na jezdnię.
PoRD nie zabrania jechać z prędkością 15km/h, chyba że, utrzymywanie wyższej prędkości nakazują znaki.
Na tomista PoRD zabrania jazdy chodnikiem, uwzględniając oczywiście pewne wyjątki.
Prędkość rowerzysty nim nie jest. (ale tego jesteś świadomy)
Jako osoba prowadząca pojazd (rower nim jest), mam prawo czuć się bezpieczny na drodze, zarówno przy prędkości 5, 15 jak i przy 40km/h i nie bardzo rozumiem, czemu osoby, które nie są na tyle sprawne, aby dorównać twojemu stylowi jazdy (szybkości), chcesz z jezdni wygonić.
Dziś rano przyczłapałem się rowerem do domu.
Po drodze nie byłem w stanie przekroczyć 25km/h, prędkość jaką utrzymywałem, oscylowała właśnie około 20km/h.
Czy uważasz, że w związku z tym, stwarzałem zagrożenie na drodze? (poruszałem się i jezdnią i DDR) i powinienem jechać chodnikiem?
Z tego co obserwuje, większość rowerzystów jakich spotykam w ruchu ulicznym, porusza się w przedziale 20-25km i to jest chyba optymalna prędkość, dla kogoś, kto jedzie z zakupami, nie ma ochoty się spocić (już o tym było w wątku o ubraniach) itd?
(...) A tak w ogóle to mi to wygląda na próbę blokowania trochę... :]
Proponuję rozluźnić te "przepisy" nieco, puścić rowerzystów na dłuższą trasę, samodzielnie, ...
Bo jazda zgodnie z przepisami, czyli obok bus-pasa jest blokowaniem.
Blokowanie rodzi frustracje i zniecierpliwienie u kierowców, którzy wyprzedzają rowerzystów, nie zgodnie z przepisami, wjeżdżając na bus-pas.
W dodatku, nie wiem, jakie są doświadczenia i obserwacje innych, ale moje są takie, że kierowcy robią to często w sposób bardzo agresywny.
Chodzi właśnie o to, aby pokazać osobą odpowiedzialnym, iż niedopuszczenie do poruszania się rowerów bus-pasem, prowokuje innych uczestników ruchu, do niebezpiecznych zachowań.
(...) nie tworzenia żadnych grupek - dlatego że kierowcy pojazdów znacznie inaczej reagują na pojedyńczych cyklistów, a inaczej na zorganizowanych. (nawet 2 kolarzy jadących obok siebie jest bezpieczniejsza niż każdy z nich z osobna)
A tu się zgadzam.
Nigdy do tej pory (mam nadzieje, że tak zostanie) nie zostałem wyprzedzony, na gazetę, gdy jechałem w grupie. Nawet jeśli ta była niewielka.
Faktycznie, nieprzepisowe zachowania w stosunku do pojedynczego rowerzysty, są znacznie częstsze, niż w przypadku grupy.