w komentarzach pod pierwszym artykułem pojawiło się zdanie, że rowerzyści na buspasach blokowaliby autobusy
Moja relacja na stronie ZM wskazuje, że rowerzysta nie jadący buspasem może blokować 2x więcej autobusów, bo po prostu jadąc środkiem z żadnej strony nie ma dość miejsca na bezpieczne wyprzedzanie:
Ja rzucam inny pomysł "Autobusy na ścieżki rowerowe" Pomysł jest doskonały
A ja uważam, że to mógłby być niezły pomysł, by czasem jakiś autobus przejechał drogą rowerową. Podejrzewam, że takie 15 ton stali dobrze by mogło podziałać np na parkujących na drodze rowerowej kierowców aut, czy chodzących tamtędy pieszych. No i pewnie nauczyłoby inżynierów jak robić wyłukowania na zakrętach, zachowywać skrajnie, zachowywać ciągłość itp. co tez wpłynęłoby pozytywnie na jakość infrastruktury.
Poza tym wyobrażacie sobie taką sytuację: Autobus dojeżdża do skrzyżowania. Kierowca wysiada, wciska przycisk, czeka 3 minuty na zielone, po czym... wszyscy wysiadają i przepychają autobus przez przejście dla pieszych i 200m chodnika do następnego odcinka drogi rowerowej.