Autor Wątek: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół  (Przeczytany 12540 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

storm

  • Gość
Cytuj
Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
Zmianę przepisów cykliści potraktowali jako całkowite przyzwolenie na łamanie prawa. Zawłaszczyli chodniki i piesi muszą im uciekać spod kół - alarmują nasi czytelnicy
21 maja zmieniły się przepisy dotyczące rowerzystów. I wywołują spore kontrowersje wśród naszych czytelników. Emocje wzbudza m.in. przepis dopuszczający jazdę na rowerze po chodniku. Już wcześniej można to było robić, o ile na biegnącej obok jezdni kierowcy mogli jechać szybciej niż 50 km na godzinę, czyli np. wzdłuż Trasy Łazienkowskiej (dopuszczalna prędkość 70 km na godz.) czy w al. Sikorskiego (60 km/godz). Mogli także jeździć po chodniku z dzieckiem do lat 10. Teraz doszła jeszcze możliwość wjechania na trotuar w czasie niepogody. Oczywiście bezwzględne pierwszeństwo ma tam pieszy. Problem jednak w tym, że wielu kierowców nie przestrzega "pięćdziesiątki" i wielu rowerzystów boi się jeździć jezdnią. I wtedy - wbrew przepisom - wybierają chodnik.
[...]

Jak nie rozjechać rowerzysty?

 Mam pełną świadomość tego, że wypowiadając się na temat warszawskich rowerzystów z pozycji warszawskiego taksówkarza, wywołam lawinę inwektyw pod moim adresem. Godzę się na to.

 To, co dzieje się na ulicach po ostatnich zmianach przepisów dotyczących uprawnień rowerzystów, wyczerpało moją cierpliwość (czasami sam poruszam się owym jednośladem). Zmianę przepisów cykliści potraktowali jako całkowite przyzwolenie na łamanie podstawowych zapisów kodeksu drogowego. Konia z rzędem temu, kto na dziesięć poruszających się po mieście rowerów znajdzie chociaż pięć wyposażonych zgodnie z k.d. Brak oświetlenia to norma. I potem wieczorami jedzie taki rowerzysta widmo, zagrażając pozostałym uczestnikom ruchu i przede wszystkim sobie. Brak wyobraźni? Totalna głupota.

[...]



No i niestety pan taksówkarz ma sporo racji. Wczoraj późnym wieczorem wyjechałem z Tesco przy Połczyńskiej i lecę przelotową w deszczyku do domu, ciemno się zrobiło, chmury potężne na niebie, przed Broniszami kontroluję zazwyczaj częściej lusterko bo wyjeżdżam de facto na środkowy pas i tak jak zazwyczaj spodziewam się ciemnych kształtów i na ich tle jasnych punktów świateł, tak teraz  zobaczyłem tylko czarny pionowy kształt rowerzysty... Zero oświetlenia (batman forever!!!) i w dodatku zachowanie na jezdni pod tytułem: "wolna amerykanka" czyli zmienianie pasów bez sygnalizowania i to tuz przed maskami szybko doganiających nas samochodów. Nie powiem, ale odetchnąłem z ulgą jak gość odskoczył na Piastów. I poczułem WSTYD za niego. Bo przez takich gamoni normalni Rowerzyści mają zje... zdanie u innych.
Co do reszty wynurzeń pana taksówkarza nic nie napiszę, jedyne co to chyba warto podać linka do artykułu ze zdjęciami Raffiego z Kopenhagi: http://www.zm.org.pl/?a=kopenhaga-115r
To dopiero byłby koszmar dla owego kierowcy :D


Offline mateyko

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Cze 2011, 14:20:27 »
Zgadzam się. Nawet wśród znajomych obserwuję dziwne przekonanie że ulica jest ostatnim miejscem w którym powinien znaleźć się rower. Ponieważ każdy może wsiąść na rower bez zapoznania się z PoRD należy zacząć karać za nieznajomość prawa. Innego wyjścia nie widzę. Niestety Policja nic sobie nie robi z rowerzystów śmigających po wąskich chodnikach(w artykule jest błąd, dotąd z chodnika można było korzystać gdy dozwolona prędkość na drodze to ponad 50km/h ORAZ chodnik ma conajmniej 2m szerokości).

Jeśli Policji się nie chce/ma lepsze zajęcia to kto wyegzekwuje prawo?

Może to jakiś pomysł na podreperowanie budżetu?  :P
Krew mnie zalewa jak rowerzyści mając wygodną ulicę, albo nawet DDR( !) śmigają między umykającymi pieszymi, o ustępowaniu im pierwszeństwa jeszcze nie słyszałem ( ani nie widziałem, chyba że we własnym wykonaniu  ;) )
« Ostatnia zmiana: 22 Cze 2011, 14:22:40 wysłana przez mateyko »

storm

  • Gość
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Cze 2011, 14:37:40 »
@Mateyko - dla mnie osobiście jest to oznaka ostatniego tchórzostwa i reperowania swojego "image" przez jazdę wśród słabszych uczestników ruchu jakimi są piesi. Bo przecież taki lajkrowiec musi się gdzieś pokazać.


Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Cze 2011, 04:00:24 »
Ja powiem ,ze też nie jeżdżę po chodniku (chyba że w ostateczności) jak nie da rady jezdnią. Choć ze swojego punktu widzenia widzę że dla mnie częściej to ja musze z DDRów uciekać przed pieszymi niż na odwrót:) oni przede mną na chodnikach
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Cze 2011, 09:53:10 »
Mnie się zdarza, bo pod blok dojadę tylko chodnikiem. Podobnie jak pod robotę. Niestety te ostatnie metry do drzwi wejściowych to zwykle nie da się inaczej niż chodnikiem dojechać, bo drogi rowerowe i ulice nie dochodzą zwykle do drzwi wejściowych. A przecież nie będę prowadził roweru.

Tylko po prostu jadę wtedy tempem pieszego i staram się by nikomu z pieszych nie przeszkadzać. Nie zdarzyło się, by ktokolwiek miał problemy i zgłaszał do mnie jakieś zastrzeżenia w zakresie tej jazdy.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Cze 2011, 11:24:31 »
Właśnie, zawsze należy pamiętać kto gdzie ma pierwszeństwo i je respektować. NA chodniku ważniejsi są piesi. I choćby taki lazł jak krowa, zatrzymał się na środku i zatańczył w kółeczku - ma prawo, należy ominąć.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #6 dnia: 24 Cze 2011, 12:16:44 »
A mnie raz rowerzystka wyjeżdżająca mi zza pleców na chodniku obdzwoniła i poczęstowała tekstem: "Nie chodzi się całym chodnikiem!", po czym beztrosko skręciła w ulicę jednokierunkową pod prąd. Szkoda, że nie miałam bazooki przy sobie ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Rincewind

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Cze 2011, 12:20:00 »
"Nie chodzi się całym chodnikiem!"

W Polsce niestety nie ma zwyczaju trzymania się prawej strony chodnika.

storm

  • Gość
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #8 dnia: 24 Cze 2011, 12:56:08 »
@Makenzen - proponuję SRAWa. Spory zasięg, naprowadza się na podczerwień, tylko ciężkie pewnie jak diabli ;)
@Rincewind - to wynika z podstawowych zasad kultury i dobrego wychowania. Niestety ja ostatnio nawet u starych bab i dziadków idącychz rowerem czy jadącym na nich widzę zanik tego typu wiedzy. I o ile spotkanie z babą idącą z rowerkiem prawą stroną drogi w miejscu gdzie jeszcze jadę wolno jest w miarę bezpieczne... O tyle spotkanie durnego idioty czy baby jadącego POD PRĄD MOIM PRAWYM poboczem jest po prostu niebezpieczne. I dla mnie (gdzie mam zjechać?) i dla takiego kretyna (który chcąc mnie minąć z mojej lewej zjedzie prosto pdo koła samochodu jadącego za mną - a dla niego z przeciwka!). (a jadą moim poboczem bo im się nie chciał przejśc na drugą stronę dk2 lub nie ma pobocza po drugiej stronie drogi tj na drodze z Pęcic do Pruszkowa przed WKDką)


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #9 dnia: 24 Cze 2011, 15:12:10 »
"Nie chodzi się całym chodnikiem!"
W Polsce niestety nie ma zwyczaju trzymania się prawej strony chodnika.

Niby tak, ale z drugiej strony to są u siebie i czemu nie mieliby łazić jak im wygodnie? My na chodniku jesteśmy tylko gościnnie i nie mamy żadnych praw. Ja w takiej sytuacji zatrzymuję się z boczku i czekam aż przejdą obok mnie.

Zaleta jest jedna - jak mi wejdą w rower, to w stojący, a więc nijak się nie wytłumaczą, że to nie ich wina. Ale piesi znowu jakoś nie mają problemów z ominięciem roweru.

Właśnie, zawsze należy pamiętać kto gdzie ma pierwszeństwo i je respektować. NA chodniku ważniejsi są piesi. I choćby taki lazł jak krowa, zatrzymał się na środku i zatańczył w kółeczku - ma prawo, należy ominąć.

Dokładnie. Chodnik, jak wskazuje nazwa, służy do chodzenia. Pozostałe funkcje są dodatkowe, gościnne i warto o tym cały czas pamiętać.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #10 dnia: 24 Cze 2011, 16:18:25 »
Dokładnie. Chodnik, jak wskazuje nazwa, służy do chodzenia. Pozostałe funkcje są dodatkowe, gościnne i warto o tym cały czas pamiętać.

W PORD mamy definicję chodnika, mamy definicję drogi dla rowerów i pasa ruchu dla rowerów. Według "Czerwonej księgi" (Dz.U. 220, poz.2181) stosuje się dla nich znaki C-13 i C-16. W rozporządzeniu jest także znak C-13 dzielony z C-16, oznaczający "droga dla pieszych i rowerów".

Czy taki twór pojawia się w PORD?
Czy tego typu znak nakazu cokolwiek nakazuje w myśl art33, biorąc pod uwagę, że oznacza coś innego, niż jest opisane w art.33 i definicjach zawartych w PORD? Po ludzku - może rowerzysta wcale nie ma obowiązku jazdy takimi "ścieżkami"?
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Cze 2011, 00:02:02 »
W rozporządzeniu jest także znak C-13 dzielony z C-16, oznaczający "droga dla pieszych i rowerów".

Czy taki twór pojawia się w PORD?

Obecnie nie. Do czasu noweli rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych jest luka prawna. Z tego co wiem to było robione z zamysłem. Tylko teraz ta nowela rozporządzenia się opóźnia.

Czy tego typu znak nakazu cokolwiek nakazuje w myśl art33, biorąc pod uwagę, że oznacza coś innego, niż jest opisane w art.33 i definicjach zawartych w PORD? Po ludzku - może rowerzysta wcale nie ma obowiązku jazdy takimi "ścieżkami"?

Po DDRiP obecnie nie masz nakazu jazdy. "Przypadkiem" wypadł przy ostatniej noweli.

Nie ma za co ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Cze 2011, 20:57:26 »
Po DDRiP obecnie nie masz nakazu jazdy. "Przypadkiem" wypadł przy ostatniej noweli.

Nie ma za co ;-)
 
  Bogu dzięki ;-)
 
  Miałem jeszcze wątpliwość co do znaku P-23, który coś też przecież   oznacza. W rozporządzeniu jest napisane, że może być stosowany   samodzielnie - bez C-13, ale nie napisano, że oznacza on "drogę dla   rowerów" tylko jakąś poezję dadaistyczną. Spora ta luka  :D
 
  Zastanawia mnie jeszcze z definicji w PORD, że DDR jest "konstrukcyjnie" oddzielona od innych dróg. Nie każdy studiował budowę dróg i mostów na wydziale budownictwa. Inny kolor wystarczy? Może sposób ułożenia kostki? Albo powszechnie wtykany między część szarą a czerwoną - krawężnik. Co poeta miał na myśli pisząc, że DDR jest "oddzielona konstrukcyjnie od innych dróg"?

Ach, i żeby w czepialstwie osiągnąć 11/10 dodam, że C-13 dzielone z C-16 oznacza "droga dla pieszych i rowerów" - piesi w pierwszej kolejności.
« Ostatnia zmiana: 25 Cze 2011, 21:01:20 wysłana przez `L` »
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #13 dnia: 26 Cze 2011, 22:13:43 »
Zastanawia mnie jeszcze z definicji w PORD, że DDR jest "konstrukcyjnie" oddzielona od innych dróg. Nie każdy studiował budowę dróg i mostów na wydziale budownictwa. Inny kolor wystarczy? Może sposób ułożenia kostki? Albo powszechnie wtykany między część szarą a czerwoną - krawężnik. Co poeta miał na myśli pisząc, że DDR jest "oddzielona konstrukcyjnie od innych dróg"?

Inny kolor kostki to NIE jest rozróżnienie konstrukcyjne.

Rozróżnienie konstrukcyjne to np inna nawierzchnia (np asfalt na DDR, płyty na chodniku), rozróżnienie wysokości, krawężnik pomiędzy, trawnik pomiędzy. Albo oddzielenie od jezdni wystającym krawężnikiem, separatorami, barierką, poziomem niwelety.

Generalnie zamysł był taki, by właśnie skończyć z rozróżnianiem tylko kolorem kostki czy malowaniem linii na chodniku, bo to ciężko dostrzec w nocy, po deszczu, pod liśćmi itp No i niewidomi to w ogóle nie mają szansy dowiedzieć się, że idą po DDR.
Z kolei na jezdni jak nie ma separacji czymś pomiędzy częścią dla aut i rowerów, to nie jest to DDR tylko pas rowerowy (w końcu zdefiniowany w ustawie).
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: [Gazeta.pl] Dla kogo chodniki? Piesi: uciekamy rowerzystom spod kół
« Odpowiedź #14 dnia: 26 Cze 2011, 23:34:16 »
ustawy ustawami, prawo prawem, a mi się zdarza ciągle trafiać na Tarchominie na pieszych którzy chodzą DDRami nawet wtedy gdy te drugie są oddzielone pasem zieleni, i inną nawierzchnią... Prawda jest taka że kierowcy są ograniczeni prawami, rowerzyści także a piesi mają to wszystko w ... Najwyżej ja Ciągle na takich trafiam, dlatego wolę jeździć asfaltem nawet wtedy gdy jadę ruchliwą drogą krajową pełną rozpędzonych tirów...
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)