Co kto lubi. Ja znowu od 2006 roku jeżdżę w SPD, także w zimę, także na trasach dłuższych niż godzinę i także poniżej -20 stopni (choć nie bujajmy się, -25 to raczej rzadkość w Warszawie, więc wiele tego nie ma). I nie planuję tego zmieniać.
A, dodajmy, buty mam letnie, a na nich ocieplacze, które faktycznie niewiele dają. Tym niemniej jakoś nóg wcale nie odmroziłem. Albo to cud, albo nie jest tak źle jak mówi robertrobert1