Wiem, że podobne wątki się pojawiały ale nigdy o pedałach i butach naraz.
Od pewnego czasu przymierzam się do zakupienia tego samobójczego systemu ale nigdy na tym nie jeździłem więc kupuje kompletnie zdając się na ocenę innych.
Tak więc co polecacie, na czym jeździcie i co sprzedajecie?
Na początku zastanawiałem się nad Crank Brothers bo bardzo podobała mi się ta prostota i to jak trudno je zapchać błotem jednak po do głębszym wnikaniu w temat okazało się, że sensowne są tylko modele powyżej SL a na te w tym życiu mnie jeszcze nie stać
.
Tak więc się jakoś samo zrobiło, że stawiam na Shimano. Zastanawiałem się między modelami 540 i pd-520. Różnica w cenie to kilkadziesiąt złotych i nie wiem czy warto je dołożyć.
Co do butów to myślałem by kupić jakiś tani turystyczny model b'twinów, zdają one egzamin czy szukać czegoś "bardziej"?
I jeszcze jedno pytanie na co zwracać uwagę kupując buty? Czy jest jakaś zasada jak np. w butach do biegania "trochę za duże" albo w butach do wspinaczki "trochę za małe" czy muszą być po prostu dobre?
Na zestaw nie chce wydać więcej niż 250 zł ew. jak by było warto 300zł. Pedały mają służyć w rowerze górskim, który jeździ tylko w terenie (czyt. góry) albo na długodystansowe wyprawy.