Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => O rowerach w mediach => Wątek zaczęty przez: gromanik w 28 Lut 2011, 00:21:42
-
Uwaga, materiał zawiera sceny drastyczne!
Atropelamento Massa Critica 25022011.mp4 (http://www.youtube.com/watch?v=6XL3g4vPK30#ws)
-
Ciekawe kto prowadził - jakiś terrorysta?
-
Powinni go zatłuc na miejscu i sprzedać samochód a pieniądze przeznaczyć na rehabilitację ofiar.
Woydzio
-
To oni zabezpieczenia nie mają? Jadą na nielegalu?
-
Tak, jadą spontanicznie. http://massacriticapoa.wordpress.com/ (http://massacriticapoa.wordpress.com/)
Nazwisko kierowcy to Ricardo José Neis. Policja znalazła samochód, nie mogą znaleźć kierowcy. Rowerzyści domagają się, by sprawa była traktowana jako próba zabójstwa - chyba jednak nikt nie zginął. Jednak władze traktują i przedstawiają w mediach sytuację jako zwykły wypadek.
Na stronie masy San Francisco (http://www.sfcriticalmass.org/ (http://www.sfcriticalmass.org/)) jest to:
"One cyclist who was on the ride Camilo Colling, told the Brazilian website Terra Brasil that he spoke to the driver just before the incident, asking him to be patient and stop behaving aggressively towards the riders in his path and warning him that there were children and older people taking part in the ride ahead. The driver allegedly replied ?Yes but I?m in a hurry? before ploughing his car in to the group of cyclists in front of him.
Our hearts are with the victims of this horrific crime. Let?s dedicate the March Critical Mass to our friends in Brazil, so they know that they are not alone. And let?s hope the violent attacker will be held accountable for his crime."
Marcowe masy na świecie solidarnościowymi z masą w Porto Allegre? Jutro tam robią demonstrację.
-
Nazwisko kierowcy to Ricardo José Neis. Policja znalazła samochód, nie mogą znaleźć kierowcy. Rowerzyści domagają się, by sprawa była traktowana jako próba zabójstwa - chyba jednak nikt nie zginął. Jednak władze traktują i przedstawiają w mediach sytuację jako zwykły wypadek.
Moim zdaniem powinno się to traktować jako próbę wielokrotnego zabójstwa - typ wjechał w tłum z premedytacją. Faktycznie, ku*wa, wypadek...
Podobno nikt nie zginął, "tylko" 50 osób jest rannych z czego dwie poważnie.
Woydzio
-
Wydaje mi się, że rozsądzanie tego zdarzenia jako proby mroderstwa z premedytacją czy bez premedytacji, czy jako wypadku itd... To złe podejście. Bo patrzymy na tego sprawcę jak na człowieka. Ale czy on jest człowiekiem i czy jemu należą się prawa ludzkie? Czy skoro ten człowiek, napadł na życie kilkuset osób - czy on ma prawo do tego, aby uwazać siż za człowieka? Dla mnie osobiście - człowiekiem nie jest. Skoro nie szanuje praw innych ludzi, skoro atakuje ich z byle powodu - to dlaczego go uważać za równego nam, tym, których on chce zabijać?
-
Nawet, jeżeli sprawcę ktoś sprowokował, choćby nie wiem, jak bardzo, to nie usprawiedliwia to tego, co zrobił. Reakcja kierowcy była delikatnie mówiąc niewspółmierna wobec zachowania rowerzystów, bez względu na to, co robili. Jednak uważam, że od linczu i wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę lepsze będzie przepchnięcie sprawy przez sąd. Kierowca już na całe życie jest "spalony", bo będzie kojarzony z tym, co zrobił przez wiele lat i na pewno w papierach czysto mieć już nie będzie...
-
http://www.youtube.com/results?search_query=Atropelamento+em+Massa+na+Massa+Cr%C3%ADtica+Porto+Alegre&aq=f (http://www.youtube.com/results?search_query=Atropelamento+em+Massa+na+Massa+Cr%C3%ADtica+Porto+Alegre&aq=f)
-
storm - ryzykowne są arbitralne rozstrzygnięcia kto jest człowiekiem a kto nie jest. Były już takie przypadki w historii, są nadal. Źle się kończą. Człowiekiem jest każdy. Idiotą, mordercą, złym człowiekiem - czasem tak. Ale człowiekiem.
Jak dla mnie to coś pomiędzy próbą zabójstwa a spowodowaniem katastrofy w ruchu lądowym.
-
Jak dla mnie typ podstawowy czynu to wielokrotne usiłowanie zabójstwa w zamiarze ewentualnym ( czyli umyślne ).
W zbiegu z innymi typami czynów jak spowodowanie katastrofy, wypadku w ruchu drogowym, ucieczki z miejsca wypadku, (...) niezachowanie bezpiecznej odległości od pojazdów wyprzedzanych etc.
-
@Savil. sory, takie ścierwo człowiekiem nie jest. Mimo mojej tolerancji na różne rzeczy- jego bym na miejscu ubił. I to tak, żeby sk*** cierpiał. Kula w łeb to za mało!
I zamknę się w tym temacie, bo będę musiał sam się zbanować za użycie nieodpowiednich słów i namawianie do modu. :/
Maćkofff: Jeszcze ja Cie mogę zbanować jak coś... xD
-
Przed chwilą na TVP Info podali, że typ poranił tylko 20 (a nie 50 jak było podawane w necie) osób i prokurator postawi mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Woydzio
-
"Usiłowania zabójstwa"? Mogę się już śmiać? To coś nie chciało próbować zabijać, ale chciało ZABIĆ.
To za mało. Ta sprawa powinna być nagłośniona i powinna odbić się w każdym cywilizowanym kraju na egzaminach na prawo jazdy. Prawo jazdy nie może być czymś co powinien posiadać każdy. NIE. Prawo jazdy jest dla ludzie ZRÓWNOWAŻONYCH - a nie psychicznie chorych, którzy w obliczu niepowodzeń zyciowych, nagłego zatamowania ruchu ulicznego dostają furii, wychodzą z siebie i zaczynają zabijać innych.
@Savil - a jak nazwiesz inaczej coś, co nie patrząc na to co będzie, na to, że "tam są ludzie!", na to, ze on sam jest taki sam jak oni na rowerach - nagle wjeżdża na tych ludzi od tyłu? Jak dla mnie - albo jest dożywotni mieszkaniec Tworek - jako osoba niezrównoważona psychicznie, atakująca innych bez powodu, albo coś, co należy po prostu wyeliminować ze społeczeństwa. Trwale. Zresztą i to i to kwalifikuje się do eliminacji. Co nie oznacza KŚ. Można to coś osadzić w jakimś fajnym oddziale w tworkach, niech sobie mieszka kilka lat, może jakaś fajna terapia EW wysadzi z tego chorego mózgu pomysły na zabijanie innych tylko za to, że są rowerzystami i zajechali bezczelnie gościowi drogę. Tyle i aż tyle. I żądne tam "road rage" nie są wytłumaczeniem dla czegoś co śmie sie nazywać człowiekiem. To jest zaburzenie. Nie wiem czy zaburzenie osobowości (F60.3?) czy nie - ważne jest, że to coś nadaje się albo do psychiatryka, albo na Antarktydę. I w oba te miejsca - bez biletu powrotnego.
Mam nadzieję, że sąd stwierdzi trwałą niepoczytalność tego czegoś i wsadzi na stałe za kratki do "domu bez klamek". Chociaż to będzie za zbyt delikatne rozwiązanie, bo to coś powinien tak jak w Beast Of War łapać za gąsienicę czołgową...
-
Przed chwilą na TVP Info podali, że typ poranił tylko 20 (a nie 50 jak było podawane w necie) osób i prokurator postawi mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Telewizja nie kłamie, uwierzcie reklamie. No właśnie - reklama jakiej marki samochodu była przed/po tych wiadomościach? >:(
W Brazylii zauważono kilka rzeczy:
- media celowo obniżają rangę tej sytuacji a wręcz próbowano odwrócić role i sprawcami uczynić rowerzystów (nie poinformowali władz o swoim przejeździe) bo:
- reklamodawcy mogliby się obrazić, gdyby telewizje zaczęły stawiać samochody i kierowców w złym świetle a ponadto:
- brazylijski przemysł samochodowy jest jedną z najważniejszych jeśli nie główną gałęzią ich gospodarki; i być może dlatego:
- policja mimo kilku protestów (które żwawo rozpędziła) odmawiała wszczęcia postępowania w sprawie próby zabójstwa; a żeby spiskowej teorii dopełnić:
- przypadek to czy nie ale nazwisko tego kierowcy jest takie samo jak brazylijskiego prokuratora generalnego lub sędziego głównego (nie obczaiłem o którego chodzi, ale o jednego z "naj" - Sandro José Neis; Neis to pewnie taki "Kowalski"); mimo wszystko:
- tamtejsi organizatorzy masy mimo że 25 obwieścili comiesięcznym świętem na tej uliczce, to raczej kierują działania w stronę wynajęcia prawników itp., itd. tak, żeby wszystko było jak najbardziej zgodnie z prawem;
Ambasada Brazylii jest przy Bajońskiej, to jest pod DK2 (Al. Stanów Zj.) kawałek za zjazdem z mostu Łazienkowskiego. Czy marcowa masa może/powinna/chce tamtędy się przecisnąć? Żeby w kulturalny sposób (dryń-dryń! żadne tam jajka/krzyże/palenie opon/górnicy) dać wyraz solidarności z masą w Porto Allegre.
-
storm, Drex i reszta unoszących się słusznym gniewem istot wyższych - czy jesteście w stanie podać taką definicję człowieka, z którą wszyscy się zgodzą? Jeśli nie, to nie macie prawa arbitralnie rozstrzygać kto człowiekiem jest a kto nie. Poza tym przynależność do gatunku ludzkiego definiuje się biologicznie, nie psychicznie i nie etycznie.
Bo kto jeszcze nie jest człowiekiem? Samobójca-zamachowiec, zabijający tysiące? Morderca? Gwałciciel? Ktoś bijący i okradający staruszki? Czy wy, jeden z drugim położycie granicę człowieczeństwa zgodnie z własnym widzimisię, bo tak? Najpierw będziecie strzelać w gniewie, a potem tłumaczyć, że tamci źli byli i nie byli ludźmi?
Poza tym jego zachowanie niestety świadczy o człowieczeństwie - ludzie to właśnie takie słabe i miotane emocjami istoty w większości przypadków.
-
Savil- idealistka... Pięknie. Mnie z ideałów życie wyczyściło. Takie coś nigdy nie będzie człowiekiem. I Storm może by go wysłał na Antarktydę czy do Tworek- mi szkoda dołożyć grosza do tego. Ale za kulę zapłacę.
-
Poza tym jego zachowanie niestety świadczy o człowieczeństwie - ludzie to właśnie takie słabe i miotane emocjami istoty w większości przypadków.
AMEN!
Pamiętaj jednak, że jeśli usprawiedliwiasz jego zachowanie, tak samo usprawiedliwiasz tych, którzy również miotani emocjami chcieliby śmierci tego kierowcy. Nie życzę Ci tego, ale jak ktoś się kiedyś "miotnie emocjami" w Twoją stronę, być może będziesz miała sekundy by wybrać - żyć porzuciwszy posiadany kodeks moralny, czy też - zostawić po sobie martwy kodeks moralny.
Ciągle też zastanawia mnie kwestia, czy psychika i etyka (społeczne zachowania człowieka) są wyłącznie wynikiem biologii (biochemicznych procesów zachodzących w mózgu)? Potrafisz dowieść, że nie? A jeśli nie z układu nerwowego, to skąd się biorą?
Chociaż na samym terminie moja znajomość socjobiologii się kończy ;) , uważam chęć zabicia tego konkretnego kierowcy za normalną reakcję najstarszych części naszego mózgu, które budzą się w momencie bezpośredniego zagrożenia życia. Ten kierowca bez wątpienia stanowi jakieś, realne zagrożenie dla gatunku. Trzeba więc to zagrożenie wyeliminować. Skala zjawiska i empatia wobec poszkodowanych powodują, że zagrożenie to wydaje się bliskie, stąd i nasze reakcje są takie, jakie są. BTW: proszę nie postulować zaśmiecania Antarktydy!
Jednak szczerze podziwiam taką empatię, która obejmuje i ofiarę, i sprawcę. Mało kto to potrafi, Savil. Pozdrawiam.
-
Temu z Golfa, to pozostaje życzyć, by kiedyś trafił na identycznie "śpieszącego się" kierowcę ciężarówki. Skoro facet uważa, że taka jazda jest OK, to nie powinien mieć nic przeciwko.
Zresztą co tu gadać. Sądząc po postach i komentarzach jakie czytałem, to albo gościa wsadzą do pierdla, albo rowerzyści go zlinczują. W tej sytuacji pierdel dla niego to niemal nagroda.
-
Chłopcy, nie zrozumieliście mnie. Nie mam w sobie ani krzty idealizmu i w obronie życia/zdrowia zabiłabym bez wahania. Po prostu wiem do czego prowadzi arbitralne dehumanizowanie. Proszę bardzo - podajcie mi definicję człowieka.
Nie jestem idealistką, tylko głosem rozsądku. To wy miotacie się niczym tłum z pochodniami. "Spalić, zabić!".
Po drugie - nie usprawiedliwiam go [że niby gdzie cokolwiek takiego powiedziałam?] i uważam, że należy mu się surowy wyrok - po procesie. A nie po radosnym anarchistycznym linczu wykonanym przez kolejnych poniesionych emocjami ludzi. Jest to potencjalny morderca i zasługuje na karę, ale jednocześnie jest to człowiek. Gdyby potraktował tak kogoś mi bliskiego i miałabym go zabić - nie ma sprawy, zabiłabym. Ale z całą świadomością zabiłabym człowieka, nie tłumacząc się, że "to nie człowiek, tylko takie coś, więc można".
Nie pałam chęcią zabicia tego człowieka i nie czuję empatii względem owych rowerzystów. Współczucie tak, odczuwam, ale nie dotyczy mnie to w żaden sposób, więc - bądźmy szczerzy - co ja niby mogę zrobić? Stwierdzić "tak, to straszna tragedia" i przejść do sprawdzania następnych postów.
storm, Drex, L - podajcie mi definicję człowieka.
-
Savil, wymagas definicji człowieka? Biologicznej? http://pl.wikipedia.org/wiki/Człowiek (http://pl.wikipedia.org/wiki/Człowiek)
Ja nie mówię o tym, że ma 2 ręce i 2 nogi. Ja mówię o tym co ma we łbie- nawet porównywanie tego czegoś do zwierzęcia jest krzywdzące dla zwierząt, bo mało który gatunek zabija z takich powodów... no nie wiem, jakby żyrafa ubiła żyrafę bo jej drogę do wodopoju blokuje. Tylko takie ludzkie ścierwo jest zdolne do czegoś takiego.
-
Drex - chodziło mi o Twoją definicję człowieka. Bo jeśli chodzi o to co ma w głowie, to przez pierwsze parę lat życia nie jest człowiekiem, bo nie ma nic w głowie, tak? Właśnie.
Gołębie owszem, zabijają z głupich powodów.
Ale to właśnie ludzie wymyślili ludobójstwa, rasę panów i "to są podludzie, to nie są ludzie, to trzeba zabić".
Jeśli chcesz zachowywać jakąś sprawiedliwość - głosuj za karą śmierci i to po procesie. Jeśli chcesz delikwenta rozstrzelać na miejscu - sam jesteś niebezpieczny i nie dałabym Ci broni do ręki.
-
Czy tu potrzebny jest jakiś proces? Masz czarno na białym co to coś zrobiło. Chciało zamordować wielu ludzi. Ale niech będzie- proces może być, byle krótki. A za karą śmierci jestem, byłem i będę. Są jednostki które należałoby eliminować a nie dawać im żarcie w więzieniach. I to za moje (i Twoje pieniądze).
Co do broni... Nie martw się, mam pozwolenie. Boisz się? http://img6.imageshack.us/img6/3189/0s5004160.jpg (http://img6.imageshack.us/img6/3189/0s5004160.jpg) :P
-
storm, Drex, L - podajcie mi definicję człowieka.
A mogę ja?
Człowiek - dwunożny ssak spełniający wymagania swojej łacińskiej nazwy gatunkowej (Homo sapiens). Występuje w niewielkiej ilości na trzeciej planecie układu słonecznego. Z racji biologicznego podobieństwa bardzo często mylony z o wiele liczniejszym Homomimus pedebentis* występującym o wiele liczniej w tym samym biotopie.
Woydzio
*w skrócie PDB. Teorię o PDB też mogę wyłożyć ;)
-
Nie mam w sobie ani krzty idealizmu i w obronie życia/zdrowia zabiłabym bez wahania.
Nie sądzisz, że jest w tym zdaniu pewna sprzeczność?
Czy gdzieś jest napisane, że nie wolno subiektywnie odmówić komuś jedności gatunkowej? Cel takiego zabiegu psychicznego jest prosty - wykluczenie kogoś z własnego grona likwiduje wątpliwości typu: "może we mnie też siedzi takie prymitywne zwierzę". To się oczywiście nie przekłada się na normy etyczne głęboko zakodowane w naszej kulturze, która mówi o sprawiedliwym procesie dla każdego.
Jestem przeciwny karze śmierci. Zbyt wiele razy popełniono "pomyłkę" i człowiek zamordowany przez represyjny aparat systemu "państwa prawa" później okazywał się niewinny. To podważa zasady i sens funkcjonowania takiego państwa.
Nie wierzę też, by ktokolwiek normalny, piszący emocjonalne posty na jakimś forum był w stanie zabić człowieka i samemu dalej być tą samą osobą. Więc coś, co można było wziąć za idealizm to chyba skrajny racjonalizm mówiący: "popiszemy, poczytamy i wkrótce po ludzku zapomnimy o sprawie, bo nas nie dotyczy, aż tak bardzo".
Proces powinien być długi, bardzo szczegółowy i publiczny. Kara powinna być dotkliwa.
Człowiek to istota, która do wszystkiego się przyzwyczaja - Dostojewski.
-
@L: po co długi proces?
Powinni tak zrobić:
- włączyć YT,
- obejrzeć nagrania,
- rozstrzelać
-
Woydzio - czyli uważasz, że niemowlę nie jest człowiekiem, bo nie myśli?
Drex - wiem, że masz pozwolenie. Dopóki ot, wygadujesz bzdury w internecie, to pół biedy. Gdybyś strzelił w tego człowieka kiedy wjechał w rowerzystów - ok, broniłeś ich, słusznie. Ale gdybyś później, po zdarzeniu poszedł go zabić nie bacząc na sąd, sama wysłałabym Cię do więzienia, jako jednostkę niebezpieczną dla otoczenia.
Włączyć YT, obejrzeć nagranie, upewnić się że nie jest zmanipulowane ani zafałszowane [nie takie rzeczy się zdarzały], stwierdzić, że na nagraniu nie widać twarzy kierowcy ani żadnych identyfikujących szczegółów, ugryźć się w język.
L - nie widzę w moim zdaniu żadnej sprzeczności - gdzie Ty ją widzisz?
Poza tym ważna jest samoświadomość - ja doskonale wiem, że siedzi we mnie prymitywne zwierzę, w końcu jestem zwierzęciem, jak wszyscy. Tylko że ja moje potrafię okiełznać i nim rządzę.
Więc coś, co można było wziąć za idealizm to chyba skrajny racjonalizm mówiący: "popiszemy, poczytamy i wkrótce po ludzku zapomnimy o sprawie, bo nas nie dotyczy, aż tak bardzo".
Otóż to. Jestem skrajnie racjonalna i właśnie takie mam podejście. Pewnie, że szybko zapomnę o sprawie, czemu niby miałabym się nią zamartwiać? Dotyczy mnie, czy jak? Codziennie zdarza się mnóstwo tragedii, co mnie to obchodzi?
-
skoro marcowe MK będą solidarnościowe, to może krótkie odwiedziny i adekwatny happening przed Ambasadą Federacyjnej Republiki Brazylii? (Saska Kępa, ul.Bajońska 12 (http://www.google.pl/maps/vt/data=LtgX-e3f8ctI3U5dJtbt7EJ1ZfRneYme,rg6xB_tLqxDA_5hp_VXyqV78tzuLZV2GlIFbyJ6L-vSvJbSZ64OKkV-QLQDjz6BuwOItbB27KDbpZZqTbHSyHBfi91q--K6DbyWx9LFQB4ZYDLJVUw))
Na WMK były różne incydenty znerwicowanych kierowców; przypomniał mi się obraz gdy młodziak na Grochowskiej sie zdeka wk**** i postanowił wyprzedzić przejazd... chodnikiem. Reakcja peletonu była dość szybka i skończyło się na "tylko" na zniszczonym kole. Wspomniana sytuacja była za czasów gdy jeździliśmy bez zabezpieczenia, bez zgłąszania trasy etc. - więc nijak to się ma do obecnej organizacji imprezy. Zresztą podobnych/złośliwych najechać było jeszcze trochę.
-
@L: po co długi proces?
Bo czasem nie jestem ani łagodny ani delikatny. Krótki proces, jakiś tam wyrok i wykonana kara jest odbierana przez skazańców jako nagroda, wyróżnienie. Niepewność czasem rodzi większy lęk i jest większą karą niż sam wyrok i wynikająca z niego kara. Vide: Abu Gharib, Guantanamo, itp, itd.
-
w obronie życia/zdrowia zabiłabym bez wahania
To jest wewnętrznie sprzeczne.
-
Uch, skrót myślowy. W obronie własnego [albo kogoś mi bliskiego] życia lub zdrowia bez wahania zabiłabym sprawcę zagrożenia, lepiej?
-
Woydzio - czyli uważasz, że niemowlę nie jest człowiekiem, bo nie myśli?
Tak. Dokładnie tak samo, jak płód nie jest człowiekiem. I płód i niemowlę są istotami z których w przyszłości mogą wyrosnąć ludzie. To tak jak z kijanką i żabą ;)
Woydzio
-
@Savil, ależ z przyjemnością!
[ Za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz (http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz)łowiek ]
Jedną z cech odróżniających niektórych ludzi od innych zwierząt jest wrodzona zdolność do opanowania umiejętności przekazywania informacji, w tym emocji.
To chyba wystarczy, aby stwierdzić, ze TO COŚ, cżłowiekiem nie było, nie jest i nie będzie?
-
Uch, skrót myślowy. W obronie własnego [albo kogoś mi bliskiego] życia lub zdrowia bez wahania zabiłabym sprawcę zagrożenia, lepiej?
No tak zacząłem podejrzewać ale nie chciałem Ci tego imputować.
-
storm - opanowanie emocji... To wielu mamy nie-ludzi na Masie, bo i wydrzeć na kogoś im się zdarza, i zdenerwować, i zdołować zupełnie bez sensu, i zakochać jeszcze bardziej bez sensu... Co za brak człowieczeństwa?
-
storm - opanowanie emocji... To wielu mamy nie-ludzi na Masie, bo i wydrzeć na kogoś im się zdarza, i zdenerwować, i zdołować zupełnie bez sensu, i zakochać jeszcze bardziej bez sensu... Co za brak człowieczeństwa?
To zdolność a nie uwarunkowanie. Filtrujemy myśli przez wzorce kulturowe narzucone nam przez społeczeństwo. Czasem się tym wzorcom przeciwstawiamy, ze zdolności nie korzystamy i wyrażamy "co na wątrobie leży". Są ludzie, którzy mają tą zdolność całkowicie "skasowaną" i przekazują w mowie wszystkie swoje myśli, co bywa dość straszne w odbiorze. Nikt uznawany za normalnego tak nie robi. Chyba o to chodziło... :-\ Koniec mojego mądrzenia :D
-
@Savil - a wielu tych nie-ludzi z Masy byłoby w stanie w chwili uniesienia rozjechać 50 rowerzystów?
Jeśli ktoś nie umie kontrolować swoich emocji, to nie powinien dostawać do ręki prawa jazdy. I po to powinny być psychotesty nie tylko dla kierowców zawodowych, ale również dla amatorów. Po to, aby takich przypadków jak w Brazylii uniknąć.
-
storm - nie wiem, co byliby w stanie zrobić. Wiem, że pod wpływem emocji są w stanie skopać samochód, bo to się zdarzyło za mojej bytności. O innych rzeczach będę mogła się wypowiedzieć dopiero jak się zdarzą. Zapewne znajomi tego kierowcy też wcześniej nie uwierzyliby, że jest on zdolny do czegoś takiego.
Wciąż nie podałeś mi definicji człowieka :)
Psychotesty na prawo jazdy. Na kartę rowerową też? Czy nie, bo potencjalne straty mniejsze? I może psychotesty dla przewodników górskich, bo jak taki spanikuje i ucieknie, albo zezłości się na grupę i ją zostawi, to mogą bez niego zginąć w górach. I na nauczycieli, bo jak będą przeprowadzać dzieci przez jezdnię i spróbują z nimi przebiec na pomarańczowym, to ktoś może je przejechać. I na kogo jeszcze?
-
W wielu wypowiedziach na temat katastrofy w Porto Alegre pada stwierdzenie "kara śmierci" itp. sądzę, że styl Vlada Palownika i innych możnowładców (polskich też) byłby bardziej właściwy, ale nie tak żeby zabić co to to nie, bądźmy humanitarni.
Najważniejsze żeby nie rozpowszechniać tego filmu, głupich nie sieja sami się rodzą, może zdarzyć się kilku nasladowców i u nas.
A co do wizyty w ambasadzie Brazyli, to proponuję zadawać pytania prokuraturze generalnej Brazylii o postępy śledztwa. Moim zdaniem można podciągnąć ten przypadek pod zamach terrorystyczny lub próbę ludobójstwa (bez przedawnienia). Możemy też wysłać naszych specjalistów jako pomoc (np. Ziobro, ma skłonność do przesady i chyba w tym przypadku w dobrą stronę)
-
Cosmit: spontaniczny zamach terrorystyczny jednostki składającej się z jednego człowieka? Chyba nie ma pojedynczych terrorystów, muszą być powiązani z jakąś grupą. A i ludobójstwo nie przejdzie - że niby jaką grupę etniczną czy religijną chciał wykończyć całkiem?
Dlatego mówiłam o spowodowaniu katastrofy w ruchu lądowym - bo było wiele ofiar i świadome działanie, z premedytacją.
Nie rozpowszechniać filmu - czyli cenzurować informacje? Czy tak tylko poprosić, żeby serwisy w swej uprzejmości go nie pokazywały, bo jeszcze ludzie dowiedzieliby się, że samochód jest w stanie coś takiego zrobić?
-
W wielu wypowiedziach na temat katastrofy w Porto Alegre pada stwierdzenie "kara śmierci" itp. sądzę, że styl Vlada Palownika i innych możnowładców (polskich też) byłby bardziej właściwy
O ile mnie pamięć nie myli wbicie na pal zawsze kończyło się śmiercią wbijanego. Czasem agonia trwała nawet tydzień. Masz rację, ten styl byłby właściwy.
Najważniejsze żeby nie rozpowszechniać tego filmu, głupich nie sieja sami się rodzą, może zdarzyć się kilku nasladowców i u nas.
Za późno, co najmniej dwa razy widziałem go w telewizji, był też na Wirtualnej Polsce.
spontaniczny zamach terrorystyczny jednostki składającej się z jednego człowieka? Chyba nie ma pojedynczych terrorystów, muszą być powiązani z jakąś grupą.
Czy nazwisko Ted Kaczynski coś Ci mówi? ;)
Woydzio
-
Czy nazwisko Ted Kaczynski coś Ci mówi? ;)
Hmmm, jakiś naukowiec polskiego pochodzenia? ;)
Ze znanych to jeszcze Lee Harvey Oswald - też działał sam - to "fakt autentyczny" potwierdzony przed bardzo poważnymi komisjami śledczymi 8)
James Lee, Gaetano Bresci, Sante Geronimo Caserio, Leon Czolgosz i pewnie jeszcze paru by się na Wikipedii znalazło...
Czy wiesz że... Energia kinetyczna przeciętnego samochodu osobowego jadącego z prędkością 50km/h jest zbliżona do energii pocisku działek lotniczych kalibru 30mm?
-
Czy wiesz że... Energia kinetyczna przeciętnego samochodu osobowego jadącego z prędkością 50km/h jest zbliżona do energii pocisku działek lotniczych kalibru 30mm?
tylko że karabin lotniczy ciężej zdobyć no i ma paskudny PR.
Działać samochodem jest łatwiej.
-
Ricardo Neis, lat 47, dzień po zdarzeniu z 25 lutego badał się u psychiatry. Jest zdrowym na umyśle pracownikiem banku. Teraz przebywa w więzieniu. Linia obrony jest taka, że swym postępowaniem Neis chciał ochronić swego syna przed linczem, jaki groził im ze strony agresywnych rowerzystów.
(http://massacriticapoa.files.wordpress.com/2011/03/185660_193969307291708_100000359210959_591023_1314199_n.jpg)
"To nie był wypadek" - plakat z demonstracji.