Słońca wy moje, bo jak coś napiszecie, to czasem aż patrzeć trudno.
Drogowcy każą się teleportować, to źle. Ale wy każecie wykazywać się telepatią.
Radny ma domyślić się, gdzie zbudować DDR/dopuścić jakiś ruch?
Płacę i wymagam, ok. Ale czego wymagam? Może powiem to tym, którym płacę, bo przekazy telepatyczne po raz kolejny nie doszły.
Jest jeden johnkelly, który się stara, ale bywa zakrzykiwany. Drodzy moi, na tym właśnie polega demokracja, że wygrywa większość. Nie większość ludzi, tylko większość medialnej uwagi. Chcecie demokracji "sprawiedliwej" - jest. Samochodziarzy jest więcej i im jest wygodniej. Chcecie "demokracja demokracją, ale racja musi być po naszej stronie"? Ok, nie ma sprawy. Ale to już wymaga ruszenia tyłka, po prostu i zwyczajnie. Tyranem się nie zostaje w prezencie, o to się trzeba porządnie postarać. [uwierzcie osobie sterującej głosowaniami na walnym zgromadzeniu mieszkańców
]
Nie ma co inwestować w Ożarów? Biedne, brzydkie kaczątko? No nic dziwnego, że brzydkie, jak nikt się nie stara.
Storm - postawa roszczeniowa musi mieć podstawy. Żeby wymagać, trzeba powiedzieć czego się wymaga. Na przykład "ścieżki tu i tu". A nie "domyślcie się czego ja, jeden Storm, chcę i to zróbcie". Narzucanie swojej woli to ciężki kawałek chleba.
Johnkelly - brawo, właśnie poznałeś wyborców. To nie tylko "jeeej, on nam pomaga!" To również "dobre rzeczy robi, ale czemu tak wolno?" Roszczeniowi, pełni pretensji i gotowi z całym poświęceniem marudzić i krytykować. Polityka, jak zapewne wiesz lepiej ode mnie, to ruchome piaski z podkładem bagiennym. Czasem trzeba po kijach pełznąć, a czasem kijem komuś przyłożyć. A przede wszystkim - nie zniechęcać się. Bo po głowie dostanie się nie raz. Ale tę głowę trzeba wciąż nieść wysoko.
W końcu nie idzie się na radnego dla pieniędzy, tylko żeby coś zrobić. [dla pieniędzy idzie się na wyżej postawionego polityka i nic nie robi].
No. I przestać mi się tu miotać jeden z drugim, bo z waszej energii już by można parę żarówek zasilić. Trochę więcej konstruktywności poproszę. Nie żebym kiedykolwiek na oczy widziała Ożarów