http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,67305,5245395.html Po przeczytaniu artykułu, zdecydowałem że popołudniem przejadę się na rowerze w poszukiwaniu wróbli właśnie.
Założyłem na szyję aparat i wio?
Odwiedziłem Park Dreszera, zero wróbli, same gawrony gołębie i sroki. Tak samo było w parku koło mauzoleum żołnierzy radzieckich. Na Agrykoli u góry, udało mi się zobaczyć jedną bogatkę.
Dodam, że jeździłem, a nawet chodziłem bardzo powoli, zaobserwowałem mnóstwo gawronów, kruków, gołębi i ani jednego wróbla czy mazurka (ja ich nie rozróżniam).
Czy tak samo jest w waszych dzielnicach, czy niezwykle zwykły ptak naprawdę opuścił Warszawę ?!!
Czy komuś uda się w stolicy sfotografować wróbla ?