Co robić, żeby zimą nie marzły stopy?

[Savil]

No właśnie - problem marznących stóp. Jestem w stanie tak się ubrać, żeby mi w większość mnie było ciepło - vide ostatnia Masa. I nawet z czasem rozgrzewają mi się ręce. Ale nie stopy - one marzną najpóźniej 45 min po wyjściu i pozostają lodowato-zgrabiałe aż do pójścia w ciepłe miejsce. Częściowym problemem jest to, że na rowerze stopami się nie rusza, jak np przy chodzeniu.

Wiem, że nie należy mieć niczego zbyt obcisłego na nogach, luźne skarpetki i nie za ciasno zawiązane buty, żeby krew swobodnie płynęła [chociaż mojej nie chce się tak daleko płynąć i chyba robi sobie zawrotkę w okolicach kolan ].

Ale i tak marzną. Jakieś dobre rady?

[Raffi]

Dogrzej całe nogi i tułów. Krew do stóp nie dopłynie ciepła, jeżeli się po drodze wychłodzi. Jeans to naprawdę nie jest optymalna tkanina na zimę

Możesz pomyśleć o ochraniaczach na buty. Neoprenowe, albo lepiej z jakiegoś gore czy innego tam texu.

Sprawdź też, czy paradoksalnie, nie pocą Ci się nogi teraz? Bo może być tak, że na początku w nogi jest Ci za ciepło, pocą się, a później to już nawet lekko wilgotne skarpety błyskawicznie wychłodzą. Woda wychładza 20x bardziej. Dlatego fajnym pomysłem są skarpety z polaru, albo innego materiału termoaktywnego, który tą wodę odprowadzi z dala od stóp.

Jeżeli nie jeździsz w SPD, to zawsze możesz jeszcze zmienić buty na "bardziej zimowe". Teoretycznie w glanach jeździ się niewygodnie - w praktyce dziesiątki osób tak jeżdżą i nie narzekają na niewygodę

Staraj się ruszać stopami (palcami) podczas jazdy. Jak nie jeździsz w SPD, możesz pedałować przez jakiś czas tylko palcami, co też odrobinę pomaga.

[Savil]

Dzięki za staranie, ale rzeczy najprostsze i oczywiste mam odhaczone od początku
Resztę dogrzałam, pisałam przecież, że jest mi ciepło. W jeansach nie jeżdżę zimą [one tylko tak wyglądają ]. Nogi mi się nie pocą - to by znaczyło, że na którymś etapie było im bardzo ciepło, a nie było. Jeżdżę w dość zimowych butach - takich do chodzenia po górach, ciepłych. Zdecydowanie cieplejszych niż glany, i zgiąć stopę można. Staram się co jakiś czas ruszać palcami, nic to nie daje.

Chodziło mi raczej o poważniejsze porady na przypadki ekstremalne, do których moje marznięcie niestety można zaliczyć. A pewnie nie ja jedna mam ten problem.

[Raffi]

Dzięki za staranie, ale rzeczy najprostsze i oczywiste mam odhaczone od początku

Przepraszam, że piszę coś, co dla Ciebie jest banałem. Ja jestem człowiek z Suwalszczyzny, nigdy więcej sposobów na dogrzanie stóp nie musiałem używać i nie znam. Właściwie to części z nich nie używam, bo by mi było za gorąco

[persson]

a może cosik takiego http://www.ogrzewacze.net/ co prawda do butów pewnie będzie ciężko coś takiego włożyć bo to po uaktywnieniu bardzo twardnieje, ale może są jakieś podobne rozwiązania pozbawione tej wady. Na forach militarystów i myśliwych ten wątek się często przewija oni kupują ogrzewacze - jakieś systemy zasilane paliwam itp aż strach się bać 

[qwerJA]

Moim skromnym zdaniem.
 
Pojedyncze, ale porządne skarpety alpinistyczne (zimowe trekingowe).
Do tego zamiast adidasów wybrać sobie w sklepie górskim jakieś ''bardziej rowerowe'' buty trekingowe koniecznie z membraną (Gore Tex lub lepszą).
 
Ja ubrałem na ostatnią masę adidasy na profesjonalne skarpety alpinistyczne - bardzo średnio daje rady.
 
Ale to już rady na następny sezon zimowy 

[Woydzio]

Moim skromnym zdaniem: przy temperaturze do -5C skarpetki normalne, na to wojskowe i nawet w SPDach da się jeździć przez 2 godziny (później czuć już chłodek w palcach). Przy niższych temperaturach dwie pary grubych skarpet. I ruszanie stopami (ruszaj na boki stopą - da się to zrobić bez odrywania nóg od pedałów) - co prawda trochę dziwnie to wygląda, ale jest skuteczne 
Woydzio

[wildzi]

Nie jestem specjalistą, ale jakoś mi się tak pomyślało o siodełku.
Savil, czy siodełko którego używasz jest naprawdę wygodne? Być może siodełko uciska (choćby bardzo lekko) na pewne żyły w udach i poniżej pewnej temperatury zmniejszona ilość krwi lub zwolniony jej przepływ podowuje szybsze wyziębienie stóp?

[Savil]

o.0 Wydaje mi się, że siodełko jest wygodne... Nie uwiera mnie, nie ugniata, nie narzekam generalnie. Nie wiem jak jeszcze mogłabym sprawdzić jego prawidłowość. Generalnie jest typu kanapowego, szerokie i miękkie.

[Stan]

Jeśli chodzi o nieczęste przypadki (czyt. masa) ogrzewania to istnieją jeszcze takie jednorazowe ogrzewacze przeznaczone dokładnie do stóp. Można je kupić w małych sklepach z art. górskimi np. "Hi Mountain" itd.

[SeBeQ]

[Stan]

Niestety ale chyba prezentowane przez ciebie podkładki są :
drogie
i krótko grzeją  (ok. 2 h)

[`L`]

Czy to jest dla rowerzystów? Jakoś sobie nie mogę wyobrazić, że po kilku mocniejszych depnięciach nie dojdzie do zwarcia styków albo uszkodzenia akumulatorka. Wtedy może zrobić się baaardzo ciepło, tylko faktycznie - na krótko 

[Raffi]

Czy to jest dla rowerzystów? Jakoś sobie nie mogę wyobrazić, że po kilku mocniejszych depnięciach nie dojdzie do zwarcia styków albo uszkodzenia akumulatorka.

Podejrzewam, że skoro robi to SIDI, to raczej jest to przystosowane do używania przez rowerzystów. W końcu ta firma robi obuwie rowerowe. I to uchodzące za legendarne.