Tylko większość nie jeździ po wietrze, po śniegu , po słońcu , po deszczu,i dlatego mało nas większość woli przemykać miedzy blokami roztrącając słabszych pieszych, jeździć jak kurierzy pod prąd a nikomu nie chce się tyłka ruszyć we wspólnej sprawie i woli tłumaczyć się że ja to, ja tamto , mnie się podoba, mnie się niepodobna itp, itd.Nie dziwię się władzom po co sobie zawracać głowę garstką " eko-terrorystów"jak nas nazywają i budować jakieś ścieżki po co i dla kogo?Pojada sobie chodnikami albo przemkną się między samochodami slalomem i po kłopocie.