Savil, dziękuję, że ratujesz resztki porządku na tym temacie.
Przeczytałem pół tej strony i zastanawiam się, czy nie idziemy w ślady kierowców samochodów, którzy mimo jednej rodziny, mają wojnę domową. Mnie również obchodzi kto będzie. Ot - taki przykład. Gdyby Dexter miał wyjebane, wcale nie musiałby kontaktować się z Grzesiem. Co za tym idzie po prostu by się nie pojawił i nie było by nikogo na jego zastępstwo. Mnie też interesuje kto będzie. Nie tylko pod kątem spotkanie znajomych mord, ale i pod kątem tego, żebym miał z kim zabezpieczać. Żeby którejś pięknej masy nie okazało się, że przyjedzie 10 osób z zabezpieczenia. I między innymi dlatego właśnie mnie to obchodzi.