Też jadę, będzie teren czy tylko asfalt?
Jeżeli będzie jechać poziomka i szosa, to radzę ominąć odcinek przez las kabacki i ten na południe od niego, nie ma tam asfaltu, troszkę znam te okolice.
No nie rób z nas inwalidów
Dziś sprawdziłem.
Z lasem kabackim niema najmniejszego problemu.
Co prawda asfaltu nie ma (a miejscami jest
), ale droga jest bita i niezbyt piaszczysta
Na południe od lasu, istotnie jest trochę piachu (w okolicach przejazdu kolejowego) Jednak ten odcinek jest jak najbardziej przejezdny dla roweru poziomego, więc sądzę, że dla szosy również.
Oczywiście, jest bardziej męczący niż na MTB i muszę jechać tam wolniej, żeby się nie wyłożyć, ale da się.
W końcu Drex napisał:
Tempo zalecane ok. 20 km/h- myślę, że każdy sobie z nim poradzi, a jeśli będzie trzeba- zwolnimy lub zrobimy postój
Poza tym, ten odcinek nie jest zbyt długi.
Myślę, że jeśli będę sobie zygzakiem z tyłu omijał dziury, całą szerokością drogi, to wadzić nikomu nie będę.
Jazda cały czas asfaltem, była by zbyt monotonna, więc
powinna zostać tak jak ją Drex zaznaczył.
Jeśli spadnie deszcz i zrobi się tam chlapa, to wtedy sprawa wygląda ciut inaczej.
Rozważę wtedy przyjazd na MTB lub zrezygnuje, bo przyznam, że odkąd się przesiadłem na fotel, to na góralu jeżdżę bardzo niechętnie.