http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1663157,0,,w_starciu_z_samochodem_rowerzysta_nie_ma_szans,wiadomosc.htmlW starciu z samochodem rowerzysta nie ma szansŁukasz Wieczorek
ran/parRowerzyści w zderzeniu z autem nie mają szans - ostrzegają eksperci. Żeby uzmysłowić rozmiar tragedii zorganizowali specjalny crash-test. Jak mówią organizatorzy wyniki są zatrważające. Tak samo jak statystyki, które są najgorsze wśród krajów unijnych.
Specjaliści od bezpieczeństwa na drogach nie mają wątpliwości - jazda rowerem po Warszawie jest szalenie niebezpieczna. Potwierdzają to nawet liczby. W całej Polsce rocznie ginie cztery razy więcej rowerzystów, niż średnio w całej Unii Europejskiej.
Wystarczy chwila nieuwagi
Jednak nic tak nie przemawia na ludzką wyobraźnię, jak widok wypadku na własne oczy. Przemysłowy Instytut Motoryzacji w Warszawie na początku wakacji chciał przypomnieć kierowcom, że wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do tragedii.
W czwartek przeprowadzono test, którego nie było dotychczas w całej Polsce. Samochód rozpędza się do około 45 km/h, wjeżdża w tył drugiego samochodu, a ten z siłą rozpędu wjeżdża w rowerzystę (manekina), który przewozi dziewięciomiesięczne dziecko.
"Brak ścieżek rowerowych"
Efektami testu byli zaskoczeni sami organizatorzy. - W tej konfiguracji, kiedy samochód uderzył w rowerzystę, a potem w mur, ani rowerzysta, ani dziecko, które było przewożone, nie mieliby szans przeżycia - mówi Tadeusz Diupero z PIM.
Eksperci nie mają wątpliwości, że wypadków jest coraz więcej. Powód? - Brakuje u nas ścieżek rowerowych. Drugi powód, to jest kultura jazdy, zarówno rowerzystów jak i kierowców - przekonuje dr Jarosław Seńko z Politechniki Warszawskiej.
Szczęście w nieszczęściu
Ale nie liczby i wypowiedzi ekspertów oddają najlepiej ogrom tragedii, a relacja ofiar wypadków. Krzysztof Jagiełło może mówić o szczęściu w nieszczęściu. Gdy jechał na rowerze potrącił go jadący z dużą prędkością samochód.
- Byłem wściekły. Po pierwsze dlaczego? Po drugie czemu ja, a po trzecie czemu mnie nikt nie spytał? - mówi. Jak dodaje, nie mógł pogodzić się z tym co się stało. - Jednego dnia się chodzi, drugiego dnia się siedzi. Za życia też robiłem fajne rzeczy, teraz robię po prostu inne.