ku przestrodze opowiem moje zdarzenie sprzed kilku lat
wąska droga osiedlowa, o długości około 200m, jeden pas ruchu szerokości jednego samochodu, wzdłuż parking z miejscami "rownoległymi" - czyli jak wjedziesz to już musisz jechać do końca
było deszczowo, więc jechałem blisko za dostawczym lublinem - we wspomnianej martwej strefie, aby nieco schronić się przed zacinającym deszczem
prędkość - jakieś 5-10 km/h
lublin dojechał do połowy drogi i zatrzymał się, ja tuż za nim, myślać, że wypuszcza kogoś wyjeżdzającego z parkingu
a on w tym momencie wrzucił wsteczny
wiedziałem, że mnie nie widzi, wybrałem chyba najgorszą możliwość ucieczki - wycofywanie się rakiem, stojąc okrakiem nad ramą.
trącił mnie lekko, bo zatrzymała go kobieta idąca chodnikiem, inaczej byłoby mocno nieciekawie.
polecam uwadze wszystkich stojących np w korku za samochodami dostawczymi - dajcie się widzieć w lusterku