Autor Wątek: Wypadki i potrącenia  (Przeczytany 564811 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #990 dnia: 18 Wrz 2014, 13:45:20 »
Najlepsze jest to, że wina jest wyłącznie po stronie kierującej VW. To ona formalnie i prawnie "nie zachowała bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu", czym doprowadziła do zdarzenia. To, że akurat Nissan hamował przed rowerzystą, a nie pieszym, autem, czerwonym światłem, czy np. krową jest tu nieistotne - wjechałaby Mu w dupę tak samo niezależnie od powodu hamowania.

Rowerzysta nie brał udziału w zdarzeniu, wcale się nie dziwię, że sobie pojechał. Zrobiłbym dokładnie to samo. Pisanie że to ucieczka to nic innego jak szczucie na rowerzystów.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #992 dnia: 07 Paź 2014, 09:26:55 »
Dziś jakiś zły dzień dla rowerzystów:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,123133,16761802,Wtorek_na_ulicach_Warszawa__NA_ZYWO_,,,1397896.html

Ja widziałem "efekt końcowy" kolizji na skrzyżowaniu Witosa z Idzikowskiego - rowerzysta się rozmasowywał na poboczu i rozmawiał z kierowcą. Zanim skończyło się dla mnie czerwone światło to się pożegnali i kierowca wsiadał do samochodu.

Kolega z pracy zderzył się z pieszym wybiegającym prostopadle zza kiosku przez DDRiP w stronę autobusu. Na szczęście jechał dość wolno, ale i tak zrobił OTB z telemarkiem. Obyło bez uszkodzeń w sprzęcie oraz bez uszczerbku na zdrowiu, pieszemu też nic. Wniosek ze zdarzenia: uważajcie na DDRiP w sąsiedztwie przystanków i kiosków - trzeba zwolnić. Drugi wniosek DDRiP to zuuoooo i powinni tego zabronić.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #993 dnia: 07 Paź 2014, 09:46:17 »
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,123133,16761802,Wtorek_na_ulicach_Warszawa__NA_ZYWO_,,,1397896.html
Żelazna x Prosta
Potrącenie rowerzysty na przejeździe rowerowym.
Rower mi się kojarzy znajomo. Mam nadzieję, że tylko mi się wydaje...

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #994 dnia: 10 Paź 2014, 10:23:27 »
Rozkoszna swoboda rowerzystki-jakoś mi to znajomo z ulic Warszawy przypomina(jazda bez świateł,na środku nawet ruchliwych ulic)
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/to-cud-ze-sie-nic-nie-stalo-rowerzystka-wjechala-przed-busa/8g9n1

Offline fottoman

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 388
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek alias fottoman
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #995 dnia: 10 Paź 2014, 10:29:34 »
znam osobiście tego kierowcę człowiek ledwo przeżył wypadek który przez ścigających się pseudokierowców miał na wiosnę, a teraz rowerzystka, jedynie szkoda że nie zadzwonili po policję - dostała by odpowiedni mandat i nie pomykała by po ciemku bez światełek i odblasków ...

Gregorius

  • Gość
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #996 dnia: 10 Paź 2014, 10:31:36 »
A potem niektórzy się dziwią (czasem wręcz wyśmiewają),
że wolę jazdę po chodnikach.
Od dawna powtarzam: wolę być 17 razy ukarany niż raz zabity.

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #997 dnia: 10 Paź 2014, 15:52:49 »
Może i szkoda, że jednak chociażby tyłem jej po kole nie przejechał. Zaistniałaby szansa, że coś do pustej głowy trafi. To, że gdyby nie szybka reakcja, to ją mógłby skosić, to małe piwo. Unikając zderzenia z nią poszedł na czołówkę z prawidłowo jadącym rowerzystą :(. Dobrze, że obydwaj mieli refleks.

Batmanom sugeruję włączyć sobie ten filmik na pełnym ekranie, z oświetlonym słońcem oknem przed sobą. Właśnie tyle widzi kierujący pojazdem w nocy, gdy z przeciwka świecą reflektorami po oczach.

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #998 dnia: 30 Paź 2014, 14:51:23 »
no i stało się... wczoraj o godzinie 7.15 rano na przejeździe rowerowym przez rondo daszyńskiego dostałem samochodem po twarzy... jechałem prostą ku kasprzaka, i już prawie zjeżdżałem z ronda - pan z kolei z prostej skręcał w towarową... nawet nie hamował - było jeb, krótki lot i po wszystkim. rower skasowany, twarz porozbijana (kilka szwów), skręcony kręgosłup (gorset na dwa tygodnie), uraz pachwiny...
miałem zielone, pan się policji wstępnie przyznał, że jego wina (mam nadzieje, że nie odwoła, bo nie wziąłem danych od świadków).

w ogóle to były jaja - zalałem się krwią i byłem nieco przymroczony, pan kierowca nie wezwał więc policji ani karetki, tylko zapakował mnie (i mój rower) do auta i zawiózł na sor do szpitala wolskiego, rower odwiózł do instytutu matki i dziecka (tam pracuję, ochroniarze przejęli wrak) i pojechał sobie (zostawił swój numer kom.). pani chirurg ze szpitala (swoją drogą wspaniała kobieta) kazała wezwać policję, narobiła dymu ogólnie. policja przyjechała zlokalizowali szybko pana, był w dęblinie, tłumaczył, że się spieszył bo miał ważne spotkanie i mnie nie zauważył. policja w dęblinie zbadała pana na okoliczność alko (był trzeźwy), a panowie policjanci warszawscy nawrzeszczeli na gościa przez telefon, że powinien wezwać karetkę i to co zrobił może zostać uznane za ucieczkę z miejsca wypadku. ale tak jak mówię, pan przyznał, że ja miałem zielone więc na protokole on występuje jako sprawca.

nie wiem za bardzo co teraz? obecnie jestem na zwolnieniu i nie bardzo wiem jakie ruchy podejmować? chciałbym kupić nowy rower, ale nie wiem czy nie poczekać na odszkodowanie. bo jak rozumiem należy mi się z OC sprawcy. jako, że byłem w drodze do pracy to też coś mi kapnie chyba. generalnie chciałbym, żeby starczyło na nowy rower i nowe okulary (stare się stłukły). nic ponadto.  jakie ruchy podejmować? już dzwonić do ubezpieczyciela sprawcy czy czekać na protokół policji?
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #999 dnia: 30 Paź 2014, 14:54:43 »
Zadzwoń do ubezpieczyciela sprawcy, tam Ci powiedzą co robić. Jak to mówią, pytaj u źródła. Możesz też podpytać w kadrach o to ubezpieczenie "w drodze do pracy", też powinni coś wiedzieć.
Facet jest idiotą, nigdy nie wozi się rannych ludzi samochodem, można popsuć dużo więcej niż jakby trzeba było te 10 minut na karetkę czekać, szczególnie przy urazach kręgosłupa.

Z porad:
- zrób sobie listę uszkodzonych rzeczy
- pilnuj dokumentacji medycznej
- poszukaj podobnego wyposażenia i roweru w sklepach i przygotuj się na to, że będą Ci próbowali zaniżyć wartość wszystkiego co się da.

Masz dwa wyjścia, jeżeli bardzo denerwuje Cię to, że gość potraktował Cię tak jak to zrobił, to możesz obstawać przy tym, że oddalił się z miejsca zdarzenia, ale jednak udzielił Ci pomocy. To może zainteresować jego ubezpieczyciela w kwestii tego, że może dostać do zapłacenia rachunek za Twoje koszty (od ubezpieczyciela).

Ubezpieczenie OC nie pokrywa kosztów po ucieczce z miejsca zdarzenia, warto o tym pamiętać, jeżeli nawet jest się na rowerze i komuś coś przerysuje/uszkodzi.
« Ostatnia zmiana: 30 Paź 2014, 15:03:50 wysłana przez Mhrok »

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #1000 dnia: 30 Paź 2014, 15:21:55 »
nie, absolutnie nie mam zamiaru zarzucać ucieczki. facet był przejęty i się nie wypiera. w ogóle chciałbym uniknąć sprawy, ale ponoć się nie da...

dzięki za wskazówki. tylko jak wyliczyć wartość roweru, którego producent już nie ma w ofercie... mam na szczęście rachunki z tegorocznych zakupów (amor i opony schwalbe). jutro dokładnie zobaczę jak rower wygląda.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #1001 dnia: 30 Paź 2014, 15:23:54 »
dzięki za wskazówki. tylko jak wyliczyć wartość roweru, którego producent już nie ma w ofercie... mam na szczęście rachunki z tegorocznych zakupów (amor i opony schwalbe).

Ale są rowery podobne, z podobnym osprzętem. Rachunki też pomogą. Ciesz się, że nie amsz pozioma - tam sa jazdy z wyliczeniem wartości strat :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Klara

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 188
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #1002 dnia: 30 Paź 2014, 15:47:07 »
jako, że byłem w drodze do pracy to też coś mi kapnie chyba.
O ile pamiętam, to zależy, ile nieobecności zafundował Ci wypadek. Twój był poważny, pewnie przyskrzyni Cię w domu dłużej niż na 7 dni (to jest chyba ta granica).

Szybkiego wracania do formy!

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #1003 dnia: 30 Paź 2014, 16:09:15 »
jako, że byłem w drodze do pracy to też coś mi kapnie chyba.
O ile pamiętam, to zależy, ile nieobecności zafundował Ci wypadek.
Cytuj
Pojęcie wypadku w drodze do pracy lub z pracy definiuje art. 57 b ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zgodnie z którym za wypadek w drodze do pracy lub z pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w drodze do lub z miejsca wykonywania zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia rentowego, jeżeli droga ta była najkrótsza i nie została przerwana.
Gdzie tam mowa o 7 dniach?
To nie to samo co różnica między zdarzeniem drogowym czy kolizją a wypadkiem.

Offline skip_yeti

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Mężczyzna
    • ccc na fb
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #1004 dnia: 30 Paź 2014, 23:24:14 »
dzięki za wskazówki. tylko jak wyliczyć wartość roweru, którego producent już nie ma w ofercie... mam na szczęście rachunki z tegorocznych zakupów (amor i opony schwalbe). jutro dokładnie zobaczę jak rower wygląda.

Taa, to nie takie proste. W moim przypadku (sprawca OC miał w Hestii) wycenili mi wartość roweru za 1,5k z dodatkami za pół tysia na dokładnie 850 PLN i jeszcze chcieli szkodę całkowitą orzekać... Ostatecznie wysokość szkody wycenili na 500 PLN i nie było przebacz. Zaprzyjaźniony serwis przywrócił rower do stanu sprzed wypadku, ale musiałem sporo dopłacić...
Gniotłem tą Hestię chyba z pół roku, i w końcu uznali że się od nich nie odczepię i zaproponowali ugodę - że otrzymam odszkodowanie, ale z tytułu zdrowotnego... na kwotę 1,8 tysia - więc nawet wyszedłem na plus, ale co się natraciłem nerwów to moje. Nie wiem ile na koperty i znaczki wydałem :P

Dlatego jeżeli będziesz miał przejścia (oby nie) z ubezpieczycielem co do wyceny szkody od strony technicznej zawsze możesz spróbować ugryźć temat z innej beczki.

Wracaj do zdrowia, bo to najważniejsze
Chcesz spróbować czegoś innego? City CC Warszawa - znajdź nas, nie będziesz żałować.