Z limitu 70 na 80 to nie to samo, co 150 kmph. Większość i tak zawsze przekracza dozwolone prędkości, bo nikt nie patrzy tylko na licznik, ale na drogę. Same znaki "prędkościowe" też nie mogą być jedynym wyróżnikiem. Prędkość dostosowuje się do sytuacji i warunków na drodze.
Jadąc tamtędy samochodem, zwykle pewnie koło 70kmph, bo tak "rzeka komunikacyjna tam płynie"(nigdy na łuku nie zerkam na licznik tylko na drogę ! jeśli zerkam to wcześniej), ten łuk nie stanowi większego zagrożenia czy trudności. Nawet chyba, z uwagi na wyłukowanie i różnice poziomów, bardziej niebezpieczny wydaje się wiadukt Wisłostrady te 100 metrów później, nad początkiem ul. Krasińskiego. Po prostu przy Cytadeli, obok normalnie jadących samochodów (70-80 na liczniku) grzeją wariaci i półwariaci (prędkości sami sobie tu wpiszcie) - to oni są sprawcami tych wypadków w 99%. Szkoda, że nie można się zapoznać ze statystykami Policji z tego miejsca.
Przypominam też, że nie chodzi tylko o energochłonność barierki, bo mówimy w ten sposób tylko o stronie kierowcy. Ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów jest to, iż strefa zgniotu (vide: zdjęcia jw.) przebiega przez ddr (dalej chodnik - w pewnym miejscu jest tam roszada) i "całuje się" z drzewem.