zaraz, zaraz czy ja mam jakąś pomroczność jasną czy swego czasu widziałem niejaką Hanię G-W na masie (?) i to (przypadek, jak Boga kocham przypadek) przed wyborami...
Nom. A jak chcesz naciskać na polityków nie dając im kija i marchewki? Nie da się jednocześnie lobbować i trzymać od nich z daleka. Sorry, nie da się mieć ciastka i je zjeść.
Dlatego tą apolitycznością to bym sobie tak ust nie wycierał, bo to nie do końca prawda jest. Masa angażuje się politycznie, czy tego chcemy czy nie. Stanowimy po prostu już na tyle dużą siłę w mieście, że politycznie nas zauważają i sami z siebie się nami interesują. I to jest istotne, bo bez tego nic byśmy nie osiągnęli!!
Należy odróżnić dwie rzeczy - polityka który przyjeżdża pochwalić się działaniami rowerowymi (lub coś rowerowego obiecać) od polityka, który po prostu przyjeżdża popieprzyć o sobie, powodzi, służbie zdrowia itp. Pierwszy jest mile widziany i niech wie, że to co powie będzie zanotowane, sprawdzone, a obietnice dokładnie rozliczone. Drugi niech spada na bambus, bo nas interesują rowery.
zachwycano się też swego czasu kontrapasem namalowanym (nie własnoręcznie oczywiście) przez Kazimierza eM (też, przypadkowo ma się rozumieć, w okolicach pewnych wyborów to było).
Ba, ja tam się nim zachwycałem nawet dzisiaj. Regularnie z niego korzystam i regularnie się nim zachwycam. I będę się zachwycał jeszcze co najmniej rok (do końca studiów). Albo do czasu aż powstanie następny, bo na razie ten jest JEDYNY.
To nie Masa zaprosiła HGW, tylko sama przyszła.
Mylisz się.
Kontrpas powstał i "cudotwórca" się tym pochwalił sam- MK raczej go nie zaprosiła na Zamkowy.
Znowu się mylisz.
Przed ostatnimi wyborami Masa zaprosiła WSZYSTKICH kandydatów na Prezydenta by się mogli wypowiedzieć co zrobili i zrobią dla środowiska rowerowego, gdy wygrają. Dzięki temu osoby zainteresowane mogły dokonać bardziej świadomego wyboru na podstawie tego na ile kandydat był rowerowy, na ile gada "do rzeczy" a nie pieprzy ogólnikami i na ile jego obietnice są realne. Krótko mówiąc można było odpytać kandydata z tego co ma do zaoferowania.
A że przyjechała tylko ekipa PiS i PO. Nie nasza wina. Widać reszta stwierdziła, że nie mają nic do zaoferowania rowerzystom. Widać było w wynikach wyborów, że warto było przyjechać do rowerzystów ;-)
A jak przyjedzie Glemp na rowerze, to też niech jedzie. Tylko niech kazań z roweru nie głosi i głową nie macha, żeby wiatru nie było...
Niech głosi kazania. Pod jednym warunkiem - mają być o rowerach. Jak się zechce pochwalić tym co Kościół robi dla rowerzystów - też ok, ja chętnie posłucham np o porządnych stojakach przy Kościołach. Pielgrzymkę rowerową też damy zareklamować (zwłaszcza, że niektóre z nich bywają bardzo fajne).
Myślę, że łapiesz już pewien schemat co do tematyki, która może być na Masie poruszana przez polityków czy księży ;-)