W sprawie "zielonej strzałki" Warszawska Masa Krytyczna, nie włączyła się w pisanie pism, zwalnianie pana Janusza Galasa z funkcji Inżyniera Ruchu i ogólny harmider, który wiele nie wnosi, a zamiast tego siedziała cicho i kilkukrotnie spotkała się z urzędnikami Miejskimi w tej sprawie.
Ostatnie spotkanie było w dniu 13.12 w Biurze Drogownictwa i Komunikacji, czyli wczoraj...
Spotkanie z Urzędnikami odbyło się pod kierownictwem dyrektora - pana Mieczysława Reksnisa oraz warszawskiego Inżyniera Ruchu - pana Janusza Galasa i z udziałem pełnomocnika ds. komunikacji rowerowej pana Łukasza Puchalskiego.
Nasze postulaty nie zostały przyjęte z takim entuzjazmem, z jakim je prezentowaliśmy
.
Podstawą rozmowy było Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 roku
w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. Nr 220, poz 2181, późn. zm - pkt 8.3.2 ) , które jednocześnie dopuszcza rozjeżdżanie pieszych na "zielonej strzałce" i chroni rowerzystę, który ma być najbezpieczniejszym uczestnikiem ruchu - nie pozwalając mu wpaść pod samochód, który nawet na "czerwonym" ma pierwszeństwo.
Inżynier Ruchu, będąc w linii rozporządzenia również dba o nasze bezpieczeństwo i nie chce dopuszczać dodatkowego zagrożenia dla rowerzysty.
Dlatego pamiętajcie, że jak zejdziecie z roweru i go prowadzicie - przestajecie być rowerzystą - wówczas Minister Infrastruktury już o was nie dba i prawo was nie chroni
Co na ten temat mówią Standardy techniczne i wykonawcze dla infrastruktury rowerowej?
Standardy Warszawskie w tym zakresie nic nie stanowią.
Standardy Dolnośląskie zakładają:
"Skręty w prawo (również z tzw. "zieloną strzałką") należy uruchamiać bezkolizyjnie z przejazdami rowerowymi. (...) Ostateczna decyzja powinna wynikać z analizy sytuacji w konkretnych lokalizacjach.?Standardy Poznania mówią wprost:
"Na wlotach przecinanych przejazdami dla rowerzystów nie dopuszcza się stosowania sygnalizatorów nadających sygnał warunkowy S-2."Nasze postulaty:
nie dyskryminowanie rowerzysty (wobec samochodów, a nawet wobec pieszego którego, przypominamy, te absurdalne zapisy nie dotyczą)
i przyjęcie rozwiązań ze standardów poznańskich.
Inżynier Ruchu zobowiązał się rozpatrywać każde skrzyżowanie indywidualnie oraz każdorazowo rozważać interes i bezpieczeństwo rowerzystów, oraz pieszych uczestników ruchu.
Ponieważ opieramy się na materii współpracy Urzędu, który decyzje korzystne dla rowerzystów musi sam w sobie przepracować (by nie były zbyt korzystne
) z wykonawcą na efekty na drogach zapewne chwilę poczekamy, aczkolwiek, zdaniem dyrektora Reksnisa, mamy szanse tych rozwiązań doczekać
Mamy wrażenie, że w obecnej sytuacji więcej ugrać się nie da
Pamiętamy o wymaganiach CROW i próbujemy do nich dążyć, nie tylko w kwestii sygnalizacji prześwietnej:
"Ponieważ rowerzyści zasługują na równe traktowanie, nie powinni być obdarzani z łaski pozostałą przestrzenią drogową czy otrzymywać niepotrzebny nikomu innemu czas na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Jakość, którą oferuje się rowerzystom, musi być mierzona takimi samymi kryteriami, jak jakość oferowana innym użytkownikom dróg."
Na razie tyle, o kolejnych informacjach będziemy informować...