ale Witek... dziś było plus dziewięć... nawet to nieodśnieżone znikło
ale, jako osoba rowerowa jeżdżąca każdego dni gdzie indziej napiszę
jak ktoś jeździ rowerem transportowo codziennie na jednej trasie, to już pod 2/3 dobach wie, gdzie odśnieżane, gdzie odgarniane, gdzie wygodnie
ale ja jeżdżę każdego dnia do indziej
i przeklinam!
z tydzień temu wrąbałam się w CPIR wzdłuż Zielenieckiej, po 800 metrach byłam spocona jak mysz, te uskoki lodowe, górki śnieżne po pieszych i koleiny - a obok, za torami i ścisłymi barierkami, podwójna pusta-prawie dwupasmówka..... nie dało sie tam dostać, chyba że bym zawróciła
2 dni póżniej, od wnuka z blisko Stawek wracałam, najlżej pojechać DDR równoległą Jagiellńskiej... ale po 20 metrach prawie zaliczyam glebę, wróciłam do ronda Starzyńskiego i posuwałam jezdnią
trudno mieć w g łowie mapę odśnieżanych dróg rowerowych całego miasta