Autor Wątek: Bezpieczne usuwanie rdzy?  (Przeczytany 3837 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Klara

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 188
  • Płeć: Kobieta
Bezpieczne usuwanie rdzy?
« dnia: 09 Sie 2015, 15:49:39 »
Ponieważ moja stajenka rozrosła się o nowego-nie-nowego pojazda, podpowiedzcie, czego użylibyście do odrdzewienia ramy? Jakieś preferowane pasty? Trochę rudości mam na widelcu, tylnym trójkącie ramy. Trochę maskowania fajności roweru nie zaszkodzi, ale może poszukam innych metod  ;)

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Sie 2015, 22:23:34 »
Jakbym miał robić to profesjonalnie - szczotka druciana i czyszczenie do gołego metalu a potem nowe malowanie bądź lakierowanie.

Offline Klara

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 188
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Sie 2015, 11:24:22 »
Dzięki za odzew. Rdza jest na tych miejscach, gdzie jest tylko goły metal - nie ma farby (i nie będzie).

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Sie 2015, 11:48:13 »
Rdza jest na tych miejscach, gdzie jest tylko goły metal - nie ma farby (i nie będzie).

To zostaw ja w spokoju. Bo jakiekolwiek metody jej usunięcia (fizyczne czy chemiczne) nie połączone z zabezpieczeniem przed ponownym pojawieniem się jej (czyli: malowaniem) nie mają sensu - narobisz się, a rdza najdalej po roku wróci :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Sie 2015, 12:07:43 »
możesz spróbować coli - ja w ten sposób pozbyłem się rdzy w kilku miejscach. czyściłem taka gąbeczką jak do zmywania naczyń, twardszą stroną. fakt, że tej rdzy aż tak dużo nie było, trochę "piegów" i tyle.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Sie 2015, 13:17:52 »
możesz spróbować coli - ja w ten sposób pozbyłem się rdzy w kilku miejscach. czyściłem taka gąbeczką jak do zmywania naczyń, twardszą stroną. fakt, że tej rdzy aż tak dużo nie było, trochę "piegów" i tyle.

To lepiej kupic dedykowany odrdzewiacz w jakimś Obi/Leroy/Castoramie. Cena dość podobna (<10zł/litr), a lepsze od coli, bo zawiera tylko kwas (cola ma też np. cukier, po którym wszystko się lepi).

Ale jak pisałem - bez pomysłu co z tym zrobić PO odrdzewieniu, moim zdaniem cała robota nie ma sensu. Oczyszczanie by mogło za chwilę skorodowac ponownie - to definicja zmarnowania czasu :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Sie 2015, 14:51:18 »
Idąc takim tokiem rozumowania, to nawet mycie roweru to strata czasu ;)
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline vit

  • Moderatorzy globalni
  • ******
  • Wiadomości: 738
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Sie 2015, 14:55:18 »
a nawet mycie zębów :)

Offline Klara

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 188
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #8 dnia: 10 Sie 2015, 17:58:23 »
Niemycie zębów jako maskowanie fajności, OK.

W coli topiłam kiedyś śrubki, nawet pomagało. A tutaj - rozważę jeszcze. Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Sie 2015, 18:13:38 »
Idąc takim tokiem rozumowania, to nawet mycie roweru to strata czasu ;)

Widziałeś mój rower? Wiele rzeczy można mu narzucić, ale nie to że kiedykolwiek ktoś go umył. Jedynie deszcz, ale czy od tego był czystszy, czy brudniejszy, to można się spierać :P

Teraz dopiero, po >3 latach jazdy na nim, spotka go pierwszy historyczny "przystanek miłosierdzia", który też mniej będzie myciem, a bardziej wymianą - bo w 3 lata zakatowałem  oba koła (lada chwila przetrę klockami obręcze na wylot), napęd (łańcuch już się zrywał 3 razy), manetki (poszły sprężyny powrotne i dźwignie trzeba "wracać" palcem), olinkowanie z pancerzami i kilka innych rzeczy.

Przy okazji, jakbyś był ciekaw jakie koła jeżdżą od nowości aż do momentu przetarcia obręczy na wylot klockami hamulcowymi bez dotykania, centry, ani jakiejkolwiek konserwacji czy serwisu, to takie:
https://www.youtube.com/watch?v=G9OhW76Ja4c&feature=youtu.be
To jest dokładnie moje nowe tylne koło. Zaplecione z dokładnością +-0,02mm :D
« Ostatnia zmiana: 10 Sie 2015, 18:14:58 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)