To pozostaje policja. Po znajomości i po cichu jak masz dojście, albo oficjalnie, ze zgłoszeniem, że babka miała dzwona, że podała fałszywe dane itp. gdy dojścia nie masz.
I rada na przyszłość:
Jak już decydujecie się na oświadczenie, to dobrze jest pisząc je zrobić przy okazji fotki aut, miejsca zdarzenia, twarzy kierowcy, jego dokumentów, polisy - to potem się może przydać by udowodnić, że coś takiego miało miejsce, że taka osoba siedziała za kółkiem itp. Teraz każdy ma smartfona lub tel z aparatem - a trudniej jest mieć podrobione dokumenty niż naściemniać z głowy do oświadczenia. Jak kierowca się uchyla, boi się, ściemnia, że nie ma jakiegoś dokumentu to od razu powinna się czerwona lampka zapalić, a w telefonie samo wykręcić 997 lub 112.